Monika baaardzo dziekuje...Wykorzystam wiele razy zapewne... Jestem juz w Lublinie...Rokowania niespecjalne...Zeby mowic o szansach na szczesliwe rozwiazanie maluch musi wytrzymac do 27 tc...To kupa czasu...Tymbardziej,ze istnieje ryzyko infekcji,a wtedy to muszs juz zadbac o mnie i plodnosc na przyszlosc..

Poki co mam lezec...Nawet do wc nie moge...Tylko basen :-(

Carla pokochaj wiec basen. Znajdz duzo ksiazek do czytania. Pisz o tym jak sie czujesz. Przytulam wirtualnie.

Ciezko bedzie o te przyjazn z basenem....Wystarczy jednak jak go zaakceptuje...Staram sie,oj staram...dziekuje Wam za wsparcie...

Carla bedzie dobrze..Czasem tak jest ze matka musi sie poswięcic dla dziecka..Ja też się martwię bo na cytologi wyszło ze mam bakterię..Nie wiem czy zwykła jakas bakteria czy stan grzybiczy..Najlepsze jest to że mnie tam nic nie piecze ani nie swędzi..Byłam w szoku..Stosuje się do zalecień lekarza..Nie wiem skąd to sie wzieło bo dbam o higienę dwa razy dziennie biorę prysznic w upały częściej a tu proszę..

Dasz rade Carla , dla dzieciatka przeciez wszystko a Twoje bardzo chce żyć i sie nie poddaje wiec i Ty rób wszystko co w Twojej mocy w tym wypadku stosuj sie do zaleceń lekarzy . Wierze ze wszystko bedzie dobrze xxx

Kolejny dzien za nami...Narazie bez większych zmian,ale to dobrze..Na pocieszenie,na łóżku obok leży dziewczyna która straciła część wód w 22 tc.Lezy tu juz 5 tygodni i jest ok...Wody uzupelnily sie i nie uciekaja...:-) Dzieki Bogu,ze jest moja sasiadka..odrazu wrocily nadzieje...Pozdrawiam Was cieplutko...Dobrej nocy

Carla wiara czyni cuda...!i Tobie musi się udać!:) 
Będzie wszystko dobrze zobaczysz..Najgorsze to leżenie w szpitalu..I ten basen..Cóż i tam trzeba przełamac wstyd..Chociaż nam wszystkim wspaniale się mówi bo w połowie nas to nie dotyczy..Trzymaj się!:* I dawaj znać na bierząco!:* Pogłaskaj od nas brzuszek..:)

Dziekujemy...Pogłaskany od każdej z osobna ;-)

jestem już optymistycznie nastawiona,bywają momenty kryzysowe,ale ogólnie....wierzę...