Najaktywniejsze:
Komentarze
2017-07-05 11:44
2017-07-05 11:48
2017-07-05 11:53
Ja tez od 3 lat siedze w domu, a co do chomikowania tez chowam wszystkie ciuchy. Po synku mam od urodzenia. Zaczynam troche sprzedawac bo gubie sie a strych mam moze w 1/3 dopiero zawalony. Mam wszystkie foteliki siedzonka bujak hustawke. Wszystko po synku procz wozka. I zaluje bo byl rewelacyjny. Moje ciuchy w roznych rozmiarach. Kiedys probowalam sprzedac ale czasem mi bylo szkoda i tak wszystko lezy hihi. Nawet manekin krawiecki kupilam kiedys i uszylam tylko jedna sukienke...
2017-07-05 12:43
Agathe ja ostatnio pracowałam w 2013 rako młody miał 3 mc jak dostałam się na kurs a potem 3 mc stażu i od tamtej pory nie pracuję tzn mam umowę zlecenie ale to polega na tym że jak ktoś przyjedzie i będzie chciał klucze do wieży zasięgu plusa i orange to mam wydać wiosną i latem skosić tam trawę a zimą odśnieżyć ale przyjeżdżają tam raz na miesiąc na max 3-4 godz i to wszystko a ja za to mam tylko 200 zł. A tak to na codzień jak nie ma teraz roku szkolnego coś mi ciężko wstać i wstaję między 9-11 jem śniadanie z młodym piorę witaminy siedzę potem przed kompem do jakiejść 13-14 potem robię obiad po przygotowaniu obiadu wracam na kompa jak nic mi się nie chce robić w domu a czasami pobawię się z młodym lub coś razem obejrzymy w tv lub na kompie. Po tem koło 19-20 kolacja obejrzenie czegoś na szybko w tv a sprzątanie jak już mąż i syn śpią po 22 jak nie jestem padnięta to ogarnę naczynia i troszkę w pokoju tak po ciuchu żeby ich nie obudzić mam tylko jeden pokój już jest ciasno a co dopiero będzie jak za 3 mc pojawi się niemowlę mam tylko 27m całego mieszkania mieliśmy w tym roku zacząć i zakończyć dobudowę pokoju na parterze i jeszcze poddasza ale mieszkamy w starym budynku gospodarczym i żeby było to legalnie to musimy zmienić z budynku gospodarczego na mieszkalne do połowy lipca ma się odezwać architekt który to wszystko załatwia za któreko zapłaciliśmy 3,5 tys musimy jeszcze zamówić geodetę za którego też będzie trzeba zapłacić a chcieliśmy zacząć budowę zaraz z początkiem wiosny a ukończyć przed porodem no ale cóż wyszło inaczej.
2017-07-05 12:46
2017-07-05 13:32
2017-07-05 13:52
cześć Dziewczyny. fajnie, że taki klub powstał, bo czasami nachodzi mnie taka myśl, że chcę coś napisać, chcę się pochwalic, wyżalić, opisać co się wydarzyło, ale nie było gdzie;-)
Mam dwóch chłopaków - Piotrek z 2013 roku, czyli w pażdzierniku będzie miał 4 lata, Olek z maja 2015.
Też nie pracuję od 2013 roku. Skończyła mi się umowa jak byłam w pierwszym miesiącu z Piotrkiem i od tego czasu nie pracowałam. Od września również Olek idzie do przedszkola, więc jestem na etapie poszukiwań, dziś też byłam na rozmowie, więc trzymajcie kciuki;-)
2017-07-05 14:13
Hej Kobietki :)
Jestem Kasia, mam 25 lat i Mamusią zostałam w 25.10.2013. W Okresie ciąży udzielałam się na tym właśnie forum :)
Coraz częściej myślę o rodzeństwie dla mojego Dawidziorka. Może ten klub właśnie dla mnie?
Pozdrawiam wszystkich :)
2017-07-05 15:10
2017-07-05 15:15
Cześć dziewczyny:) Kasia jesteśmy chyba z tego samego rocznika - 92?:)
Ja w sumie mam momenty, że tęsknie za moją pracą, przebywaniem z ludźmi. Ale na pewno nie jest tak, że życ bez niej nie mogę:D Jednak wiem, że wrócę do pracy. Najprawdopodobniej gdy mała będzie miała 10 miesięcy.
Agathe, rozumiem, że jest ci ciężko. Skoro pracowałaś od 18 raku życia to jednak już całkiem sporo. A zapytam czy mężowi nie przeszkadzało, że tak ciągle pracujesz, że jesteś mało w domu? Jednak dzieci też potrzebuja mamy. Teraz masz czas aby pomyśleć i zacząć coś działac w tym kierunku:) Przyznanie się do tego, że z czymś jest problem to już pół sukcesu!:)
Moje dnie są bardzo podobne;) wstaję między 6, a 9 zależy, o której młodsza zje i czy starszej nie obudzi płacz małej jak wstaje na jedzenie:) następnie starsza przeważnie przybiega już z lalkami do mego łóżka więc chwilę spędzamy na zabawie i idziemy na śniadanie. Później ogarniam mieszkanie, jak nie pada to idziemy na spacer. Wracamy, Nikola zajmuje się sobą, bawi się, a ja przygotowywuję obiad (w między czasie mój mały Dzióbek domaga się uwagi). Mąż wraca z pracy, je obiad, pomagam mu uporządkować dokumenty i jedzie znów ma jakieś 40 min do pracy, a my znów spacer bądź jakieś ogarnianie ewentualnie nic nie robienie;) Mąż wraca i czasem jedziemy do teściów , na zakupy, a czasem nic nie robimy. Zależy od humorów:) Kolacja, kąpiel dzieciaków kolejna kolacja bo Nikola w trakcie kąpieli zgłodnieje jak wilk;))) i usypiam ją ok 20-21. Później jeśli Sabinka śpi to mamy z mężem czas dla siebie jeśli nie to nie;) A czasem usypiając Nikolke ze zmęczenia sama zasypiam. Ot taka nasza szara rzeczywistość:)