Najaktywniejsze:
Komentarze
2017-11-14 10:44
2017-11-14 10:52
2017-11-14 11:00
2017-11-14 15:04
2017-11-14 15:51
2017-11-14 17:36
2017-11-14 17:57
Hej dziewczyny. U mnie nic. Badania nic nie wykazały. Lekarz tylko powiedział, to co już wiem. Że trzeba robić badania każdego materiały przy poronieniu, bo mogą być jakieś choroby chromosomów w danych przypadkach. No i oczywiście że przyczyn u mnie może być milion. I mam dokończyć wszystkie badania. Z jednej strony ulga, z drugiej strony smutek, bo 3 razy straciłam ciąże a nadal nic nie wiem... Jakiś taki dzień smutny dziś. Wogole to mam temperature. Jakąś choroba :/
Ewelinko. Kochana zamykanie się to najgorsze co może być. Wiem bo przechodziłam to po pierwszym poronieniu. Wtedy też prawie wpadłam w depresję i trudno było z tego stanu wyjść. Jesteśmy tu i będziemy cię wspierać w każdym momencie. Pamiętaj o tym :*
2017-11-14 19:36
Ps. EWELINKA. ty jesteś silna kobieta i dzielna. Naprawdę. My musimy być silne. A może uda nam się zajść znów razem w ciążę i będzie wszystko dobrze? Nie raz mam chwilę, że nigdy się nie uda, i takie załamanie prsychodzi, ale potem przychodzi taka nadzieja, że jeszcze się uda. I mi i tobie.
Co do płaczu na widok ciężarnych i bobasów to trudne to opanować. Ja choć po tym poronieniu podniosłam się szybko,, bardzo mnie motywowała Dorotka i wy też dziewczyny byłyście wielkim wsparciem i podporą, ale jednak za każdym razem Ewelinka mam takie 3 miesiące, że nie mogę patrzeć na niemowlęta, bi jakby mi ktoś serce kroił i jakoś tak mi trudno w towarzystwie kobiet w ciąży. Myślę że to taki właśnie ból j rana bo człowiek wie że też mógł mieć takie maleństwo, czy chodzić w ciąży właśnie... Kiedy ten ból na widok maluszków mija i znów mogę je brać na ręce, zabawiać to zawsze dla mnie znak, że najgorsze za mną.
Dziś też Myszka mamy dzieci, i to wielkie szcEscie. Że masz tą dwójkę, że ja mam moja jedyna Dorotke. To wielki dar od Boga. Myślę sobie że gdyby nie nasze dzieci, cele codzienne, to że musimy być silne dla nich, bo one nie rozumieją to człowiek by nie wyszedł z depresji. Ja po pierwszym poronieniu nie wychodziłam tygodniami z domu. Miałam swoje czarne wielkie okulary do sklepu, żeby nikt nie widział mojej twarzy, oczu pełnych bólu, pamiętam że to było straszne. Wkoncu mąż i teściowa powiedzieli dość. Wyszłam po miesiącu z domu, na obiad do teściów, i tata zapytał jak się czuje, a ja wybuchnęła płaczem i uciekłam do tego stopnia nie umialam z ludźmi być, rozmawiać nic. Masz rację można wpaść w stan z którego potem trudno wyjść. ALE MY MAMY DLA KOGO ZYC, DLA KOGO SJE STARAĆ, MAMY KOCHAJĄCYCH MEZOW I WSOANIALE DZIECI. TO WIELKI DAR. szkoda że nie możemy się spotkać Ewelinka. Jesteś mi tak bliska :((
2017-11-15 07:21
Szoszanka, a co z badaniami na toczeń? Robiłas już, może to coś wyjaśni? Nie życzę choroby, ale przynajmniej potwierdzisz, albo wykluczysz kolejna mozliwą przyczynę.
2017-11-15 09:14
Jaemka. No właśnie zostało mi do zrobienia kilka badań na krzepnięcie, i właśnie przeciwciała na Toczeń, i koagulant tocznia czy jakoś tak. W przyszłym tygodniu chyba idę to zrobić. Jutro mam rezonans ręki, więc w tym tygodniu już nie mam sił na więcej badań. Ale przyszły tydzień zrobię toczeń...