Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

Ewelinka. Jak ty się czujesz? Byłaś na kontroli u ginekologa? Jak twoja tarczyca? Jak się czujesz przyjmując hormonm? 

 

Agatka jak ty się masz?

 

Izka. Przepiękny tort zrobiłaś synusiowi!! Jeszcze raz 100 lat dla niego, samych szczęśliwych dni!! :** 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

Ewelinka. Na 40stce wysyp mam w dwupaku teraz :) może jeszcze nam się uda? Są chwile że mam nadzieję, ale potem przychodzi taki moment, że myślę sobie że to niemożliwe. Że już się nie uda. Potwornie boje się kolejnej ciąży. A bardziej straty. A ty? Nasz więcej euforii czy lęku?  Jej bardzo bym chciała żeby nam się jeszcze udało... 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
Zuzia ale ty nie masz wyjścia- ty musisz iść do lekarza zbadać tego guzka. Bo to akurat jest bardzo poważna sprawa. I takie sprawy trzeba skonsultować w trybie pilnym. Wiem że masz dość lekarzy - ale pójdź,dla świętego twojego spokoju. Niektórzy ginekolodzy robią USG piersi bo do 35-40 roku robi przeważnie USG. Potem mammografia. Musisz iść ,ja cię proszę. A co do samopoczucia mojego to mam wrażenie że jestem zmęczona w tym roku już mega. W styczniu zaszłam w ciążę. 3 lutego pochowalam brata. 26 lutego trafiłam z mega krwawieniem do szpitala. Krwawiłam do kwietnia- dzień w dzień. I dzień w dzień zastanawiałam się z przerażeniem czy poroniłam czy to z polipa ta krew. W kwietniu się też przeprowadziłam. Bardzo ciężki i pracowity okres. W 18 tyg na badaniu prenetalnym wykryto niedomykalnosc zastawek u małej ( wtedy nie zdawałam sobie sprawy że to nie jest bardzo poważna sprawa ,dla mnie brzmiało to jak wada serca ) potem dostałam cukrzycy ciążowej. Już śmiałam się że jeszcze tylko mi hemoroidów w dupie brakuje - no i prośba została wysłuchana bo za dwa tygodnie były w:-W lipcu moja córka trafiła do szpitala zatruta salmonellą w bardzo ciężkim stanie. Ja przez 10 dni dzień w dzień po 10-12 h na krześle przy jej łóżku. Jak byłam z nią w szpitalu to zmarła moja pierwsza teściowa ( strasznie to przeżyłam bo kochałam ją bardzo ) w sierpniu urodziłam o miesiąc za wcześnie. . . Także tego,niech ten rok się już kończy :-( ale ogólnie jest ok :-)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

Jej Agatko. Ale przeszłaś w t6m roku. Cały czas coś się działo... Oby nastepny twój rok był spokojny! !!  W ciąży miałaś dużo poważnych i niebezpiecznych momentów. Naprawdę to dużo. ... No właśnie nawet nie wiedziałam jak wyglądała twoja ciąża, bo poznałam cię jak już miałaś rodzić... Ale dobrze że jesteś z nami. Mimo tych zawirowań, braku czasu, i zmęczenia, że jeszcze znajdujesz na nas czas. To wielka rzecz że tu jesteś ;** 

 

Co do guzka. To nawet nie wiem czy to guzek. Bardziej zgrubienie. Nie umiem diagnozować takich rzeczy. Jest bolesny, i ruchliwy a to prawdopodobnie znaczy że to nic groźnego, a raczej hormonalna zmiana. To mąż już zaczyna panikować i najchętniej by mnie cała prześwietlił... Hehe żeby dostać kwitek że żona zdrowa będzie żyła ;)

 

Już 2 żony kolegów z pracy męża sa w ciąży, u Pani doktor która prowadzi nas. .. kolezankj które rzekomo miały straszne problemy . Mają już po 1 dziecku, postanowili i  z pomocą doktor są w 3 miesiącu. Mąż powiedział mi dziś, że tylko mg mamy pecha do tej Pani Doktor... Ale czy lekarz jest ta wyrocznią która musi doprowadzić do ciąży i donoszenia? Bo z moich obserwacji i doświadczeń wynika że to tylko y, jak dzieci we mgle, które prawie nic nie wiedzą... Widzę to po 4 zajściach w ciążę... Mąż jednak jest przekonany że dobry lekarz powinien umieć mi doprowadzić ciąże do końca bez poronienia... Wg mnie są bezsilni. A co wy uważacie? 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
Zuziu ciężki temat. Bo lekarz i jego wiedza to jedno i musi być mega doświadczony. Ale medycyna medycyną a nasze ciało czasem swoje robi . U jednych ta sama pani dr jest skuteczna a u innych nie. Ale ja bym też rzeczywiście po tylu poronieniach skonsultowała to z innymi lekarzami którzy mają również mega doświadczenie. W ciąży miałam dwóch lekarzy,żaden o sobie nie wiedział. A raz ich diagnoza była różna więc poszłam do trzeciego . ;-) Ale główny prowadzacy był ten niezmienny od wielu lat. Ale ja tak bardzo pragnęłam dziecka że wolałam przy problemach konsultować tez to z innymi mimo zaufania którym obdarzam swojego ukochanego lekarza. Niestety koszta były ogromne bo chodziłam co dwa tygodnie do lekarzy prywatnie.Zawsze z kompletem badań w ręce zaczyna któryś z lekarzem wpadł na to że mam je zrobić. I też wszystko prywatnie.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
Mąż twój sugeruje żeby zmienić lekarza tak ?
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izuleeek

Zuza ja jednak bym poszla to sprawdzic. 

Daja przykro mi ze maz stracil prace i mam nadzieje ze szybko znajdzie prace. Z doswiadczenia wiem ze z rodzina najlepiej na zdjeciach sie wychodzi. 

 

Ja wlasnie wstawilam golabki do piekarnika wiec beda na obiad ;) 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

Ja właśnie robię fasolkę po bretońsku :) dziś Dorka w domu, bo jechałyśmy do szpitala na badania.  Konsultacje. Dorka ma narośl duża rosnąca na uszku, i musimy jeździć na kontrolę, konsultacje, ale dzięki Bogu mam dobrą kochana panią dermatolog :). 

 

Dorka dostaje na głowę w domu, ja też. Dziewczyny po prostu ręce mi opadają. Mieszkam w kamienicy, w której mam własnościowe mieszkanie, tu stale się coś dzieje. Krew, kał, mocz na klatce to standard. Dziś znów pan bezdomny (którego mi żal bardzo, i serce mi się kraje że muszę dzwonic do wspólnoty i na policję zeby go zabrali, ale nie da się inaczej) leży nawalony znów na całych schodach z Dorka nie mogę przejść, na wszystkich 4 piętrach nie da się oddychać, taki odur, otwieram okna, a klamki całe wysmarowane kupa..  nie wytrzymuje tego..m :(( normalnie Dorka płacze, mamuś, ja założę brzydka kurtkę jak będziemy schodzić, bo ta ładna się wybrudzi. Patologia u nas naprawdę. . Nikt o nic nie dba. Wymieniany bramę to kradną klamkę żelastwo wszystko w 2 dni. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

Agatka. Mąż już sam nie wie. Widzę że czuję się bezsilny. On naprawdę wierzył że przy tej lekarce się uda mieć II dziecko. To już od I ciąży mój 3 lekarz, u niej poroniłam 2 razy. Znajoma teraz zasugerowała mi jakąś wspaniałą niby kolejna doktor. Ale fajnej, bo współpracuje ze szpitalem w którym rodziłan i leżałam na patologii ciąży, więc mam nadzieję, że ona coś pomoże..  ja jestem na etapie że mi się nie chce iść już nigdzie więcej, znów tłumaczyć, kolejne badania robić. Taki mam teraz czas. 

 

Dziewczyny ale pogoda. Leje deszcz, zimno... Masakra..  a co u was kochane? 

 

DAJANKO. Jak mąż? Znalazł jakieś oferty pracy? Jej z całego serca mu życzę żeby znalazł pracę... 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
U nas 0 stopni. I sypał śnieg jak wracałam z Olcią z rehabilitacji. Zimno ale fajnie jak przychodzi się do domku takiego cieplutkiego . Olcia pociągnięta za rączki do siadu główkę trzymac zaczyna . Czyli zaczyna główka jej już słuchać :-). Dziś będziemy piekły ciasteczka :-) posadziłam na balkonie wrzosy bo tak pusto bez kwiatów i dziś patrzę że mimo tego zimna one rosną. Cudnie to wygląda :-) takie fioletowo białe. Zainwestowałam w kremy pod których miałam być piękna i młodsza,i kurde stosuje od pt i dziś oczy spuchniete,a twarz mnie tak piecze. No i zaś powtórka z rozrywki. Bo już kiedyś też tak miałam. Zuzia to nie ciekawie że na korytarzu nocują bezdomni. Mi ich zawsze tak szkoda. Ale żeby nie pili. Bo wtedy można pomóc i załatwić ośrodek. Ale już tyle razy chcieliśmy pomóc a te chłolerki nie i koniec bo w ośrodku warunek jeden- nie wolno pić.