Najaktywniejsze:
Komentarze
2017-04-28 20:31
Iza, jak po KTG? Co tak cicho, a może już urodziłaś :)
Ja nie byłam bo Staś chory i mnie też coś bierze, ale rozmawiałam i w czw idę do przychodni niedaleko domu i mi zrobią - pogadałam z położną i jestem zadowolona - super babka, pobierze mi wynaz i od razu pod nosem mam laboratorium, nigdzie nie bedę musiała jeżdzić :)
2017-04-29 08:26
2017-04-29 11:03
Iza to trzymam za Was kciuki, oby wszystko było ok, najaważniejsze, żeby córeczka była zdrowa :)
Pewnie Ci ciężko, że musiałaś się rozstać na chwilę z Filipkiem, ja się boję, żebym nie musiała za długo przebywać w szpitalu ze wzgl na rostanie z synem właśnie.
Dziś jedzie na noc do babci, żeby przetestować jak poradzi sobie beze mnie, generalnie pracowałam na nocki pierwsze 6 mcy ciąży jeszcze, ale od 2 mcy jesteśmy nierozłączni.
Mi chyba brzuch się troszkę obniżył, wczoraj M zauważył i chyba faktycznie, ale jakoś wciąż ciężko mi się oddycha i zgaga nie odpuszcza.. nie wiem czy to podświadomie, ale w nocy spać nie mogłam, cały czas się wierciłam spanikowana, że niedługo urodzę, a nie jestem gotowa i to za wcześnie jeszcze..Krzyś też się tak bardzo wiercił, że się przestraszyłam, że to wzmożona aktywność przedporodowa :P
ale dzisiaj jest ok...chyba bardziej coś mi szwankuje psychicznie niż fizycznie.. jeszcze 1,5 tyg i bedę spokojniejsza :)
2017-04-30 23:41
2017-04-30 23:46
2017-05-01 05:39
2017-05-01 10:10
Boszka, noc średno - w ciągu dnia ok, babcia jest przecież najlepsza, bo nieczego nie odmówi :) ale wieczorem ciężko było mu zasnąć, jak zadzwoniłam to łamiącym się głosem mi mówił, że chce do domu, gdzie jestem itp - poryczałam się i najchetniej to bym po niego pojechała, ale mąż mnie zastopował, plus teściowa mówiła, że to tylko przez chwilę, potem już z babcią rozmawiał...w nocy przebudził się 2 razy, ale ponoć nie było źle. Jedyne co mnie uspokaja, to to, że jak pójdę do szpitala to Staś będzie w swoim domu spał, tam wszystko jednak było inne - myślę, że lepiej to zniesie :)
Daria, to super, że przynajmniej teraz masz męża przy sobie. Mój M. pewnie zrobi sobie, 1-2 dni wolnego spowrotem na całe dnie do roboty, niestety na swoim nie ma urlopu :P boje się, ale tyle kobiet daje radę, czemu my nie mamy dać...
Ja ostatnio cały czas schizuję, że zaraz zacznę rodzić..troszkę mi ostatnio doszło dziwnych pobolewań w związku z tym, że Krzyś już jest duży - jakies skurcze w pachwinach, kłucie w plecach - na szęście chwilowe, ale za każdym razem myślę czy to nie już - i panika, że przecież za wcześnie..ehhh..
Ciekawe jak tam Iza, coś czuję, że może już córeczka jest na świecie - czekamy na wieści
2017-05-02 23:18
2017-05-02 23:24
2017-05-02 23:26