Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
Weronka strasznie współczuję. Te choroby są meczące i dla dzieci i dla rodziców. Ale te choroby zaczęły się chyba od przedszkola? Wcześniej chyba ci Ala tak nie chorowała nie? Nie pamiętam dajesz coś małej na odporność? A co do męża to może akurat na dłużej mu ta rozmowa zostanie? Miej raka nadzieje:)) ja po tej naszej ostatniej poważnej kłótni (moje "szaleństwo" swiateczne) to jakoś tak wszystko bardziej doceniam. Bardziej cenie sobie czas wspólnie spędzony, doceniam to że jest jaki jest. Rzadziej się kłócimy ogólnie.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
A u mnie mąż z pracy zrezygnował. Przed sylwestrem powiedzieli że przenoszą go na inne stanowisko bo ktoś z urlopu wraca i te nowe stanowisko połowę mniej by miał zarobków. No tyle co godziny regularne. Od 6 do 14 a tak miał od 7 i jak skończył czasem o 13 a czasem o 16. Teraz się za czymś rozgląda. Ogólnie nie ma jakiejś presji bo możemy sobie pozwolić na to aby nie pracował chwilowo ale ja się obawiam że żadna praca nie spełni jego wymagań i... wróci do bycia kierowcą. Teraz wysłał cv na moje rodzinne Podlasie i zadzwonili... w pon ma rozmowę. To też wiąże się z naszą rozłąką bo co ja rzucę tu wszystko i tam pojadę? A Przedszkole? A Mieszkanie? A nawet ta praca nie wiąże się z jakimiś super zarobkami. I 250 km od nas by był. Moje protesty kwituje tym że ja zawsze jestem przeciwna jego pomysłom a przecież lepiej mało kasy dodatkowej niż wcale. Nosz kurza twarz. Zarabiał by może 2000 a może i nie. Dojazdy do pracy dodatkowo jakiś pokój wynająć bo u moich rodziców nie chce i życie to ile mu na czysto zostanie? A dzieci ile by go widziały? A ja? Ohh mam nadzieję że sobie to jakoś przekalkuluje.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Ojej Weronka, jak z Alą? Lepiej? Współczuję, niedawno mój Dorian wymiotował przez kilka wieczorów, ale to było z kaszlu. Karolinko słuchaj rozmawiaj z mężem do skutku, może akurat przez weekend uda się Wam dojść do porozumienia, może przez ten czas jeszcze ktoś inny mu zaproponuje pracę gdzieś bliżej? Trzymam kciuki żeby się udało!
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Luki powodzenia na szczepieniu! A pomógł Ci nizoral? Wiecie, muszę się pochwalić. Dzień Chrztu Witusia był chyba najwspanialszym dniem w moim życiu. Mieliśmy przy sobie najbliższych, a Wituś calutki dzień był uśmiechnięty. Gście przekładali go z rąk do rąk,a kilka dni wcześniej wyszedł mu drugi ząbek w bólu, wiec martwilam się jak to będzie. Ku mojemu zaskoczeniu wszystko poszło idealnie i obaj byli tak grzeczni że wieczorem już po wszystkim ryczałam jak bóbr ze wzruszenia.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Karolinko pytałaś, byliśmy w restauracji, nie miałabym głowy nagotować i pomieścić 15osób. Niby niewielka uroczystość ale zamieszania same wiecie ile przy tym ;)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
luki1307

My juz po szczepieniu dzielnie zniosla, krzyknela i juz, nawet lezka jej nie spadla:) gorzej ja to przezywam, wazy 8200 i 76cm, dziewczyny cala noc nie spalam tak sie balam co przejechal jakis samochod, wyobrazcie sobie, wczoraj miedzy godz 17-18 okradli mojego wuja, brata mojej mamy, mieszkaja obok nas, cale zloto co mieli w domu i pieniadze i to chyba cos kolo 20tys,bo wujo sprzedal kombajn i nie wplacali do banku,bo mieli im teraz dach robic, wylamali okno i wszystko w wielkim domu porozwalane, a oni byli na mszy w kosciele za kogos, no czaicie? i jestem pewna w 100%,ze ktos wiedzial dokladnie ,ze wszyscy jada i wtedy to zrobili, masakra;/ boje sie normalnie zostawac sama w domu.... dzis z babcia stwierdzilysmy,ze jakies fatum nad nami wisi:( trzy pogrzeby, mojej chrzestnej szwalnia sie spalila a teraz ta kradziez....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
weronka22

Dziwczyny wrzuciłam na bloga obiecaną fotke tego tortu.

 

Luki współczuje faktycznie dość sporo tych przykrych zdarzeń, a z tą kradzieżą to napewno ktoś musiał wiedzieć o wszystkim bo naprawde aż taki zbieg okoliczności jest niemożliwy.

 

Bożenka super że tak wam się super udał chrzest Witusia i dużo buziaków dla Was :*

Karolina zobaczysz ułoży się z mężem może przemyśli i sam zrozumie. 

Z Alicją lepiej już tylko jeść nie chce. A teraz mnie rozłożyło nos zapchany, gardło zawalone ledwo mówie. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Luki ale mnienie zmroziło! Powiem Ci że niektórzy ludzie nie mają za grosz skrupułów.. jak można kogoś tak okraść?? Boże oby jakimś cudem znaleźli sprawców. Nie dziwię Ci się że jesteś przerażona tą sytuacją. Weronika nie daj się chorobom, musisz siee jakiś ratować. Ja niestety ostatnio też próbowałam domowymi sposobami i w końcu pomógł mi nebbud do inhalacji. Masz nebulizator? Mi przy kaszlu bardzo pomogło, bo przy karmieniu to wiadomo że nie mozemy szaleć z lekarstwami.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
luki1307

Weronka dużo zdrówka dla Was:-* 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Miałam iść na spacer ale taki ze mnie leń, że siedzę w domu. Zimny dziś dzień. Doszłam do wniosku że muszę wreszcie kupić ten nowy wózek to będę miała większą motywację.do spacerow. Ze starym wózkiem już mi obrzydły spacery. Jest duży, zdecydowanie za duży. A jeszcze Wituś 8,5kg pod pachą to ciężko po schodach dźwigać.