Najaktywniejsze:
Komentarze
2016-12-15 07:03
2016-12-15 09:12
2016-12-15 10:19
Dokładnie dla tej nagrody warto przetrwać:) W brzuchu to ja nic nie czuję:) no oprócz bólu czasami. Ale miałam raz sytuację gdzie było mi tak strasznie słabo i jak wstałam to myślałam, że latam. Całe szczęście jeszcze był wtedy mąż to mnie złapał. Jedną jedyną taką sytuację miałam.
2016-12-15 12:25
2016-12-15 15:16
2016-12-15 18:49
2016-12-15 20:43
No to musisz mieć ciekawie w domu, choć powiem szczerze nie zazdroszczę:) moja mała jest pełna energii, wszędzie jej pełno, łobuzuje jak każde dziecko ale się słucha i w sumie jest grzecznym dzieckiem i mam nadzieję, że tak zostanie i przedszkole jej nie zmieni. My zostajemy w domu ale u mnie do świąt jeszcze daaaleeeeko:) Mąż dziś dzwoni i mówi, że kupił coś na święta, takie cukierki w kształcie lasek:D
2016-12-16 10:19
2016-12-16 11:55
CZeść byłąm dziś na wizycie i wszystko ok dzidzia nadrobiła zaległości i oby tak dalej :)
Patka też przeżywam tą ciąże ale szczerze inaczej spokojniej niż z córką ale bardziej świadomie jakoś bardziej się ciesze a z młodą ciągle dosłownie strach przerażenie a teraz wydaje mi się jakoś lepiej przynajmniej jak do teraz :)
2016-12-16 16:22
Patka ja puściłam ją teraz dlatego, bo pomyślałam, że we wrześrzniu było by mi gorzej z maleństwem i Nikolą początkującą. I mam nadzieję, że w towarzystwie będzie bardziej obyta. Jest takim samolubkiem:)
Super Weronka, że z maleństwem dobrze:)
Ja pod względem psychicznym, ta ciążę przeżywam o wiele gorzej. Nawet ciężko mi się cieszyć tym stanem. Nie myślę o imionach, nic nie planuje. Czekam do 4 stycznia na te wyniki i na usg prenatalne po 20 tygodniu. Może wtedy się uspokoję i będę mogła spokojnie zacząć się tym wszystkim cieszyć.