Najaktywniejsze:
Komentarze
2013-07-02 21:17
Bardzo współczuję [*].Jesteśmy z Tobą, zawsze możesz tutaj napisać do nas...Ja uważam że ten klub jest super bo dzięki temu że mozna się wygadać to wsparcie klubowiczek jest ogromne! Buziaki i ściskam cieplutko;*
2013-07-02 23:28
bardzo współczuje :(((((((((( pisz to pomaga ta pustka zostanie zawsze ale wiesz Twoja córcia jest tam u góry i jest jej dobrze i nikt nie robi jej tam krzywdy myślę nawet czasem że wszystkie Aniołki nasz sa razem i czekają na nas i swoje rodzeństwo(*)
2013-07-03 12:23
Bardzo Ci współczuje :(:( Wasza córcia jest z Wami, nie widziecie jej ale jest, czuwa nad wami. Wiem że to niesprawiedliwe, że ból tak szybko nie mija i że wylejecie jeszcze morze łez. Tym naszym Aniołką jest naprawdę dobrze w niebie, wszystkie razem wspierają się.
2013-07-03 16:35
Nie ma co się obwiniać to nic nie, tragedia mogła się przydarzyć wszędzie nawet jakbyś tego dnia leżała w domu. Tu przyczyniło się jeszcze to nieszczęśliwe uderzenie w brzuch a lekarze potwierdzili że to od tego??
2013-07-03 17:42
nie możesz sie obwiniać nigdy nie jest do końca wporzadku u mnie też od początku zagrozona była tez miało być ok a cieli bo miał supełki na pepowinie i nikt tego nie wykrył tylko ktg cos nie tak wychodziło u mnie Bogu dzięki szybko lekarz kazał ciąć i się udało ...,wiec to nie Twoja wina , nie myślę żeby to tylko było spowodowane uderzeniem ponieważ dziecko jest chroniowe w pewien sposób na takie rzeczy kobiety w ciąży mają wypadki samochodowe i jest ok z dzidzią ,lekarze czasem mówią tak zeby nie drążyć mi powiedzieli w szpitalu ,że sie nie oszczędzałam i poroniłam i dlatego poszłam do innego i zaprzeczył powiedział ,że płód był za słaby jakby było wszystko z nim w porzadku to bym donosiła bez problemu musiał być z jakąś wada
Wiec nie obwiniaj się noś swoją córcie w serduszku i pamietaj ,że kiedyś się spotkacie ,i płacz ,pisz to pomaga naprawdę i jeśli będziesz mieć na tyle sił możesz myśleć za niedługo o następnym dzidziusiu rodzeństwem twojej Wiktorii
2013-07-03 21:39
monika2424 mi zamiast małego zawsze śni sie jego pomniczek.
2013-07-03 22:30
u mnie było odwrotnie idac na zabieg pytałam kiedy moge sie strac ale przez 9 miesiecy ogromny stres był:(
2013-07-03 22:30
u mnie było odwrotnie idac na zabieg pytałam kiedy moge sie strac ale przez 9 miesiecy ogromny stres był:(
2013-07-03 22:41
mamusia159 zastanawiam się teraz nad tym co napisałaś że przez to uderzenie straciłaś dziecko... Troszkę wydaje mi się że lekarze usłyszeli to od Ciebie i tego już się trzymali do końca...teraz można już tylko gdybać ale ja będąc w pierwszej ciąży dokładnie w 3 miesiącu dostałam potężny cios z pięści w brzuch od byłego męża i nic się na szczęście nie stało, dzisiaj synuś ma 8 lat ;) Może faktycznie ciąża twoja była zagrożona.. Ja jestem teraz w zagrożonej ciąży i praktycznie wszystko może mi zaszkodzić, tym bardziej kompiel we wannie bo łapie się wtedy bakterie więc pozostaje mi prysznic...Wszystkie z tego klubu wiemy co to znaczy stracić maleństwo i takie słowa jak będzie dobrze itd nic nie dają matce która straciła wyczekiwane maleństwo;( Tylko czas może w pewnej części złagodzić ten ból który każda z nas nosi.. Osobiście uważam że większy ból jest gdy już ma się maleństwo na rękach i się je straci, potem pogrzeb i odwiedzanie na cmentarzu;( To co już przeżyłyśmy nigdy nie wymażemy z pamięci jedynie zmniejszeniem bólu po stracie może być staranie się dalej o maleństwo...Mi to pomaga, jest mi troche lżej, fakt strach zawsze już będzie ale jak to się mówi jak nie spróbujesz to nie będziesz wiedziała czy się uda...
2013-07-03 22:45
dokładnie tylko trzeba być odpornym trochre na ten stres żeby nie zwariować mi się udało i myśle że wszystkim mamusiom z tego klubu się uda