Najaktywniejsze:
Komentarze
2017-10-24 16:31
Ojej Agatka. Ale masakra... :/ No u nas tak samo, jak mąż ma 37.5 to już jest bardzo źle hehe ;) wpadaj tu do nas bo tęsknimy jak się nie odzywasz :*
A ja dziś mam przełom chyba na diecie. Poszłam spać o 1.30 wstałam o 6.30 a mega dobrze się czuje, jakoś mam mnóstwo energii no i psychicznie jakoś tak bardziej pozytywnie ;) aż się wzięłam za wielkie sprzątanie ;)
2017-10-24 19:42
2017-10-24 19:55
Daja. Współczuję :( też zawsze po żelazie miałam problem z biegunkami, nie pamiętam już, ale jeden rodzaj żelaza dobrze wpływał że nie miałam biegunek. Ale już dziś nie pamiętam, to było w ciąży, brałam po 5 tabletek dziennie przy anemii. Dziś właśnie tylko pamiętam te biegunki... :/
2017-10-24 20:16
2017-10-24 20:16
2017-10-24 21:20
2017-10-24 21:23
2017-10-24 23:11
Ewelinka. Kochana. To ale się u was dzieje :( współczuję tej intensywności zdarzeń. Życzę zdrówka tobie i dzieciom. Oby nic ich nie rozkładało... Teraz wirus na wirusie, trzeba się wzmacniać.
Co do bólu, to jak opisujesz to typowy dla rwy kulszowej. Miałaś kiedyś? To taki ból od kości krzyżowej przez pośladek do nogi. Bardzo intensywny, szctywniejacy. Ogólnie można nagrzewać, o brać leki ale ty jesteś w ciąży więc nie wiem czy nagrzewanie wskazane. Chyba nie.
Ewelinka. Miejmy nadzieję, że na wizycie będzie wszystko dobrze, że Doktor cię uspokoi i wyjdziesz pełna nadziei, i zadowolenia ;) to pierwsze "spotkanie" z twoim maleństwem! Jeszcze tylko 1 dzień! :*
Współczuję ci problemów z sercem :/ poważna sprawa, ale dobrze że ten puls nie skacze, i życzę ci naprawdę całym sercem zdrówka.
A jak mdłości?? Troszkę ulgi czy nadal kiepsko? Całuje cię mocno i pamiętaj, Just relax! :* To teraz najważniejsze!!
2017-10-24 23:13
A ja jutro mam wizytę u Angiologa, niestety prywatnie, bo wyobraźcie sobie dziewczynki że na NFZ pani zarejestrowała mnie na 2019 rok! Hehe
Więc jutro będę miała wizyte, USG doppler i wszystkiego się dowiem... Boje się...
Boje się że coś złego z tymi żyłami się dzieje, ale boje się też mnie tak mocno bolą żyły, codziennie mam bardzo silne bóle, a lekarz nic na USG niepokojącego nie zobaczy... A jednak ból mnie paraliżuje. Zobaczymy, napewno będzie co ma być ;)
Dobrej nocy moje kochane śpijcie dobrze!! :*
2017-10-25 11:14
iza no to niezły bajzel w zus mają :( u nas była taka sprawa w nfz, ja i dzieci ubezpieczeni w niemczech w aok nawet mieszkając w polsce (bo po porodzie nikt mnie i darii nie chciał ubezpieczyc!!!) wiec mąż dopytał i podciagneli nas pod jego unbezpiecznie bez problemu, po urodzeniu łukasza aok wysłało potwierdzenie do polski że syn jest ubezpieczony a nfz mnie scigał i kazał płacic nawet za bioderka bo nie ubezpieczony niby, aok drugi raz wysłało potwierdzenie że ubezpieczaja syna a ci dalej to samo, taka paranoja, ja tam dzwniłam i oni umywali rece , dopiero jak sie zdenerwowałam i jechałam z dwójką małych dzieci i zrobiłam tak taki kocioł to cudownie odnalezli papiery! i okazało sie że oba powierdzenia wysłane przez niemcy maja! a jeszcze pani bezczelna przez telefon mi gadała z e nie niedzie załatwiac spraw przez telefon bo ona jest w pracy a jak tam zajechałam to sobie pogawędke z kolezanką urzadziła to jak pogroziłam że pojde do dyrektora to skonczyła pogadanke. taki nfz w opolu! nie dosc że dostawali kase za każde wizyty z niemiec to jeszcze źle . bajzel i cyrk na kółkach