Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulina89

I co wy dziewczyny się martwicie, my mówią lekarze że mój mały ponad 4 kilo, ale miednica taka że i z pięcio kilowe dziecko bym przepchnęła :P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mila1988

oj też sie boje swojej figury po... tego oklapnietego brzucha i mega skóry :> przeciez sie to od razu nie wciągnie.. cos czuje, ze w golfie bede spala i to luźnym he :P niby mój ciągle mnie komplementuje, klepie w tyłek itp.. pokazuje swoje zainteresowanie, ze niby dalej jestem "HOT" haha cheeky ale ja wiem, ze sama na siebie patrzeć nie bede mogła :> oczywiscie obiecuje sobie, ze jak najszybciej bede chciala wrocic do formy i sie postaram zeby tak bylo.. ale wiadomo.... eh

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulina89

Nam położna mówiła na szkole rodzenia, że kobieta zaraz po porodzie wygląda na około 6 miesiąć ciąży. Że brzuch jest dużo mniejszy, ale nadal jest. Znika to zazwyczaj po okresie połogu, a jak kobieta o siebie dba, to jej  ciało zazwyczaj wraca do normy po roku, trzeba tylko szczególnie dbac o piersi i nosić stanik 24h, aby nie mieć cycków do pępka...
 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mila1988

mąż wrócił, śmigam na chwile do niego :))) bede pewnie później! cmox!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mila1988

pewnie jednej zostaje jak w 4mcu, drugiej jak w 6.. wszystko zalezy pewnie ile w brzuszku jest tkanki tłuszczowej itp :> nie ma co obstawiać/planować.. bedzie co bedzie - już odwrotu nie ma :P ja zamierzam mozliwie szybko zacząć chodzic z małym na basen i wtedy nad dwoja sylwetką pracować :)

nie raz tu na 40tyg mamy pokazywaly swoje brzuszki po porodzie i wyglądały świetnie wiec jest nadzieja i dla nas :)))
np. w 2tyg po porodzie juz 10kg mniej..! wiec biorąc pod uwagę fakt, ze przytyłam 13.. powinno być dobrze! ;-)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daria83

hej kobietki!!!

Kasiu apetytu mi narobilas Twoja  karpatka - podziel sie!!!!

Paulina to Ty jutro do szpitala juz idziesz???

Milena jakos to bedzie. mi nigdy na mysl nie przyszlo cc a tu znienacka taka decyzja zapadl - nie z mojej winy czy kaprysu.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daria83

co do figury to wiadomo, zaraz po porodzie talii osy nikt nie bedzie mial, ale spokojnie wszystko wroci do normy:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulina89

Tak, już jutro znikam i panicznie się boje. Ale nie boje się porodu, nawet jakby mi mieli CC robić to bym się chyba tak nie bała. To co mnie napawa największym strachem, to to, że podadzą mi oksy, a ja tak się boje indukcji porodu. Słyszałam że bardziej bolesna, że dla dziecka nieraz niebezpieczna. Łaziłam dziś, po schodach latałam, okno umyłam i nic. Mam nadzieję że mały jednak zdecyduje się jednak dzisiaj wyść, bo jak nie, to chyba się jutro zapłaczę...
 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anemona

Hej dziewczynki

Widzę Paulina,że szykujesz się ze swoim Maleństwem na indukcje porodu.Nie bój się tak tej oksytocyny.Nie bierz wszystkiego co piszą i opowiadają do siebie.Traktuj swój przypadek indywidualnie,bo jak sama się już zapewne naczytałas po oksy możesz w ciągu godziny urodzić,że będziesz tylko leżeć i oddychać,3 parcia i po bólu.Możesz też chodzić z tą kroplówką 4 godz  i urodzić albo nawet 12 godz bez oznak rozwarcia i zrobią w rezultacie CC.Nie panikuj,bo ja już się przekonałam,że to co mają inne nie dotyczy mnie.Dziś własnie rozmawiałam z moim ginem o wywołaniu i jak ja nie urodzę w swoim terminie to tez mi da skierowanie na indukcje.

Poza tym pierwszy raz słysze o tym,że oksytocyna działa źle na dziecko-Paulina-nie czytaj tych głupot.Dzięki niej własnie mamy nasze dzidzie w sobie,będziemy je karmić,rodzić i kochać.

Głowa do góry i trzymam kciuki.Opowiedz jak będziesz po wszystkim,bo może mnie tez to czeka.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mila1988

Popieram w 100% to co mówi Anemonka!

Moja siostra miała podawaną oxy - umówiłą sie z położną w szpitalu na jej dyżurze (chciała z nia urodzić) i okazało się, ze jest już gotowa.. tzn. szyjka skrócona ale rozwarcie malutkie.. wiec położna podała jej oxy, zrobiła lewatywe i wymasowała szyjke.. po 3-4h mały Kacper już był z nami :))))) i albo moja siostra jest twarda sztuka i nie chce mnie straszyć.. albo na prawde poród dobrze wspomina :) przynajmniej mówi mi, ze nie jest najgorzej.. da sie przeżyc :))) wiec nie czytaj głupot i traktuj siebie indywidualnie.. czasami dobrze, ze nastawiasz sie na mega ból.. zeby później mieć poczucie, ze "nie było wcale tak źle".. ale stresować się nie stresuj - to tylko kilka h i juz bedziesz miała maleństwo w rękach! TRZYMAMY KCIUKI!