Dajana najwazniejsze ze slub i przyjecie sie udalo. Dobrze to slyszec wiedzac ile nerwow i stresu cie to kosztowalo. A tesciowa sie nie przejmuj . Niestety zdazaja sie wlasnie takie . Na pocieszenie powiem ci moja tak samo nie dzwoni do nas ,,nie obchodza ja dzieci ani jej syn a moj maz. Ostatnio maz przez tel jak do niej dzwonil to w lzach wykrzyczal jej ze z dziecinstwa nic nie mial ,ze nikt nie bawil sie z nim sami soba sie musieli zajmowac i pracowac. Nawet wykrzyczal jej ze nie umie przyjechac(oby nie zmienila zdania bo ja tego nie zniose) bo ma kury i kaczki.... ro jej powiedzial co ma z tych kur jak dwa lata jak jestesmy tu ani jajka nam nie poslala. Wiecznie by tylko chciala zeby jej dawali kase. Wiec o tesciowej ja nie chce slyszec. Ciesze sie zemimo wszystko nie zepsula ci tego dnia .

U nas dalej atmosfera z mezem ciezka ze siekiere mozna powiesic. Oatatnio ciezko miedzy nami ,co chwil sie klucimy. Nie wiem dlaczego tak,bylismy dotad zgranym duetem co zwalczylo kazdy problem. Tez nie chodzi o zdrade ,o inna kobiete . Ale nie wiem co sie stalo. Smutno mi bardzo ze tak sie popsulo. Skonczyl mi sie okres wiec teoretycznie mozemy sie starac ale gdzie jak sie wszystko sypie..na wyniki daej czekam te genetyczne .

Co do pracy dajana warto sprobowac ,jak masz jeszcze tak blisko to tylko probowac. Nie ma co sie dolowac . Ja bym poszla chetnie do pracy ale mam mozliwosc od 8-15 jak dzieci w przedszkolu ;( a tu duzo wolnego ,jednak co 6 tygodni tu sa tydzien dwa ferii ,moglyby dzieci w tym czasie chodzic do przedszkola ale jak juz beda chore to nie ma sie kto nimi zajac. Nie mamy tu nikogo wiec narazie taka dodatkowa praca na pare godzin musi wystarczyc

Ewelinko to nie dobrze. Pisałaś że tak fajnie się dogadujecie. A taka nocna rozmowa? Może otworzycie się i wszystko powiecie co was męczy? Wiem jakie trudne są takie momenty my też takie mieliśmy i zawsze na bieżąco wyjaśniamy sobie takie rzeczy. Są krzyki później łzy i wszystko wraca do normy

No właśnie ja też nie mam z kim dzieci zostawic zwłaszcza jak mój mąż wyjedzie dlatego trochę się obawiam żebym odrazu na obiece z dziećmi w domu nie siedziala

Moja teściowa dzwoni tylko po to żeby jej zdjęcia wysyłac. Za rok mamy komunie i szczerze nie widzę ich przyjazdu. Nie wiem jak to zrobimy ale nie zgodzę się na to żeby przyjechali

Agata ale akcja z tesciowa ,mize tez troche pomyslala i dalo jej do siebie taka aluzja... dajana na komunie niech przyjada to jednak swieto dzidcka ,nie warto zabraniac im kontaktow ale niech przyjada tylko w dzien imprezy i nara wieczorem do domu .bez noclegow . Wiesz my na komunie corki brata tez nie chcialam jechac,,jestem z bratowa sklucona ale pojechalismy dla dziecka i powiem ze nie zalowalam. Brat ladnie sie zachowal gadal ze mna ,dzieciaki sie wybawily bo tez malo sie widzimy a jak bratanica sie cieszyla ze przyjechalam ,tulila mnie ,chodzila ze mna ,opowiadala rozne rzeczy. Pilnowalam od niemowlaka te dwie bratanice az do przedszkola jak bratowa do pracy chodzila . Wiec nie zaluje ze pojechalam choc z bratowa nie gadalam .

U nas ostatnimi czasy chyba za duzo problemow , a to duza nadplata za mieszkanie,a to problemy stare meza sie wrocily ,tu poronieniania i ciagle wachania ... dochodza wlasnie drobne kłamstwka i wychodzi zle :( nie gadamy narazie bo malz chodzi naburmusziny jak obrazony paw. To nawet nie m co tykac rozejmu bo znow wybuchne i nagadam mu a po co dokladac. Dorosly facet a dzieci przy nim czasem lepiej sie zachowuja. Tak dokladnie jeszcze niedawno bylismy tak zgodnym malzenstwem teeaz nie wiem co sie stalo . Co do zdrady u mnie tez nie byloby tematu .od razu by lecial z chaty

Agatko właśnie mi przypomnialas że od poniedziałku nie oproznilam zmywarki z czystych naczyń :D

Agatko ja jestem identyczna nie lubię jak goście są za często nie lubię jak ktoś mi rządzi w kuchni mówi co kiedy jak upomina dopomina się. Ja staram się mieć porządek w kuchni a jak było tyle bab to cała kuchnia zachlapania błoto na podłodze pełno garów do mycia