Najaktywniejsze:

Komentarze

Też uważam, że dobrze podejść do lekarza. Myślę, że to nie czop i że Cię lekarz uspokoi. A nawet jeżeli odszedł i szyjka się rozwiera to też nie znaczy, że urodzisz za tydzień... ale na pewno znaczy, że jesteś bardziej narażona na infekcje i na pewno powinnaś o tym powiadomić lekarza.

Hej mamusie :) Jak sie czujecie?

Ja dzisiaj znowu miałam dzień strachu,ale jak zwykle chyba wyolbrzymiłam sprawę. Chociaż wystraszyłam się bardzo, biegunka, ból krzyża, twardy brzuch...sciagnęłam męża wcześniej z pracy żeby "jak coś..." jechać do szpitala. Ale z tego stresu zasnęłam i rozeszło się na szczęście. Pierwszy termin z om - 24.10 i podejrzewam że urodzę właśnie w październiku ( przez te moje stresy). A i miałam 3 silne, lecz krótkie skurcze :( bałam się że nie będę umiała rozpoznać owych skurczów,ale nie da się tego nie rozpoznać...

a właśnie @dawidek jak z tym czopem?? odwiedziłaś lekarza??

Pozdrawiam!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dawidek
Dzwoniłam do lekarza i powiedziała mi ze jezeli niema przebarwienia czerwonego i w ciągu 2 dni nie bedzie nic odchodzic oraz brak skurczy to widzimy sie we wtorek.Otóż wszystko sie uspokoiło do wczoraj wieczora:(Mąż na noc do pracy sie szykuje a mały tak sie wypinał ze nie mogłam sobie znaleźc miejsca.Jakieś skurcze ale na szczescie w dość odległym czasie wiec go wysłałam aby jednak szedł do pracy.Szczerze to wszyystko zaczyna mnie boleć:(plecy itp.Wczoraj sie załamałam tym ze jak zawsze chodzimy około18 na spacerek z naszą Wiki i psiakiem,a ja tylko zeszłam z 2 pietra wyszłam za blok i juz musiałam do domciu wracac bo siku i brzuch mi twardniał.Psjakie wasze maluchy?Mój sie zrobił ostatnio bardzo aktywny jakoś tak na opak ;)

Mój mały też ostatnio szaleje. Ruchy juz nie są przyjemne i jak zaczyna się przeciagać to mnie cały brzuch boli. Nie mówiąc już o jakiś dziwnych nagłych kłuciach i strzyknięciach. Dziś rano jak się obudziłam wydawało mi się tak jakby mały "wwciercał" się swoją małą główką w mój pęcherz. Masakra (dobrze że nie był pełny ;). Chcę żeby już był koniec, śnił mi się dziś mój bobas, ale w tym śnie nie byłam dobrą matką. Nakarmiłam go piersią dopiero na drugi dzień jak byliśmy w domu - bo zapomniałam, kąpałam się z nim w wannie bo mi się wydawało że mój mąż dwie godziny nalewa wodę do wanienki, a pozatym miał rozmiar 68 bo taki długi się urodził ;0.A poród w tym snie to był pikuś, nic nie bolało, mały poprostu sobie ze mnie wyszedł.

Też macie jakieś dziwne sny dotyczące porodu i dzidziusia??

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dawidek
Tak ,oczywiście to jest chyba norma  każdej cieżarnej-sny o swoich jeszcze nie narodzonych dzieciątkach .Tak jak i w pierwszej ciąży tak i teraz śnie i nie ukrywam ze nie raz wstaje ze łzami szcześcia ze mnie coś takiego spotkało:)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kingag85

Cześć dziewczyny :) Ja też dosyć często przeżywam takie dni strachu. Np wczoraj wieczorem dostałam częste ale bezbolesne skurcze i już sobie wyobrażałam siebie na porodówce - a pasowało by jeszcze wytrzymać te 2 tygodnie do 36 tc. Skurcze na szczęście przeszły ale całą noc mi się śnił poród przedwczesny. A nie ma też nocy żeby mi się nie śniło coś związanego z dzidziusiem :) Pobolewa mnie też często brzuch ale lekko i nie długo i bez twardnienia brzucha. Oczywiście też sobie zaraz wyobrażam że trzeba jechać do szpitala, ale jak tak sobie to przemyślę to stwierdzam że to przecież normalne że już coś pobolewa, że są skurcze - przecież to już końcówka i organizm musi się przygotować do porodu. I pociesza mnie też fakt że dziewczyny które są już w 38-40 tc piszą że mają dosyć silne skurcze już od 3-4 tygodni i dalej czekają to może i ja nie urodzę w ciągu tych 2 tygodni :) 

Mój malutki jest bardzo spokojny, tylko że on od początku jest spokojnym dzieckiem - miałam zaledwie kilka takich dni żeby mi dał popalić - ale to dobrze podobno jakie dziecko w łonie takie będzie po urodzeniu :) Więc szykuje mi się spokojniutki synuś. Ale jednak w żebra to mi się lubi wbijać. Praktycznie po prawej stronie to czuję go cały czas i przez to nie mogę siedzieć, zresztą plecy mi też już wysiadają.  Chciała bym urodzić tak kolo 37-38 tc i mieć malutkiego już przy sobie :)

Mi się nic nie śni takiego :|

Za to mojemu mężowi śniło się, że Jaś się "pojawił". Znaczy nie było porodu, tylko jakoś tak nagle się przeniósł z brzucha i był :) W tym śnie, byłam straszenie niezadowolona, że mnie ten poród ominął :) 

Wydaje mi się, że jest dość ruchliwy, ale ja chyba jakaś nieczuła jestem, bo mimo, że ciągle te ruchy czuję i widzę, to nie powiedziałabym, żeby mnie to bolało. No może te bardziej gwałtowne ruchy, które się ostatnio pojawiły... I zaczął mnie pobolewać brzuch jak chodzę, ale nie twardnieje cały... jest twardy tylko tam gdzie Mały leży, więc to chyba już po prostu jego ciężar i czas trochę zwolnić na spacerach :)

 

Dostaliśmy zaproszenie na ślub przyjaciół, ale to będzie 37 tydzień! I nie wiem co odpowiedzieć. Strasznie bym chciała jechać... 120 km. Niby nie daleko. Eh... 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marti89

witam klubowiczki.Moj termin;7 listopada:)

listopad-najpiekniejszy miesiac roku,szczegolnie dla nas.

pozdrawiam wszystkich i zycze wszystkiego dobrego 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dawidek
Witamy cie @marti.Co do weselicha Ewa to tylko zalezy od ciebie jak sie bedziesz czuła :)Ja bym tam z miłą checią potańcowała,bo jak narazie to zostaje mi taniec przy sprzątaniu ze szmatką,ale mojemu małemu sie nie podoba.Woli jak mamcia sie śmieje i brzuch sie czesie :)