Wiadomo, że prywatnie ocenia sie kogoś inaczej a zawodowo inaczej;-)

Ja jak mam coś załatwiać w urzedach to też mnie wkurza strasznie zarozumiałość urzędasów. Teraz te pisma w Nl też mi ciśnienie podniosły bo myślałam, że wreszcie bedzie wszystko a jeszcze im się coś nie podoba.

 

A co to za dodatek o którym piszesz? Wychowawczy czy jakis dodatek do wychowawczego?

.

widzisz, a narzekamy na Pl, a w NL chyba lepiej nie jest co do papierologii. Tak to jest dodatek wychowawczy 400zł. miej a nie miej..

Gossiak a to mini Micro to taki samochodzik na akumulator? Szymon ma takie audi, dostał na roczek od chrzestnego. Może prowadzić go sam za pomocą kierownicy i podału gazu albo my nim kierujemy pilotem. Fajna sprawa ale narazie go az tak nie bawi tzn pojezdzi trochę (nie sam, jeszcze nie umie :)) ale szybko się nudzi. Myślę że jak już będzie jeździł sam to będzie ciekawiej dla niego :)

No pewnie, że warto sie o to postarać. Po urodzeniu Piotrusia nie należał mi się macierzyński i byłam na zasiłku dla bezrobotnych. Jak ja się cieszyłam, że mam choć jakiś  SWOJE pieniądze;-)

Nie jestem zorientowana w przepisach i myslałam na początku, że to jakiś "dodatkowy dodatek". Że masz wychowawczy z pracy i, że z mops można coś jeszcze się wystarać.

 

W Nl papierów tez mnóstwo ale jest o tyle dobrze, że w razie pozytywnego rozpatrzenia zwracaja wszystko od daty złożenia wniosku nie od przyznania decyzji

Natitalka, mini micro to jest hulajnoga z siedzeniem ;) taka 3 w1.

Jaemka..ja nie mam pieniędzy za wychowawczy z pracy..;) ani grosza. więc te 400zł się przyda :P 

czemu tak u nas nie jest?! ... 

Ja mam o tyle dobrze z lokatorami, że oni rozpieszczają swojego syna jak tylko sie da więc, nic nie kupuję a podwórko mam pełne zabawek;-)

Tez mają taki, ale motor i Piotrek nie potrafi na nim jeździć. Na razie ma frajde bo może wsypywać piasek do bagaznika;-)

a co do samochodu na akumulator, Nela z dystansem. Chłopiec na dworze chciał jej się dać przejechać, to osłupiała. Moja siostra też ma taki z domu, to się bała..;)

przynajmniej ma wokół pełno zabawek :P

to chyba jeszcze nie ten wiek. Sąsiad jak się wprowadzał to miał 3 lata i juz wtedy szalał na punkcie wszystkiego co jeździ więc na przyszłe lato nasze dzieciaczki tez juz pewnie będą śmigac

ale ważne że jest dużo :P dzieci to lubią ;)

Czekam dzis na wojewódzkiego, z ciekawości obejrzę, co ma Bronek do powiedzenia.