Najaktywniejsze:

Komentarze

Karolajna ja się już nie mogę doczekać na głębszy oddech. To mi chyba najbardziej doskwiera, że mi duszno (zwłaszcza nocą).

Głębszy oddech łapię,ale doszły inne dolegliwości (dodam że wieczorami też miałam straszne duszności). Mój mały klocek waży juz ponad 3kg, brzucholek strasznie ciągnie mnie do przodu i odczuwam to na swoim kregosłupie :/ do tego czasem masakrycznie rozsadza mi miednicę.

Ostatnio pojechalismy sobie na zakupy do carrefoura i miałam taki postrzał w krzyżach że mój biedny M myslał że zaczęłam rodzić i chciał juz wracac. Sama się  wystraszyłam bo nie mogłam się wogóle ruszyć, a co tam dopiero w supermarkecie sceny robić. Chyba już czas przysiąść na tyłku w domu. Pozatym ( ale ja się z tego smieję) co rano jak wstaję z łóżka strasznie strzela mi miednica,jak babuleńce jakiejś ;)

Wczoraj miałam robione ktg i się zdziwiłam bo zadnych skurczy nie wykazało. Szłam na wizytę i miałam strasznie napięty i twardy brzuch. Myślałam ze to właśnie jakieś delikatne skurczyki dają się we znaki,a tu nic...Kuba nie lubi usg(zawsze się wypinał tyłkiem,albo przyjmował taką pozę że nic nie można było zobaczyć). Wczoraj się okazało ze nie lubi tez ktg bo cały czas zmieniał gwałtownie pozycję i cięzko go było namierzyć ;p

Nie moge się juz doczekać jak zobaczę tego małego urwisa...

Za każdym razem jak zaczynam stękać że mnie coś boli, mąż z nadzieją w głosie pyta " jedziemy"??? :D Biedny wystraszony jest bardziej niż ja ;)

Bratowa mnie obdarowała kolejnymi ciuszkami. Wydaje mi się, że mam wszystkiego za dużo :-o Mama mówi, że się przyda a jak nie mam gdzie trzymać, to ona mi przechowa. Wzięłam... uprałam... prasuję (nigdy w życiu się tyle nie naprasowałam). Nie wiem gdzie to upychać, chociaż komoda ogromna. Ile tych ubranek tak naprawdę trzeba?
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dawidek
Dzisiaj kolejna wizyta,wydaje mi sie ze juz przed ostatnia.Pewno dostane ostatnie skierowanie na badania -wiec w poniedziałek czeka mnie kłucie.Mam tyle pytan do mojego lekarza i zastanawiam sie czy spisać na kartce bo pewno zapomne  ;)

Lepiej spisać. Ja też zwykle zapominam, a jak spisane, to nawet nie trzeba sięgać po kartkę, bo i tak się lepiej pamięta :)

 

Dziś się dowiedziałam, że mój lekarz od początku listopada idzie na urlop i wraca dopiero 16 (a ja mam termin na 17).  Więc też mi zostały tylko 2 wizyty u niego :> Ciekawe co potem... zwłaszcza, że w czasie jego urlopu kończy mi się zwolnienie lekarskie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dawidek
Po wizycie :)Szyjka twarda wiec nie rodzimy jeszcze.Dostałam zrąbke o wagę -normalka.Nastepna wizyta 28 października najpierw zapis ktg a potem badanko i dopiero skierowanie na badania dostane.Myślałam że teraz dostane i już bede miała za sobą i zostanie tylko czekanie a tu odwrotnie .

Moja gin na szczęście na urlop się nie wybiera.

Ja kolejną wizytę mam 27.10 ale nie wiem czy do niej dotrwam w dwupaku. Dzisiaj cały dzień bolał mnie brzuch okresowo,a w pon jadę do szpitala na ktg, ciekawa jestem czy cos wykaże. Teraz zaczyna się najgorszy okres i pytanie "czy to już czy moze jeszcze nie teraz?". Już wszyscy wokoło ( rodzina,znajomi) zaczynaja pytać czy urodziłam...eeeh w sumie mogłabym już urodzić bo męczy mnie już to wszytsko ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kingag85
Mój lekarz właśnie jest na urlopie i będzie na nim jeszcze trochę,, ale wypytałam go ostatnio czy gdzieś wyjeżdża i powiedział że nigdzie się nie wybiera a poza tym powiedział że nikomu mnie nie odda:) Więc jestem spokojna :) Tylko najbardziej martwię się tym że zacznę rodzić w nocy a wtedy mimo tego że kazał mi dzwonić o każdej porze będzie mi głupio go budzić.

Do samego porodu to mi lekarz nie potrzebny, ale byłoby miło jakbym nie musiała chodzić do kogoś obcego 2 tygodnie przed porodem :) No cóż... liczę na to, że na ten czas wystarczy położna. Wolałabym, żeby to ona mnie badała niż kolejny obcy facet :/

 

Aneta, dziwne, że nie dał od razu skierowań. Ja zrobiłam już ostatnie badania - jak tylko skończyłam 35 tydzień. Dziś je odbiorę i będę miała komplet. Mogę jechać rodzić :)

Na koniec ciąży przyplątała mi się zgaga - i w końcu mogę powiedzieć, że mam jakiś książkowy objaw :) No ale zgaga jest tylko po słodyczach, więc teoretycznie można uniknąć. I wypróbowałam zimne mleko... czasem pomaga dopiero po wypiciu szklanki (bleeeee!). A Wy już macie brzuszki niżej i pewnie nic Wam na żołądek nie uciska!