Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izuleeek

Moj syn znow mial dzis kleszcza o zgrozo skad tyle tego sie bierze. Nie zdazyl sie zbytnio wbic nawet sladu nie ma ale srednio raz w tygodniu przynosi. 

Do tego wszystkiego glowe rozbil. Umylam podloge a on wbiegl do pokoju poslizgnal sie i uderzyl o rant drzwi tylem glowy. Tak sie wystraszylam jak zobaczylam krew ze dopiero teraz corcia w brzuchu zaczela sie poruszac. Na szczescie nie jest tragicznie. Na poczatku to moze zle wygladalo. Nim przemylam woda utleniona juz krwi nie bylo. Ale jak sie wystraszylam.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka

Izulek, wyobrażam sobie. Ja dziś siedziałam w ogrodzie i nagle usłyszałam płacz Piotrusia i krzyk siostrzenicy "ciocia, Piotrek spadł ze schodów". Biegłam jak szalona, a On NA SZCZĘŚCIE tylko dumę miał urażoną;-)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88
Szoszanka1 ja miałam to szczęście ze leżałam na końcu oddziału ginekologicznego . Ciężarne leżą z przodu a z tyłu cisza i spokój i blisko toaleta. Była jedynie starsza pani czekając na zabieg. Ale ona akurat bardzo mi pomogła bo wywolywanie mialam rano ,potem cały dzień męczyłam się to ta babka zadzwoniła po pielęgniarki i dostałam przeciwbólowe bo bolało jak normalne skurcze ; ( a jak się zaczęło i nie umiałam nawet dojść z ubikacji do sali bo takiego krwotoku dostałam to ona zaczęła krzyczec i pielegniarki się zbiegly i to było bardzo szybko bo mocny krwotok juz był. Po zabiegu także mnie dogadala. Złota pani mi się trafiła a kobiety które urodziły szły piętro niżej na oddział położnictwo. Wiec akurat u nas w szpitalu o to dbają. Wypuścilinie zaraz następnego dnia wiec w domu dzieci mnie zajely
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88
Co do pracy ja technik organizacji usług gastronomicznych ;) coś tam przed ślubem się dorabiaLO w gastronomii. Po ślubie chwila w przedszkolu a potem ciąża ,zagrożenie od 3 miesiąca i tak już do pracy nie wróciłam . Urodziłam drugiego dzieciaczka ,wyprowadzka za granicę i tak teraz starsza chodzi do przedszkola ,młody pójdzie a to może nam się uda "stworzyc" kolejne malenstwo. Mój dzień jak co dzień ;) wstajemy 7:15 szykuje dzieci do przedszkola ,odwizę córkę do przedszkola ,wracam z synem to przy okazji zakupy ,potem śniadanie ,sprzatanie ,syn na popołudnie kładzie się spać . Potem jedżemy po córkę ,robie obiad ,spacer /plac zabaw potem wieczór kąpiel ,kolacja no i jak dzieci idą spać to z mężem filmy oglądamy :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1
Izulek, ale ty miałaś dziś przeżycia o losie złoty :/ dobrze, że synusiowi nic się poważnego nie stało! Skąd tyle kleszczy? Mieszkacie blisko lasu? Na wsi? Ja jiz nie wiem. Ostatnio byłam na pikniku i 4 razy na ręce miałam takiego robaczka jak pajaczek, mąż się upiera, że to był kleszcza, Mi się wierzyć nie chciało że aż tyle, wydawało mi się że odnoza ma takie nieprzyczepne nie jak kleszcz. Córka dziś spadła z chustawki wysoko rozhustanej. Chciała się podrapac więc puściła :( strasznie wyglądało jak leciała, dzięki Bogu nic się nie stało, upadła jak kot na cztery łapy ;) Mysza to dobrze, że przynajmniej miałaś względny spokój tam w szpitalu choć obie dobrze wiemy że trudno mówić o spokoju przy takich przeżyciach. Js niesteyy miałam ciążę 12 tyg, chociaż 11, bo obumarla w 11, ale tydzień chodziłam z nią nieświadoma Powiedzieli ze dziecko było duże. Przez 2 dni dostawałam leki w wogole się nie oczyscilam w postaci krwotoku, tylko musieli całkiem czyścić, jeszcze w trakcie dostałam krwotok dostałam full leków,nie mogłam się obudzić, mąż mówił,że biegli lekarze jak szaleni po korytarzu. nie mówią nic,ale prawdopodobnie uszkodzili coś w macicy, bo od tego lyzeczkowania każda kolejna ciążę nie chce się zagniezdzic i muszę leżeć i brać leki,z córką, i w ostatniej nie mogłam nawet drgań żadnych mieć,typu jazda autem.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1
Mysza... Jak mieszka Ci się za granicą? I wogole gdzie mieszkacie? Macie plany już tam zostać?
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1
Agatko. Kochana To ale z tym mężem się zaparlas. Mój mąż jest identyczny. On powie spokojnie 2 słowa i sprawa załatwiona a najczęściej nie jest załatwiona. Kiedyś to tak właśnie stwierdziłam jak ty że milcze i tyle nic nie wyjaśniam. Po 2 tygodniach we mnie już było tyle żalu że to nieporozumienie a mąż był szczęśliwy 8 zadowoleny, bo nikt nie chciał nic wyjaśniać.! Agatko. Faceci tacy są. Prości. My wg nich skomplikowane. Ja nie raz potrzebuje pozadnej rozmowy godzinnej żebysmy byli na 0, a on nie. Główka do góry. Mąż cie z pewnością kocha, może nie raz trzeba troszkę machnac ręką. Dobrze że się wyplakalas nawet jeśli sprawiły yo hormony zawsze coś zeszło. Bądź dobrej myśli. Zadbaj teraz o siebie o swoje samopoczucie! :**
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1
A ja się dziś zmartwilam rano :( 2 dni temu wyczulam na głowie z tyłu guza twardego, a dziś leciała mi krew z nosa i plulam krwią :( nie wiem co się dzieje. To tylko chwilka. Więc mam nadzieję, że to może od refluksu?
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1
Agata. Ale mnie rozmieszylas tymi dodatkami w pudrowym różu którego mąż tak nie lubi ;) Heh to działasz widzę konkretnie :) to dobrze. Trzeba właśnie tak sobie organizować czas :) Ja jestem dziś na pikniku Przyjechała siostra młodsza i we Wrocławiu na wałach zrobili super plaże właśnie sobie siedzimy i chillout ujemy :) potem zakupy cotygodniowe, obiad, siostra chciała odwiedzić jakieś lumpki, i później ciasto upieczemy miły czas :) właśnie córcia zakopala sobie całe nogi ;p
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1
Izka. Moja Dorka przywiozła kleszcza z nad morze. Siedział drań w głowie, tak się opil zanim go zauważyłam we włosach xe był wielki... Zaraz do przychodni i pielęgniarka wyjela. Ale niestety nóżka została, nie dało się wyjąć tej reszty :( ale doktor odrazu dała nam antybiotyk. Nie sprawdzała kleszcza tylko odrazu antybiotyk. Mam nadzieję, że nic nie ma córką. Bolerioza to straszna chorobą...