A tak przy okazji fajne to ktg wiecie :) ja bym tak mogłą tylko sobie leżałam i przysypiałam mogłam się wiercić do woli i przekręcać kiedy miałam na to ochotę,na początku leżałam na plecach ale młody się mało ruszał więc położna mnie się zapytała czy to chłopiec czy dziewczynka to Jej mówie,że chłopiec to stwierdziła żebym się przekręciła na bok,bo chłopcy nie lubią ponoć jak się leży na plecach bo im nie wygodnie to się przekręciłam i co młody Jej zaczął po minucie przeszkadzać bo były same szumy jak się ruszał i sama się dziwiła co On się tak zaczął ruszać :) nawet uznała,że może czkawke ma no i pod koniec Jego energicznego wiercenia się kazała mi się położyć na plecach no i się młody uspokoił to czyli jednak nie czkawka :D ale mam małego rozrabiake hehe :D w sumei sama Pani połoźna chciała,żeby mu wygodnie było :) i wogóle było mega sympatycznie leżałam sobie i gadałam cały czas,już się nawet zastanawiałam czy się nie zamknąć bo jak się rozgadałyśmy to się zaczełam śmiać ale pow.że to nic nie przeszkadza a ja myślałam,że nawet się ruszyć nie można przy tym badaniu jak to czasami się człowiek myli. A i wyszło mi z tych badań ostatnich z posiewu że mam wszystkie możliwe bakterie jak to mój lekarz stwierdził,ale cesarki jak u Gosi mi nie zalecił pow.tylko,że dostane jakieś zastrztyki przed porodem i mi te bakterie zginą hm... .

No dziewczyny, Kinga pojechała dzisiaj...ciekawe jak jej idzie? a jak tam u Was? co słychać? jak sie czujecie? ja nawet dobrze, mały strasznie kopie, skurczow ZERO!!! już mnie to dobija! ciągle synek mi się śni..już bym tak chciała zeby lezal w łózeczku i postękał troche;) wiem wiem będę tęskniła za brzuszkiem, ale co tam. Chce miec ten porod z głowy, bo niedługo oszaleje! tak sie boje...

No dziewczyny, Kinga pojechała dzisiaj...ciekawe jak jej idzie? a jak tam u Was? co słychać? jak sie czujecie? ja nawet dobrze, mały strasznie kopie, skurczow ZERO!!! już mnie to dobija! ciągle synek mi się śni..już bym tak chciała zeby lezal w łózeczku i postękał troche;) wiem wiem będę tęskniła za brzuszkiem, ale co tam. Chce miec ten porod z głowy, bo niedługo oszaleje! tak sie boje...

U mnie się chyba też niedługo zacznie mam nadzieję,bo niby objawy przedporodowe są i skurcze w nocy miałam teraz też taki lekki ale to raz na pare godz.czop już wypadł,t6e skurcze,bóle i rozwolnienie też były ciekawe kiedy mi wkońcu te wody odejdą.

Byłam dzisiaj na ktg...i nic...zero skurczy...same napięcia. Ale pani doktor powiedziała, że zmieniam sie na buzi a to jest jakis znak. Wczoraj sie meczylam 3 godziny i przeszlo.W poniedzialek mam przyjsc na wizyte i zobaczymy. Dzis spokoj...nic sie nie dzieje...Trzymam kciuki za wszystkie przyszle mamusie:):):)

Ja dzis tez czuje sie calkiem dobrze, wysprzatalam sobie mieszkanko,bo jakas ochota mnie naszla, dopielam torbe do konca, no i nadal czekam. Skurczow zerooo :( Dzis nawet nic mnie nie pobolewa... A maluch jakis spokojny,bo mniej aktywny niz zwykle.
Tez jestem ciekawa jak tam Kinga? Moze juz szczesliwa mamusia :):):)

Kinga miala mi napisac sms-ka jak juz bedzie po...czekam. narazie cisza 

No czekamy na wieści od Kingi:) a jak sie czujecie laseczki? moj to chyba nigdy nie zdecyduje sie wyjsc z tego brzucha:) juz chyba przywykłąm do tego...mam tylko nadzieje ze w przyszłym tygodniu bedzie juz po wszystkim i bede miała synka dla siebie:) 

kinga-trzyma kciuki za ciebie!!

Dziewczyny Kinga urodzila synka :) 3600gram i 53cm.