Najaktywniejsze:
Komentarze
2017-10-04 09:44
Izunia!! Trzymaj się ciepło!! Jesteśmy z Tobą!! Niech Pan Bóg pokieruje żeby wszystko pięknie poszło w czasie CC i obyś szybko doszła do sił!! Ściskamy cię mocno mocno mocno! Ps. Mam nadzieję, że cię choroba nie rozłożyła?? Bk wczoraj pisałaś?! Obys była zdrowa. Pewnie już organizm wykończony! Czekamy na wieści od ciebie :* :* :*
2017-10-04 09:47
AGATKA. TY to normalnie masz poczucie humoru :) kocham je heh no coś taki etap grupowy :( ja wyglądam tak dziś że nawet Mucha nie siadzie... Jestem wysmrodzona cała wickiem od stóp do uszu aż, mam szal na głowie szyi wszędzie i zjadłam tony miodu, czosnku, goździków, cytryny. I sweter i robię. Czuję się tak słabo że bym poszła spać, ale same wiecie robota.. mam ogromniasty problem z ciuchami... Już chyba przyszedł ten moment że na moich 30m2 mam za dużo niestety... :(( A nie umiem się pozbyć i co dalej?? Hehe, wywalalam, układam przekładam ale to więcej miejsca nie zrobi :p
2017-10-04 09:49
EWELINKA. dzięki za ciepłe słowa kochana jesteś :* czekam na wieści od ciebie. Miejmy nadzieję, że coś u was się już uda!!
ZAUWAŻYŁAŚ JAK TERAZ NA 40STCE DUZO PORONIEN, ? TAK MI SIE WYDAJE. KILKA DZIEWCZUN POKOLEI PISALO P CIAZY A POZNJEJ KOLEJNO COS SIE DZIALO. CZESC Z NICH widzę że już nie zagląda :(( oj to takie przykre :(
2017-10-04 09:50
DAJA. no zobaczyny jakie ci wyjdą te wyniki moczu. Daj znać i powodzenia!
2017-10-04 10:07
2017-10-04 10:36
Agatka. To prawda. Pewne rzeczy kiedys byly i wydaje mi się że nawet częstsze. Bo poronien jednak chyba było więcej i wczesnych porodów, bo medycyna nie była przecież aż tak rozwinięta, nie było tyle leków chamujacuch poród, powstrzymujacych poronienie. A teraz w sumie media itp ...
AGATKA. NO 35 TYDZIEN to i tak bardzo szybko urodzony maluszek, bk jak by nie patrzeć to jest koniec 7 miesiąca... Słyszałam, że lekarze już są wstanie uratować nawet dziecko w 25 tygodniu ciąży... Jej ale to wszystko jednak jest bardzo niebezpieczne, bo to nie jest oczywiste że tak jak w 40 tyg maluch jest silny sobie poradzi, tu tych zagrożeń jest o stokroć więcej...
2017-10-04 10:37
Ale się rozlazłam... Leżę pod kocem a robota czeka.. a ja nie mam sił... Ale jak teraz nie ogarnę warzyw które mi mąż przyniósł z nocki z pracy to się zepsują, zwiędną, a jeszcze muszę obiad mężowi zrobić, bo idzie znów na 14 do praxy... Nie mam sił :(
2017-10-04 10:43
Dziewczyny dopiero jutro mam cc :)
A co do tych poronienia to cos jest moja ciocia poroniła to wszystkim mowili ze na wyrostek lezala wiec w dawnych czasach tez to bylo tylkowstyd chyba bylo mowic im o tym.
2017-10-04 12:59
No właśnie chyba tak troszkę jest Izka jak mówisz... Kiedyś się tak nie mówiło k tym. . Ale przecież to żaden wstyd, a jednak sama po sobie wiem że się wstydzę. Dopiero teraz przy 3 zaczęłam mówić o tym otwarcie, że jestem chora, że jestem po stratach, kiedy ktoś zaczyna mi wyliczyć czemu mam 1 dziecko.
2017-10-04 13:01
IZKA. a dziś jesges już w szpitalu tak? To odpocznij kochana jutro wielki dzień wszystko się zmieni... Pamiętam jak ja leżałam w czwartek już pełna emocji w nocy cała noc nie spałam, a w piątek o 11.30 miałam CC. O 12.10 przyszła na świat moja największa radość :) oj aż mi się teraz łezka zakręciła jak wspominam to... Ja się dziś masakra cuzje. Zrobiłam obiad, 2 prania, ciuchy ogarniam, ale głowa mi pęka chyba z temperatury :( nie chce się kłaść bo potem nie wstaje takie mam ostabienie a za niedługo idę po Dorotke do przedszkola...