Najaktywniejsze:
Komentarze
2018-01-01 11:23
2018-01-02 10:13
Tak mam, ale to burzliwa hitoria, cięzko o tym pisac , mówić, kiedyś o tym pisałam, teraz jakoś ciężko, nie chce mi się o tym gadac, ale napisze, jestem w trakcie rowodu z orzekaniem o winie , ja założyłam, bo mnie bił , wyzywał itp, Starsza córka we wrześniu skończyła 5 lat, ja poukładałam sobie życie gdzie jest Oli, ale to jest nic, po wyprowadzeniu się od tamtego ch*** , bo inaczej nie można go nazwać, po jakimś mscu, jak wyprowadziłam się do rodziców wiedział kiedy pracuje akurat w tej miejscowosci gdzie mieszkalam z nim , jak wrocilam z parcy przyjechal do mnie do domu rodzinnego ze swoim kuzynem , i mala chodzila po podworku, zagadal ,ze chce jechac na plac zabaw , ja uwierzylam , poszlam po swoja bluze a on ukradl mi ja z mojego podworka, to jest jak jakies trudne sprawy, dwzonilam na policje , oni uznali , ze to nie jest porwanie , bo to jego dziecka, wiec nie moga zabrac mu, gonilam go wtedy samochodem, sciga sie ze mna, jezdzil jak wariat , nie zatrzymal sie, przez to w ten dzien mialam wypadek , przyjechala policja , straz, wypadlam z auta, bo zatrzymalam sie na slupie , odjechal, nie udzielil mi pomocy,zostawil corke u swojej matki i wtedy przyjechal, pow do mnie ,ze moge nocowac u niegom,bede miala blizej do pracy , ale to nie chodzilo o to, chcial mnie przewziazc zebym znow wrocila, przez kilka tyg codziennie chodzilm do malej po pracy, az chyba widzial,ze juz nie wroce zaczal zamykac mi brame, sprawa dalej sie ciagnie, nie oceniajcie mnie, wszystko robie na adwokatow juztyle kasy poszlo i nic.... a on? wielki wladca, bo tatus bedzie mial corke, tylko Oliwka i Ł daja mi sile i moja rodzina.... dlatego cale zycie poswiecam Oli....
2018-01-02 10:17
2018-01-02 10:23
Dziękuję, kiedys było gorzej, ale teraz pomaga mi w tym Ł, i Oli, ale nie ma dnia by mi się nie śniła, albo bym nie myśłała:(
2018-01-02 20:48
2018-01-02 20:54
2018-01-02 20:55
2018-01-02 21:25
2018-01-02 21:28
2018-01-03 08:36
Karolina może sobie tego nie wyobrazasz,ale widzisz takie jest zycie, ucieklam od niego a tu i tak mnie dopadl, odkad urodzila sie Oliwka zadko ja widuje, bo nie raz nie mam jej z kim zostawic,bo wszyscy pracuja, a nie pozwala zebym przyjechala z Oliwka, nastawiona jest na mnie zle, juz ma ponad 5 lat, to wie co mowic jak ja tak nastawiaja, takze jest mi przykro,ale jak widze usmiech na Oli twarzy to od razu jest lepiej....:(