Najaktywniejsze:

Komentarze

Ewa to dobrze, spokój to podstawa. 

A ja dzis idę na wcześniejszą wizytę ;( twardnienie brzucha i te skurcze juz mnie wykańczają nie tyle fizycznie co psychicznie. Był czas spokoju, a teraz zaczynam wymyslać że mam krótką szyjkę i że pewnie już mam rozwarcie i że zaraz zacznę rodzić...idę żeby się uspokoić. Mam nadzieję,że nie skończy się to skierowaniem do szpitala na obserwację bo chyba się załamię.

Pozatym mój maluch ostatnio tak strasznie się przeciąga, rozciąga i czasem jak kopnie to idzie się wystraszyć ;) że już na nic nie mam sił. Brzuch mam cały obolały od wewnatrz wszystko pokiereszowane. Siedziałam dziś rano i jęczałam bo mały okladał mnie po żebrach ( ma tam akurat nogi).

Dobrze mi kiedyś ktos powiedział jak byłam w 2 trymestrze - " ciesz się tym okresem bo jest najpiekniejszy i najlzejszy w okresie ciąży. Pierwszy trymestr a zwłaszcza trzeci da Ci popalić". I musze się z tym zgodzić. 

Na szczęście wszystko ok. Szyjka zamknięta, 3.5cm więc super ( bałam że się skróciła ). Dzidź rośnie i rośnie ma już 2200g,więc nic dziwnego że mnie krzyże bolą, mały ciągnie do przodu. Ufff ale się uspokoiłam.

Heh mąż dzis w pracy na popołudnie, jak mu rano powiedziałam o dzisiejszej wizycie ( i po raz tysięczny o mioich strachach i obawach), powiedział żebym szła jak najbardziej, ale wg niego nic mi nie jest, poprostu dziecko rosnie i stad te dolegliwości. Oczywiscie miał rację :) Mówiłam że do niego zadzwonie, "nie dzwoń" powiedział "napisz smsa że jak zwykle miałem rację :]". 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dawidek
Też jestem panikara i gdyby nie mój mąż to bym chyba w gabinecie u mojej gin spedziła cały dzien;)Ostatnio stwierdziłam ze mały sie nie ruszatyle co powinien ,wiec mąż mówi (kochanie to jedziemy na KTG)ale jakoś wyluzowałam i mały śmigał.Mój mąż lepiej zna naszego Dawisia niż Ja.U mnie nastepna wizyta 28 wrzesnia,tez ciekawa jestem ile mały waży.Już mam problem z zapinaniem butów i z wstawaniem z łóżka:(
Oj to ja też. Ostatnio wymyśliłam sobie, że brzuszek nie rośnie, więc Jaś pewnie też nie rośnie :| Niby w panikę nie wpadam i spokojnie wtedy poczekałam na usg, ale jakiś niepokój ciągle jest i chyba nie da się uniknąć. W poniedziałek było mi niedobrze, więc kolejny stres, czy coś dzidziusiowi nie zaszkodziło. Wczoraj się mało ruszał... i ja cały dzień w skupieniu na brzuszku spędziłam, a on się dopiero rozszalał jak usłyszał czołówkę serialu 39 i pół ;)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kingag85
No to ja dołączam do grona "PANIKAR" :) W poniedziałek dostałam grypę żołądkową - leciało ze mnie z obu stron :/ Na szczęście w poniedziałek miałam wizytę u lekarza . Z dzidziusiem wszytko dobrze, szyjka twarda mimo skurczy. No i wróciłam do domu i od tych wymiotów dostałam bardzo częstych skurczy. Od 4 do 8 miałam skurcze nawet co 7-10 minut. No ale lekarz mi mówił że prawdopodobnie te wymioty spowodują częstsze skurcze. Mimo to oczywiście spanikowałam,, już szykowałam się do szpitala, całą rodzinę postawiłam na nogi że będę rodziła :) Aż o 8 po fenoterolu skurcze przeszły i nie urodziłam :) Dwa dni były spokojne, ale dziś znów zaczęłam panikować bo od 2-3 dni pobolewa mnie co jakiś czas chwilkę brzuch tak jak na okres - noi dziś stwierdziłam że pewnie urodzę w najbliższym czasie. Niby tłumaczę sobie że przecież w 33 tc to juz takie rzeczy będą się pokazywać ale sama w to nie wierzę i wyobrażam sobie wszystko w szarych barwach :/ Ale przecież w poniedziałek z szyjką było wszystko super. A Was dziewczyny pobolewają brzuszki?
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dawidek

Z tym bólem brzuszka to różnie.Wiadomo jak sie napracuje to boli :(Ostatnio wykorzystałam moment ze maz była na rano w pracy i pomyłam wszystkie okna (normalnie jak byłby w domciu to by mi nie pozwolił),no i oczywiście wieczorkiem ból brzucha sie pojawił.Wczoraj wieczorem też swoje wycierpiałam:(Obiecałam meżowi że dzisiaj bede lezała ,ale cos mi nie wyszło i prasowałam małemu ubranka i znowu sie wydało bo zapomnialam schowac deski do prasowania.

Mnie dzięki Bogu nic nie boli. Ale też się nie zabieram za mycie wszystkich okien. A jak już się zabieram to na raty... :) Niby robię wszystko jak dawniej, ale jak czuję zmęczenie to robię przerwę. Idę na spacer, albo do wanny poleżeć. W łóżku się staram nie polegiwać, bo to tylko na gorsze wychodzi zbyt długie leżenie (w moim przypadku oczywiście).
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam
Hej dziewczyny, dawno do was nie zagladalam :) No to teraz to juz z gorki wam zostalo :) Moj Martys dzis zaczyna 10 miesiac, za dwa miesiace niektore beda juz rozpakowane, a moje dzieciatko bedzie obchodzic pierwsze urodziny...a pamietam jak zakladalam ten klub,zreszta byl to jeden z pierwszych klubow 40tyg.pl :) Ach alez ten czas leci...niebawem kolejne listopadowki (o ile beda mialy taka chec) zajma wasze miejsca, a wy rozmyjecie sie zagladajac tu sporadycznie myslac, ze ciaza to jakis 5minutowy sen z kiedys...niesamowite co ten brutalny czas potrafi zdzialac. Jakos tak mnie na mysl o tym co bylo wzielo :) Pozdrawiamy.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dawidek
Witam listopadówki :)Nie wiem co o tym sądzić ale dzisiaj  rano odszedł mi chyba czop śluzowy.Zastanawia mnie tylko to ze był koloru przezroczystego bez krwi.Mam nadzieje ze to jeszcze nie to bo troszke za wcześnie:(

@ksiezniczkam tak sobie ostatnio myślałam ze dla nas ten czas już niebawem się skończy, a kolejne listopadówki zaczną zaglądać pewnie najwcześniej w marcu. Będę zaglądać tutaj z sentymentem, czasem coś pewnie skrobnę, przypomne sobie swoje wpisy dot np ochydnej glukozy itp. Fajnie że zostanie jakiś ślad po naszej ciąży ;)

@dawidek jesli chodzi o czop...

Pytałam ostatnio swojej gin kiedy zazwyczaj odchodzi, powiedziała że jakieś 2 tyg przed terminem może odejść,a nawet 2h, różnie to jest. Na twoim miejscu  poszłabym do gin na wizytę,rozwieje twoje wątpliwości i będziesz spokojna. Ja jestem panikara więc bez zastanowienia bym poleciała. 

Mam nadzieję że będzie dobrze. Daj znać