Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88
Weterynarz mkwil ze lepiej jak zanim zaczai przyjemnosc poddac dgo temu zabiegowi. Ale mysle ze nigdu nie jest za pozno. Po kastracji trzeba na psa uwazac bo szybko tyje. Mniej sie rusza ,nie sa takie szalone . Choc nasz Latek jak to szczeniak dalej ruchliwy. Mama go karmi normalnie i nie tyje. Noe kupuje mu specjalnej karmy tylko gptuje mu kosci z kasza,makaronem czy ziemniakamk. Wiadomo jak to na wsi. Ale biega ,wesoly nic mu nie dolega. Nie ma tych dziwnych powiklan po zabiegu. A kastrowany byl w grudniu. Zabieg szybki bo ok 1.5 godzinki i juz po niego przyszlismy. Pieewsze go uspali ,potem mielismy isc na miasto i jak wrocilismy dsli mu zasttzyk na wybudzenie. Dostal kolnierz na 10 dni ,antybiotyki ,przeciwbolowe tabletki i na 2 albo 3 kontrole musielismy z nim jechac. Ale ranka bardzo mala . I choc lobuz po podworku ciagle biega i polamal kolnoerz w paru miejscach to te 10 dni w nim smigal. Choc dwa pierwsze chcial sciagac.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daja15
Mój jeszcze nie poczuł o co w tym chodzi ale sam się masturbuje chyba tak się to nazywa
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88
No to mysle dobry czas na kastracje .pies bedzie spokojniejszy napewno
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Dajana to czym prędzej zróbcie ten zabieg, tak jak mówi myszka. Moja mama ma kota i zwlekała z jego kastracją, a teraz ciężko jakoś się zebrać żeby mu to zrobić. Najlepiej od razu. Psychicznie dla zwierzaka lepiej.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88
Dokladnie im szybciej tym lepiej. A mlody zwierz jak i podobnie jak czlowiek to szybko sie goi i szybko zapomina. Yen pies mojej mamy za mna przepada. Myslalam po zabiegu zapamieta ze ja z nim bylam i ze bedzie nieufny . Ale gdzie tam po zabiegu slaby a ogonkiem machal a jak odzyskl sily to bydle 17kg mnie obskakalo. I na kontrole jezdzil choc juz nie taki chojrak do gabinetu wchodzil . Ale badz co badz co jedziemu do.pl to szleje jak mnie widzi
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Dziewczyny, powiedzcie co Wasze dzieci jedzą w przedszkolu na podwieczorek? Bo u nas ciągle ciastka, biszkopty, jogurty owocowe..porażka. Jeszcze jak widzę owoce to ok, ale ciastka, wafle? Aż mnie telepie. Takie gotowe słodkie rzeczy to ostatnia rzecz na którą pozwalam dziecku. A tam codziennie serwują.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daja15
Chałka z maslem, biszkopty, muffiny własny wyrób, chrupiące warzywa , kisiel, jogurt, pieczywo ważą, paluch, drożdżówka, herbatniki, rogal z masłem, marchewka pokrojoną w slupki, bułka mleczna, owoce dostajemy jadłospis na pocztę musialam zajrzeć bo moja córka nie zostaje na podwieczorku i nawet nie wiedziałam co daja
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
Hej moje kochane :-* muszę nadrobić lekture bo tyle czasu mnie nie było :-* ale dziś napewno to zrobię i wracam do was :-) ale będzie upał dzisiaj. A my w domu bo dzieci chore. A Ola to już wogóle - oprócz anginy, ząbkowania ,złych wyników moczu to jeszcze trzydniówkę miała bo dziś ją obsypalo. A gorączki przez kilka dni nie dało się zbić . Także tego :-) miłego słonecznego dnia . A jak poczytam wszystko to włączam się do dyskusji :-*:-*:-*
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
Hej dziewczyny . Moja Olka nie ma gorączki już na szczęście. Dziś idziemy do pani dr znów . Ale ten poprzedni tydzień był koszmarny. Obie tak chore że szok. A w sobotę mieliśmy Oli mocz zbadać żeby sprawdzić czy leukocyty i białko się utrzymuje. Od 6 miała woreczek założony i nic nie nasikala i do 8 dalej nic a ja na 8:30 do pracy biegłam. I ściągnęłam jej pampersa i mówię mężowi ze ma ją ponosić na golaska to może zmarznie . No i poszłam do pracy. I mąż mi wysłał zdjęcie . Myślałam że Padnę ze śmiechu chodź to może nie było śmieszne. Nasrala mu jak ją nosił nawet do kieszeni . Bo trzymał ją na swoich biodrach i z nią spacerował. To się dziolcha rozluźniła Na ziemię ,jego nogi ,nawet na lodówkę poszło bo to pod ciśnieniem. No normalnie obsrala wszystko wokół. On borok nie wiedział jak się za sprzątanie zabrać a nasiusiala przy okazji ale niestety woreczek też obesrala więc dziś zaś musielismy mocz łapać i na szczęście udało się bez niespodzianek :-)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
Nie doczytałam wszystkich wpisów oczywiście. Dużo tego . Ale wyszukałam że twój wynik Dajanka jest ok :-* kamień z serca. Ach,tyle stresu.