Odpowiedziałam ci właśnie w pytaniu że mój mąż te ma. Dokładnie jakoś na wiosnę zaczęły pojawiać się plamy. W tej chwili ma je na dłoniach stopach i kolanach. Generalnie a takiej sytuacji powinno się unikać słońca, a jeśli już to te zmienione miejsca smarować cały czas najwyższym filtrem.

Natala, Twój mąż próbował zabiegów na to czy kolega?

Aleks też to ma... mało na szczęście, bo ok 10 takich plamek  na nogach i stopach, ale jeśli to bielactwo to teraz jest mało, a za rok może być dużo...

 

Kolega próbował, powiedział że efekt utrzymywał się max przez miesiąc a i tam nie było rewelacj.

umówiłam Piotrka na środę do dermatologa. Zobaczymy co dalej.

A dziś w przedszkolu pierwszy raz bez płaczu;-) Chyba się wreszcie przekonuje.

Byłam z Kuba na tym USG główki. Boże jakie ja sny miałam dwie noce przed tym badaniem.... nie napiszę wam dokładnie co jak i gdzie bo kartka z wynikiem w samochodzie a ja nie pamiętam dokładnie nazw. wyszło że Kubuś ma takie czoło bo ma jakiegoś płynu za dużo w jakiejś szczelinie. Tzn norma jest 3mm , on ma 8mm. Ogólnie nie jest to nic strasznego, chyba że tego płynu jest tak dużo że powoduję ucisk na mózg. No ale jako że Kuba rozwija się jak powinien jest ok. Tyle że będziemy pod opieką neurologa. Nie leczy się tego w żadrn sposób, chyba że właśnie ma to już wpływ na rozwój, wtedy operacja. No ale i tak jestem juz duzo spokojniejsza:) u niego ma to wpływ jedynie na wygląd.

ooo dzięki Bogu natatilka. 

Bedziesz spokojna pod stałą kontrolą.

Super, że to nic poważnego , wierze ze jesteś dużo spokojniejsza po tym usg. Dziewczyny co kupujecie swoim 3 latkom Na urodziny ? Ja mam problem jak Co roku :D.. myślę nad książkami , misiem episiem (bo kocha misie) ale co jeszcze? Nie mam pomysłu na alegro ciężko mi coś znaleźć .. A wszyscy się pytają co kupić..

Ja myślałam o jakimś sklepie , tzn coś taniego jak sa te małe kuchnie. Szymon uwielbia bawić się w sklep. Chodzi po domu z jego krzeselkiem które robi za wózek sklepowy. Pakuje tam różne rzeczy i udaje że to np mleko, kakao lody itp a poten kasuje to na parapecie w kuchni gdzie jest niby pan kasie;) idzie "do domu" i zaprasza mnie kawę czy obiad;D no ale z nim to różnie, może się jeszcze zmienić wszystko;)

Coś takiego jak są te małe sklepy*

Aaaa znowu źle ;D "jak te małe kuchnie oczywiście" ciężko z myśleniem u mnie ostatnio, oj ciężko.