Dziewczyny trzymam za was kciuki żeby wasze marzenia o ciąży się spełniły . Ja te ciążę mam bardzo wyczekaną i wystaraną -mimo że niedługo i nie miałam problemów zdrowotnych oprócz podwyższonej prolaktyny . Ale wiem że ten czas kiedy z miesiąca na miesiąc test nie pokazywał drugiej kreski był czasem bardzo dla mnie dołującym. A do tego wszędzie spotykałam kobiety w ciąży ;/  . Wierzę że za niedługo podzielicie się z nami dobrą nowiną :) Soszanaka teraz dużo badań ,ale koniecznych abyś w niedalekim czasie mogła zajść w ciążę . Trzymam kciuki :)

Szoszanko kochana życzę Ci dużo zdrówka przede wszystkim ,szczęścia ,spokoju i spełnienia marzeń ! Obyś miała gromadka dzieciaczków :* spoznione ale szczere ,byliśmy wczoraj na 40stce siostry i szwagra i nie wchodziłam na ta 40stce :)

Nie myślę bo czuję że raczej teraz nie wyszło. Jakoś trzeba przetrwać ,może jednak iświerka nadzieje będzie i zdąży się cud . Jak nie to nie poddam się . Miłego dnia dziewczyny :*

Kochane mamy, jak tam Wasze plany, przedłużacie sobie weekend do wtorku? Co słychać u Was? Mi tak ciezko się zebrać, żeby coś napisać..czytam na bieżąco, ale pisanie trochę zaniedbałam.

Szoszanko myślałam o Tobie ostatnio, życzę Ci z całego serca szczęśliwej i donoszonej ciąży. Tobie Myszko też. Powiem Wam, że mam wrażenie że coraz częściej słyszę o stratach, o komplikacjach w ciąży. Kobiety mają w życiu naprawdę ciężko pod tym względem.. i też jak sobie przypominam jak ciężko było mi w ciąży, jak wyczerpujące było te 9miesięcy to Bogu dziękuję, że mam synów i że oni nie będą tego przechodzić. Ale czego się nie robi dla dziecka, zaciska się zęby i odlicza dni do rozwiązania.

No z tym odliczaniem to trafiłaś. Ja chyba zacznę kreski robić nad łóżkiem. To już tak niedługo a tak się ciągnie i boli wszystko :(

No mnie tez wszystko boli ciagnie i wogole dusznosci straszne

Ja znów bardzo lubiłam chodzić w ciąży ,mimo duszności (mam problemy z sercem) mimo ciężkości dla mnie to cudowny czas był. Nie wiem czemu poprostu tak mam :) my weekendy nie przedłużamy bo właśnie wracamy do Niemiec ale za nami mnie dziś siostra z rodziną to jeszcze tydzień czasu z rodzinką .

Ja pierwszą ciążę miałam cudowną, to był najlepszy czas w moim życiu. Czułam się pięknie, zdrowo, choć duużo przytyłam to byłam szczęśliwa jak nigdy w życiu. A teraz przez całą ciążę jojczałam, czułam się chora przez cały czas. Jakby mi ktoś powiedział, że tak inaczej będę się czuła to bym nie uwierzyła. Agathe, Izulek, już dużo Wam nie zostało, już niedługo. My tu czekamy na Wasze dzieci jak na swoje :))

Ja to juz sie nie moge doczekac najchetniej cesarke bym mogla miec na koniec wrzesnia. Ale tak licze ze 2 albo 3 pazdziernik bo wtedy moj gin ma dyzury w szpitalu.