Najaktywniejsze:
Komentarze
2010-10-01 22:04
Dziewczyny też jesteście ostatnio baaaaaardzo senne??
Nie wiem czy to koncówka ciąży tak na mnie działa, czy przez tą jesienną aurę... idę się kapac już koło 19 ( jak dla mnie to wcześnie) i najchetniej lulanko. Właśnie się obudziłam,zjadłam i idę spać dalej ;)
2010-10-02 10:06
2010-10-04 15:33
Właśnie wróciłam od lekarza. Lekarz powiedział, że skróciła mi się trochę szyjka. Oczywiście nie spytałam czy mam się martwić czy nie :> Eh... to mam się martwić? :> (34 tydzień).
Hemoglobina trochę wzrosła. Więc jednak się da... bez syntetycznego żelaza i mięska :)
Odwyk od 40tygodni mi nie służy. Wydaje mi się, że jestem spokojniejsza kiedy tu przesiaduję... chociaż czasu mi szkoda coraz bardziej. Wczoraj wybieraliśmy ubranka na wyjście ze szpitala (w szpitalu będziemy używać szpitalnych). Wyszło na to, że przydałby się jeszcze zakupy. Z jednej strony fajnie, że można jeszcze coś powybierać dla malca, z drugiej... z kasą krucho i nerwowo się robi :|
2010-10-05 07:58
Ewa -raczej jest ok z tą twoją szyjką.Skurcze jakieś przygotowujące miałaś tak?Nie myśle tu o takich mega dużych tylko takich skromnych bo jeśli tak to szyjka właśnie sie skraca.Odwyk u mnie by chyba nie zadziała -z nudów.Jeśli chodzi o kase to u nas też krucho :(Wszystko mamy dla małego ,ale sprzydałoby sie jeszcze pare fajnych rzeczy ;)Czy kupujecie swoim maleństwom jak sie urodzą matę edukacyjną czy leżaczek?Bo właśnie nad tym sie zastanawiam .Ps-jak u was z nerwami ?
2010-10-05 08:16
Skurczów właśnie nie czuję żadnych. Czasem mi się zdaje, że to skurcz, a zaraz potem, że to chyba Jaś się tak ruszył. No nie wiem. Taki nacisk na dole brzucha ostatnio czuję... może to też jakoś związane. Muszę już zwalniać na spacerach :)
Leżaczka pewnie nie kupimy, bo ja w ogóle nie jestem przekonana do takich wynalazków. Zobaczymy jak wyjdzie w praktyce. Matę - tak, ale pewnie nie od razu. Najpierw chyba jakaś karuzela, ale też mam dylemat, bo te w sklepach są straszne :/ Takie pstrokate, a dziecku by się przydały najpierw takie w bardziej kontrastowych kolorach. No i te wszystkie pozytywki i świecąco-buczące zabawki... mój brat ma ich pełno dla swoich bliźniaczek, a mi się wydaje, że to masakra jakaś... ;)
ps. Do mnie dotarło wczoraj. Nie żebym się jakoś przejęła tą skracającą się szyjką, ale sam fakt, że coś się zmieniło i coś się tam dzieje przyprawił mnie o lekki zawrót głowy. Torba spakowana, mam już skierowania na wszystkie badania, niby jeszcze miesiąc, niby czuję się gotowa, a jednak... "jak to... już??".
2010-10-05 09:13
2010-10-05 10:38
Dziewczyny ja to szyjki już praktycznie nie mam i mam ciągłe napięcie macicy.
Ja mam dla małego leżaczek bo kupiła go moja mama dla wnuka :) ale o macie też myślę tylko że pewnie dopiero troche później :)
2010-10-05 12:14
2010-10-05 14:27
2010-10-05 16:50
Wszystkie nasze suwaczki zbliżają się do końca :D
Zobaczymy czy bedę mamą listopadową bo w sumie początkowy termin miałam na przełomie, z miesiąca na miesiąc termin przesuwał się bardziej w stronę października. Przestałam się już stresować, tydzień temu gin stweirdziła,że jak dotrwam do połowy października to dzidziuś będzie w miarę bezpieczny jak się urodzi.Więc wrzuciłam na luz i jest mi z tym o wiele lepiej, co ma być to będzie.
Wczoraj przekonałam się co to jest mocny skurcz, mąż właśnie zbierał się do pracy na popołudnie, ale go wygoniłam. Potem drugi skurcz...bolałao ale tylko troszkę, więc nie panikowałam za bardzo. do wieczora był spokój, jeszcze nie urodziłam ;) Czasami Kuba tak się ułozy że nie wiem czy mi brzuch stwardniał czy maluch się wypiął. Ehh a dzisiaj wydaje mi sie że cały czas mam brzuch twardy, jak siedzę lub leże to jest w miarę ok, jak wstaję to od razu kamień. Będę jutro u gin odebrać wyniki więc o to zapytam, czy to normalne.
A dodatkowo przyplatało się do mnie przeziebienie :(