Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Daria, fajnie że będziesz mieć pomoc od mamy. Zawsze to ulga. A jak Wasi mężczyźni? Angażują się w szykowanie wyprawki? U nas rola taty to złożenie łóżeczka, wybór fotelika i dowiezienie mnie do szpitala na czas. Mój Ł twierdzi, że może nawet w dniu porodu iść z listą do sklepu, bo zdąży. I w sumie ma rację, ale oglądanie, szykowanie tych maleńkich rzeczy też ma swój urok. Ach te hormony :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
koniczynka87

Meżczyźni i wyprawka? Nie żartuj :D

W sumie to mi jest wygodniej wszystko kompletować, mam czas żeby czytać opinie i wybierać dobre jakościowo produkty :) I tak musiałam być na L4 od początku :)

Aczkolwiek nie mamy jeszcze łóżeczka, pościeli, materaca, wanienki, ciuszków - mozna powiedzieć, że słabo nam idzie.

Dopiero wczoraj zamówiłam rożek, i jakieś kompleciki dla Małej do szpitala.

Co do mojego męża to chciał tylko żebym znalazła opaskę z kokardą dla Małej - będzie córunia tatunia jak nic :) Ale to dobrze, bo Synulka mamusi już mam hehe.

boszka89 co do minky to kupuj, bo naprawdę jest to świetny materiał, szczególnie wpołączeniu z dobrą bawełną. Tylko szukaj minky o gramaturze powyżej 400 g/m2. Każda niższa gramatura nie ma z oryginalnym minky nic wspólnego i takie rożki, kocyki szybko się deformują i spierają. Lepiej dać 20-30 zł więcej a mieć produkt na kilka lat :) To tak z doświadczenia, kupiłam kocyk o niższej gramaturze po czym wyglądał on po kilku praniach zupełnie inaczej niż kocyk koleżanki. Dopiero ona oświeciła mnie dlaczego :) Przekazuje więc dalej :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malwina1987

u mnie mąż ma za zadania bardziej związane ze starszym synem, abym mogła odpoczywać, odebrał wózek ze sklepu, pomalował łóżeczko :-) jak go o cos poprosze chetnie to robi.. np. idzie ze mną na kolejne już zakupy dla maluszka oczysiście zawsze te zakupy obiecuja sobie ze sa ostatnie... :-D 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marsyllianka25

Mój M. to nie ma pojęcia o co chodzi z tą wyprawką, jak mu coś mówię, to udaje, że słucha :P jedyne co to złoży wózek i łóżeczko, zawiezie mnie do szpitala i odbierze - reszte roboty odwalę sama cool u nas tak jest, że nawet jak kupuję jakies buty czy ubranie dla Staśka to go mało obchodzi - byle bym nie wydawała za dużo cheeky

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marsyllianka25

Ja ostatnio dostałam od koleżanki worek ciuszków i jakieś rożki pościele etc i to mi ratuje skórę, bo też jakoś idzie mi kiepsko z wyprawką..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Koniczynko, zamówiłam sobie zestaw minky do łóżeczka w buldożki francuskie :) Nie mogę się doczekać aż przyjdzie. Wszystkie kocyki po Dorianku mają już swoje najlepsze czasy za sobą, więc kupuję nowe. Wczoraj miałam skurcze..po południu. Dobrze, że nie byłam sama w domu. Tak się wystraszyłam. Wstałam z łóżka zrobić pranie, zgotować makaron, odwiedziła mnie koleżanka dosłownie na pół godziny i to wystarczyło.. od razu nospa, płacz, ból i leżenie. Modliłam się tylko, żeby wieczorem skurcze się nie powtórzyły. Do dziś jest cisza, odesłałam synka do mamy i leżę plackiem. Jestem bezsilna i zła sama na siebie, że nie mogę zrobić tylu rzeczy ile bym chciała..
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daria89
Boszka bardzo współczuję. Oby skurcze nie wróciły za szybko. Ja też miewam ale wieczorami po bardziej intensywnym dniu. W poniedziałek mam wizytę u ginekologa, więc będzie wiadomo czy nic z szyjka się nie dzieje. Cały czas boje się szpitala, bo mam 3,5 letnią córkę. Od urodzenia w zasadzie się nie rozstajemy. Tydzień lub dłużej pobytu w szpitalu byłby horrorem i dla mnie i dla niej. Tyle jest jeszcze wątpliwości. Imię w sumie nadal nie wybrane. Ustaliliśmy, że chyba najlepsza opcja to będzie Filip - bo tak miała nazywać się Julka gdyby była chłopcem. Mi podoba się sporo imion ale jakoś nie możemy się dogadać. Córka chciałbym Borysa a mąż mówi, że imię jak dla psa :/ dlatego chyba będzie Filip Borys.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
koniczynka87

Boszka oszczędzaj się Kochana!!! Dobrze, że skurcze ustały i , że masz gdzie wysłać starsze dziecko. My w Świdnicy jesteśmy zupełnie sami, bez jakiejkolwiek nawet ciotki więc miałabym problem. Na szczęście wszystko jest ok.

Daria a my dalej nie mamy imienia dla dziewczynki... Mamy trzy typy : Agatka (mój Filipek się uparł, że chce siostre Agatkę hehe), mąż chce Adrianne albo Igę, mi podoba się Hania i Iga :) Tyle, że moja teściowa to Hania i nie chciałabym żeby pomyślała, że nazwałam córkę na jej cześć :D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Koniczynko imię Hania śliczne, rzeczywiście jak już jest w rodzinie to wszyscy będą kojarzyć z babcią, ale jak Ci się podoba to za moment się przyzwyczaicicie że to o Waszą Hanię chodzi :) Tak to jest z imionami, że czasem ciężko o kompromis. Daria, właśnie pobyt w szpitalu jest przygnębiający, jak ma się pierworodne, ukochane dziecko w domu zostawić.. Daj znać jak jutro po wizycie, jakie nowości u Was :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daria89
Wizyty nie bylo :/ lekarz ma urlop. Człowiek jeździ prywatnie a krowy w rejestracji nawet nie poinformowały, że go nie będzie. Brak mi słów. Do miasta mam 30km :/ pojechałam nadaremnie.