Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
A to Zuziu jakiś wirus się przyplątał? Biedna ,biegunka,wymioty to potrafią tak zmasakrować organizm że czuje się człowiek jakby walec po nim przejechał.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
A co do pracujacych i nie pracujących zawodowo. Powiem wam że jak wróciłam do pracy to wychodząc z domu już mam w myślach - "wreszcie napije się w spokoju kawy"i wiele wiele innych myśli. W domu ta kurwa robota się nie kończy. Ja w domu to z dupą nie siedziałam bo ciągle coś. Sprzątanie,pranie,gotowanie i w ciul innej roboty która sama się nie robi niestety ku zdziwieniu np mojego męża :-) u nas w domu robimy wszystko oboje. Od mycia okien po zmyciu podłogi. A to dlatego że od początku tak sobie to można powiedzieć wywalczyłam. Bo miał taki obraz z domu matki że mimo że pracowała,to dom był na jej głowie łącznie z prasowaniem 30 koszul męża. A mąż do pracy i nic więcej. Więc ja pracując(różnie to bywało bo czasem 10-12 h ,czasem 8 h ) stawiałam się i ciągle powtarzałam że służącą niczyją nie jestem. Jak nie działało to miałam fazy że zostawiałam cały bajzel i nie tyknelam nawet palcem . A i kiedyś koszule oddałam do pralni do prasowania i paragon dałam mężowi żeby sobie odebrał. Teście mało z krzeseł nie pospadali bo oczywiście się im pochwaliłam ( złośliwie trochę) :-) Każdy kto mial pracę zawodową i potem musiał siedzieć w domu i zajmować się dziećmi i domem dobrze wie że w domu jest to niekończąca się opowieść pracy , obowiązków i nie jest tak że się siedzi bo się nie siedzi - tylko że za tę pracę nikt wdzięczny nie jest,nikt ci nie zapłaci . Wieczorem padasz na pysk i każdy zdziwiony że jak to - po siedzeniu w domu :-D do pracy idziesz i myślisz tylko o pracy a nie o tysiącu innych spraw. Ja wolę pracować bo naprawdę tym domem jestem zmęczona. Muszę iść odpocząć :-P
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
stokrotka1992

Szoszanka, bo coś jest w powietrzu coś panuje bo nawet mój mały po wszystkim wymiotuje Jak będę miałą chwilę czasu od wszystkich w domu to napisze co i jak u mnie. Miłego dzionka dziewczyny :*

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
stokrotka1992

Agathe jak ja bym chciała wrócić do pracy jak Ty :( ale to moje pobożne marzenie nie do spełnienia przez jakieś 4 lata :/ 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
Ale wszyscy ci ci się madrują że pracują i dają radę z wszystkim - to akurat uwierzę. Niema możliwości iść do pracy od 8-16-17 i zdążyć dziecko odebrać z przedszkola czy żłobka o np 14-15 no bo kurde jak. Więc mają albo nianie albo babcie. Więc mądrują jak to sobie dawają radę. Nie powinno być głupio wam że siedzicie w domu ,głowy wysoko i dumnie noście. Bo kawał roboty robicie. Fakt że jak pracują dwie osoby to jest więcej kasy. Bo mimo że mój mąż nigdy niema nic przeciwko żebym sobie coś kupiła to jak zarabiam to mogę na więcej sobie pozwolić. I też faktem jest że jeżeli coś się stanie - śmierć męża czy rozstanie to praca którą mamy pozwala nam zachować te poczucie bezpieczeństwa. Więc tu Dajanka cię rozumiem że się tego obawiasz. Ale jak widzisz ciężko znaleźć pracę w godzinach porannych i tylko kilka godzin.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
Jak się ma dzieci małe to bardzo ciężko jest pracować zawodowo. Jeśli szybko wraca matka do pracy, te najmądrzejsze unoszą brwi i pytają: „I co, zostawisz dziecko w żłooobkuuu?” jak tak można, Jeżeli decyduje się na zostanie w domu, dogadują, że nic nie robi, a przecież mogłaby przyrządzać trzydaniowe obiady albo chociaż skończyć korespondencyjny kurs języka chińskiego ;-) więc się nikomu dziewczyny nie dogodzi. Ja jak siedziałam w domu to tylko w kiblu przy włączonym wentylatorze miałam ciszę ( a to też nie zawsze) . Więc nic się nie przejmujcie.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
Dziś nie idę do pracy - i co ? Wstałam rano ,wypracowałam wszystkim ciuchy ,wstawiłam pranie, będąc w łazience umyłam zlew i lustro . Przechodząc przez przedpokój umyłam lustra z szafy przesuwanej. Odkurzylam mieszkanie ,nakarmilam świnkę. I dotarłam wreszcie do kuchni żeby kawę zrobić ale wodę zagotowywalam trzy razy bo Ola na czworakach zapieprza tak że ciągle gdzieś zwieje. No ale jak już wreszcie te kawę zrobiłam to łykam tylko w przerwie między zesranym pampersem a wycieraniem kurzy ( skąd ten kurz ciągle ,wczoraj go przecież scieralam) jest godzina 9 a ja już kurwuje na tą niekończącą się opowieść o nic nie robieniu w domu :-D
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
Także moje kochane nic nie robiące i odpoczywające całymi dniami w domu - miłego nudnego dnia i nie zanudzcie się dziś :-*
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Dziewczyny mogę się przyłączyć? Ja Was często czytam, ale tak jakoś nie chciałam się wcinać w Wasze rozmowy.. No ale jak czytam co napisałyście w trójkę o prowadzeniu domu to jakbym o sobie czytała. Tylko wam dopiszę że Witek nie spał w nocy bo gorączkuje. Ja razem z nim nie spałam. Ale i tak wszyscy powiedzą że siedzę w domu nic nie robię, ludzie widzą tylko jak spaceruję wózkiem. Tylko że ja na spacer lecę z językiem na brodzie kupić coś do jedzenia i wracam gotować jak on uśnie.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Dajana podziwiam Cię że i tak radzisz sobie sama ze wszystkim jak Twój luby wyjeżdża. Też co innego mieszkać w domu a co innego w bloku. Pod tym względem w domu, ogrodzie jest więcej obowiązków. Zuziu jak się czujesz?