no tak, przestaję czytać !! mnie mój suwaczek też dołuje ale co zrobić, koleżanka mnie pociesza, ze pierwsza ciąża zawsze jest dłuższa, ona miała termin na 15.11 a urodziła 28.11 więc moje na razie 3 dni to pikuś hehe tak się pocieszam ja sama :-) umieściłam z galerii siebie w 41 tygodniu - ten brzuch to mi chyba nigdy nie opadnie- wszyscy do mnie dzwonią i pytają czy juz a ja nie odbieram tylko mąż i mówi żeby mnie nie wkurzać i że jak Toska sie pojawi to damy znać.

Dramat, jaszczurek ma kolkę, masakra jakaś, od 14 nie śpi, krzyczy, nosimy go na zmianę, praktycznie nic nie pomaga, ja już nie mam siły:(

a kąpiel też nie pomaga? nasza położna mówila zeby maluszka zamoczyc po pępek  i woda powinna rozluznic brzuszek...

on się nie cierpi kąpać więc wolę nawet nie próbować. Jakoś zasnął, ale masakra, jak to się będzie powtarzać to w psychiatryku wylądujemy:/

 kolejna lutowka urodzila w styczniu :)

Ooo, a kto taki?

Ja tez nie wiem ktora??:(

 

 

3pauliss3 jest w klubie oto link z jej blogiem :)  http://40tygodni.pl/3pauliss3/blog/6091,URODZILAM-ZA-WCZESNIE-ALE-JEST.html

hej, lila czarne wyszczupla - to tak a propos mojego zdjęcia w galerii :-) miałam być jedną z pierwszych a przez ten wysoki brzusiol będę chyba ostatniego rodziła :// ale sie zemnie maruda zrobiła , aż sama się sobie dziwię, buziaki

Spoko obydwie urodzimy bez wywolywan sztucznych!!Badz dobrej mysli :))Ja tez mam doline .bo nie mam sil na nic przez to chorobsko...Stan podgoraczkowy wiec jeszcze nie nadaje sie na antybiotyk..Na porod tez obecnie brak sil..wy tez widze juz wam sie pisac nie chce nawet..pozdro na niedziele