Takie historie chyba czasem nas spotykają na otrzeźwienie. Jeszcze tydzień temu marudzilam,narzekałam na wszystko. Bałagan w domu, zmęczenie. Na ciągle mamo,mamo. Ale co to wszystko są za problemy przy problemach innych ludzi. Ludzi którzy walczą każdego dnia o to żeby mieć właśnie takie problemy na które ja tak strasznie narzekam. I wiecie co dziewczyny doszłam do wniosku jakiś czas temu że kiedyś miałam wrażenie że wszystko muszę - teraz myślę sobie że ja nic nie muszę. Ja co najwyżej mogę . I dobrze mi z tym. :-* Ciepło dziś bardzo. 36 stopni . I ani kropli deszczu. Mój telefon znów mnie ocyganil. Pokazywał burze :-D a jaka pogoda u was? Buziolki.

Wróciliśmy że spaceringu :-) cudownie bo chłodniej ciut już się zrobiło . Ale tylko ciut . Lubię te spacery z rodzinką. Gadamy o pierdolach. O niczym poważnym. I to jest fajne w tym :-) gadać o niczym :-D

Agata jak Ty coś napiszesz to później spać pół nocy nie mogę. Naprawdę. Potrafisz ubrać wiele rzeczy w proste słowa. Powinnaś chyba pisać, spróbować jakieś krótkie felietony tworzyć. A wracając do tej kobiety, człowiek docenia co ma dopiero widząc czyjeś nieszczęście. I powiedzcie mi dziewczyny skąd tyle raków? Straciłam przyjaciółkę, miała 23 lata jak umarła, 3mc od postawienia diagnozy. Jak lekarze wykryli przyczynę jej bólu kręgosłupa to już nie wiedzieli co wycinać, tyle miała przerzutów. To dla mnie niepojęte dlaczego ludzie tak się męczą..

Jej, wspaniale że Twój syn pomoże przy opiece nad siostrami. Chyba rzeczywiście na dziecku w tym wieku można już polegać. To pokrzepiające ;) U mnie dziś chłopcy gorączkują, Dorian ma jakiś wirus, biegunkę, a Wicia znowu męczą ząbki, więc mam chwile załamania.. aż się boję jaka.będzie noc. Młodszy spłakany usnął mi na rękach niedawno. Dajana na pewno wszystko pójdzie po Twojej myśli. Nie planuj co do minuty i wszystkich szczegółów, zostaw trochę miejsca na improwizację :) a jak zechcesz to zrobimy Ci na 40 stce wieczór panieński ;D

Zuzia jak tam Dorotka, wróciła zadowolona? :)

Jejku Agatko aż mnie ciarki przeszły. Śmierci jako tako się nie boje ale bardzo boje się raka. Te 3 tyg co czekałam na wynik wycinka były najgorsze bałam się że będę miała raka ale nie tylko u siebie boje się że ktoś z bliskich będzie to przeżywał. Nagła śmierć jest lepsza od takiego cierpienia i świadomości że się pomału umiera

Zuzia jak Dorotka? Zadowolona?

Dziewczyny mam pytanie napiszcie co o tym myślicie. Będę robić sama mięso na ślub i myślę o roladach ze schabu. Musi być to coś co zrobię dzień wcześniej upiekę rano a po powrocie podgrzeje. Czy to jest dobry pomysł? Nie jest to za banalne? Oczywiście będą nadziewane szynka ser ogórek pieczarki szpinak co kto lubi.

Dajanka ja nie pomogę bo ja to mam dwie lewe ręce co do gotowania i pieczenia dla więcej niż 5 osób :-) imprezy nigdy na taką ważną okoliczność nie robiłam . U mnie by pojedli ewentualnie kabanosy ,frankfurterki i parówki :-D:-P

No właśnie Zuzia napisz jak Dorotce się podobało :-*