Luki jak dobrze ze sie odezwalas:)

Co tam Kochaniutkie u Was? jak MAluszki? miałam troche załamanie ,bo nie miałam mleka, Oliwka juz jest tylko na butelce, tak chcialam ja bardzo karmic i sie nie powiodlo:( nikt w domu mnie nie rozumial, czemu tak cierpie, teraz juz sie oswoiilam z ta mysla, kazdy mowil Anka przestan przeciez tak jest , nie masz pokarmu to trudno tak musialo byc,ale ja jakos chodzilam przygnebiona, z reszta tez teraz jak weszlam przejrzalam cala strone to smierc Lili mnie dobila, nie mialam jakiegos tam wielkiego kontaktu z Narkoza ,ale tragedia straszna, :-(

ile waza Wasze Maluszki? jak zniosly szczepienie? ja Oli szczeilam jednak zwyklymi szczepionkami, tyle wkloc to powiem szczerze ,ze ja plakalam bardziej niz Ona, po szczepeniu byla spokojna, Oliwka jak sie ur wazyla2880, a teraz wazy 6200, jutro konczy 3msc. Tez teraz mielismy dwa pogrzeby pod rzad, caly czas cos sie dzieje. Cos nie moge dodac zdjecia ,bo bym Wam pokazala jak Oliwcia wyglada, ogolnie jest spokojna, ma swoje gorsze dni, ale poki co malo, zaczyna troszke bawic sie zabawkami typu grzechotki. Spi ze swoja przytulanka, a czy Wy dajecie smoczka Waszy Maluszkom? Oli roznie jak ma ochote, ale zasze Ja troszke uspakaja.

Buziaki dla Was Kochaniutkie:-* i dla Dzieciaczków...

Czesc dziewczyny my juz po wakacjach, bylo cudownie, dziewczynki kochane, grzeczne podroz tez minela spokojnie, pogoda dopisala.organizacyjnie tez wszystko sie udalo :) A wasze starsze pociechy kiedy ida do przedszkola w piatek czy w poniedzialek? Bo u nas juz od piatku i juz zaczynam przezywac ten wazny dzien dla mojek duzej dziewczyny.

Hej dziewczyny co tam u Was? Karolina jak po chrzcinach?

Weronka juz pisalam ale napisze jeszcze raz. Zazdroszcze wam wakacji i bardzo ciesze sie ze byly udane:) taka odskocznia od codziennosci nie?:) a jak przezylas piatek? Jak Ala zareagowala? Opowiadaj!! U nas w czwartek byl taki dzien adaptacyjny dwie godziny rodzicow z dziecmi w przedszkolu. Nikola bawila sie swietnie jednak ciagle na mnie zarkala -upewniala sie ze jestem. Przy niektorych zabawach siadala przy mnie i mowila ze nie chce. Wczoraj wstala i pyta czy z nia znow zostane. Mowie ze nie a ona ze nie chce isc do przedszkola i koniec. Uciekla do naszej sypialni i nakryla sie koldra na glowe:)) ale porozmawialysmy przekupilam ja lodem!! Jak bedziesz grzeczna dostaniesz. Podzialalo. Zaprowadzilam ja, byla na granicy placzu ale nie plakala:) moja dzielna dziewczyna! Maz odebral ja przed 13. Opowiadala co robili i jak sie bawila. Zadowolona byla:) zobaczymy jak bedzie dalej:) a i mowi do mnie "mamo czasem nie bede do przedszkola chodzic" pytam ja dlaczego a ona "bo jak bede spala i spala to nie bede";))

Weronka. Chrzest to powinno byc cos pieknego. I bylo. Z drugiej strony wydarzenia tamtego dnia od soboty nocy chcialabym wymazac z pamieci.

Luki mi pokarm zanikl ale mialam duzo przeboi z karmieniem i sama stwierdzilam ze chce mm. Ale rozumiem ze niektore mamy maja z karmieniem inaczej. Dla mnie to zaden problem karmic butla:) A ty jesli jeszcze z nie swoich przyczyn przestalas to juz w ogole nie powinnas sie zadreczac. Smoczka daje. Ma potrzebe ssania. Bez smoka bym nie dala rady. Poza tym uspokaja ja . trudno pozniej bede oduczac:) jakos przed polowa sierpnia miala 7100 i 69 cm. Duza jest apetyt ma. Szczepionki zniosla bardzo dobrze. Wiadomo placz byl ale nie tragiczny. Dzis konczy 3 miesiace!

U nas waga jest cos okolo 5 kg za dwa tyg mamy szczepienie to bede wiedziala dokladnie. Smoczka tez bierze bo tak jak u Karoliny u nas tez jest duza potrzeba ssania do tagi od kilku dni intensywnie wpycha raczki do buzki i mega sie slini. U nas udaje sie nadal wykarmic sama piersia co przyznaje jest wygodne. Luki najwazniejsze jest ze Oliwka nie jest glodna i ze probowalas nie wyszlo mowi sie niestety trudno nie zadreczaj sie.

U nas w przedszkolu nie bylo dni adaptacyjnych odrazu na gleboka wode tzn odstawic dziecko na 8 i odebrac o 13ej. Ja to bylam mega zestresowana bo chociaz bardzo chciala isc to wiadomo roznie bywa ale bylam bardzo szczesliwa i dumna jak odwaznie z usmiechem poszla i jak ja odebralam rozmawialam z przedszkolanka to mowila ze zadnego kryzysu nie miala caly czas radosna odwazna nawet ladnie zjadla takze oby tak dalej.

Ale sie przed chwila zezłościłam bo pojechalismy na cmentarz do synka i za pomnikiem mielismy wlasne podpisane grabki i zmiotke i ktos ukradl bo nie ma nawet obeszlam w kolo no myslam ze moze ktos pozyczyl i zapomnial oddac.