« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
myszor1978
myszor1978

2009-01-06 16:53

|

Przebieg ciąży

Czy jest ktoś z terminem na kwiecień 2009?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
myszor1978

A  ja dzis nie mogam wytrzymac i...umylam jedno okno, ale przysiegam, tylko jedno, ale brudne bylo. I melduje, nic sie nie dzieje :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dotinka

dzielna dziewczynka :),gdyby nie ta moja chora krtań też bym myła chociaż w jednym pokoju...a tak to tylko odkurzacz mi zostaje i mycie podłóg...ale nic nie działa ;).

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
myszor1978

tez bym coś z podlogami zrobiła, ale mam panele, więc ani szorowanie ani apstowanie..co za strata niestety. A teraz pierze sie firanka ( no bo skoro okno umyte...) i musze powiesić przed powrotem mojego M z pracy, ale się raczej wyrobię. On jest taki ślepy, że i tak nie zauważy, że coś jest czystego niestety....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marza

a ja wrocilam z apteki,juz wszystko mam oprocz spirytusu.dokupilam jeszcze 2 koszule,teraz chwile siadlam bo skakalam po szafie i sie zasapalam.odpoczne i sie dalej biore za porzadki!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
myszor1978

No to widzę marza, że u Ciebie juz lepiej. Mnie mój M wszokował w tamtym tygodniu, bo sam poszedł do monopolowego i kupil spirytus, jeszcze go muszę rozrobić.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marza

nie wiem jak ja dopne ta torbe do szpitala...tyle tego wszystkiego,a Wy dziewczyny juz spakowane do konca?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agnes77

Ja już jestem spakowana, zrobiłam to na szybko, gdy zaczeły mocno puchnąć mi nogi i obawiałam się dłuższego pobytu w szpitalu, na sczęście nie było to konieczne. Co prawda w torbie mam rzeczy przewidziane tylko dla siebie, a i tak jakaś taka wielka się wydaje, ale to chyba przez ten szlafrok, on zajmuje większą część. Rzeczy dla dziecka spakuję do innej torby i mąż przywiezie mi ją wtedy gdy będzie już potrzebna, zwłąszcza że do szpitala mam blisko.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
myszor1978

Ja nauczona poprzednim porodem spakowałam się w dwie torby, ale mniejsze, w jednej mam rzeczy potzrebne do porodu i tuz po, a w drugiej inne rzeczy, np. talerzyk,kubek,sztućce,trochę pieluszek , suszarka i takie tam. Tak łatwiej mi sie będzie ogarnąć, bo poprzednio spakowałam się w jedną dużą torbę i nie mogłam nic w niej znależć a w szpitalu spędziłam tydzień ( mała miała żółtaczkę). a rzeczy na wyjście dla mnie i malucha spakowałam do torby, którą mi mąż przywiezie na wyjście :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dotinka

taż mam dwie torby przygotowane:).Jedna odrazu potrzebna do i po porodzie ,a druga z całą resztą.Uff..pokazało się trochę słonka i nie wytrzymałam.Umyłam dwa okna,dobrze że to plastiki,to szybko i łatwo poszło.Wczoraj wieczorem tak nagle opadł mi brzusio,w nocy bolały mnie całe plecy,brzuch się cały napinał,a miednica to tak jkby kości się rozchodziły.Myślałam już że do rana nie dam rady wytrzymać i pojadę do szpitala,ale koło 5 się uspokoiło i zasnęłam.Oj niewiele mi chyba zostało,niewiele :)..ale poniedziałek mi nie pasuje,muszę z córą jechać do reumatologa na wizytę :)!Pózniej mogę rodzić...Pozdrawiam

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marza

u mnie okna umyte(przyjechala mama),ja troche szalalam z odkurzaczem,jutro prasowanie i ciagle cos...zmeczona dzis jestem,ciekawe czy zasne,bo ostatnio mam z tym problem,zmieniam pozycje kilkanascie razy,wstaje,spaceruje i znow klade i sie krece...ciagle mi sie wydaje,ze dzis niedziela...