Luki, jak czytam przez co przechodzisz, to jakbym czytała o sobie 4lata temu przy pierwszej cc. Jestem z Toba :* Nie dociera do mnie to, że jutro moja kolej. Módlcie się dziewczyny, jestem w ogromnej panice. Do teraz krążyłam po domu podpisując rzeczy do zrobienia i oznaczając które rzeczy kiedy wyjąć. Jakby pobyt w szpitalu się przedłużył, to wszyscy wiedzą co robić. To mnie odrobinę uspokaja. Nie wiem, czy jutro coś zdążę rano do Was napisać, o 7:30 mam być na oddziale.. Ale jak tylko będę miała możliwość, to dam Wam znać o sobie. Dziękuję za wsparcie, jesteście kochane :* Też będę myśleć o tym, żeby Wam lekko minęły te ostatnie tygodnie czekania na maleństwo. Buziaki, spróbuje usnąć.
Wstałam i od razu dziewczyny do was zagladam:) Luki, fajnie ze ci ja dali. Mi Nikole tez przystawili i trzymali ale chwilke doslownie. Widzisz znieczulenia sie balas a tu poszlo gladko:) Kurcze swietnie sobie radzisz jak juz sie przekrecasz! Ja nie dalam rady... Fajnie juz po wszystkim, teraz dochodz do siebie i bedzie dobrze:) a jak Oliwka?
Boszka jestem z toba!!!! Kurcze bede tylko czekac na wiadomosc dzis! Ja to sie zastanawiam skoro takie emocje wzbudzaja we mnie wasze cesarki to co bedzie z moja wlasna! Najwazniejsze aby juz sie wszystko wyjasnilo z ta nerka u Witusia i abys zniosla to dobrze ta cala cesarke:) pewnie juz tam siedzisz. A o dom sie nie martw na prwno sobie swietnie poradza chlopaki! A i rodzina im pomoze to bedzie komu tego wszystkiego pilnowac:)