Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Boże, jak dobrze że jesteście
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Jak się tak cały dzień nazdycham, za przeproszeniem w domu, to nawet wyjście do kiosku obok jest dla mnie zbawieniem, a tam oczywiście słyszę, że jestem już taka gruba! Albo że mam twarz rodzącej. Albo że tak długo mnie nie było, że myśleli że już urodziłam. Płakać mi się chce. Boże jak dotrwam psychicznie do końca, to naprawdę będzie to dla mnie szczyt.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Daria, to dobrze, że jesteś zadowolona z wózka. A jaki to model, zapomniałam? Dziewczyny, a w razie czego uczycie swoje starsze dzieci jak wezwać pomoc, albo jak otworzyć drzwi kluczem, gdyby mamie coś się stało? Ja właśnie czasami delikatnie przypominam synowi takie rzeczy, nie chcę panikować, ale chyba dla bezpieczeństwa warto uczyć takich zachowań.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
koniczynka87

Boszka mój syn jest nauczony jak zadzwonić na pogotowie i komu otworzyć drzwi, ale ja jestem pielęgniarką, mam na tym punkcie schize bo za duzo dramatów widziałam więc Filip nie umiał liczyć do 10 a wiedział już jak wykręcić numer alarmowy i co powiedzieć. A pierwsze czego go nauczyłam to podanie dokładnego adresu i swojego imienia przynajmniej i wieku.

Mi w piekarni powiedziała Pani, że "taka jestem zmieniona na buzi", że chyba zaraz urodzę a na KTG cisza i nic się nie dzieje. Tez mnie wszyscy wkurzają. Dziś poszłam do kauflanda po kilka rzeczy to jak zachciało mi się sikać to myślałam, że się rozpłacze w sklepie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daria89
Wózek bexa Cube kolor cu5, stelaż inny niż na internecie, bo robiony typowo na zamówienie. Julka potrafi zadzwonić do osób, które mają u mnie na telefonie przypisane zdjęcie więc potrafiłaby zadzwonić do męża, moich rodziców i teściów. To jest wystarczające. Dodatkowo mieszkam w domu na poddaszu, na dole mieszka babcia i wujek, więc wystarczy że wyjdzie na klatkę i zawoła.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
alicjasz
U mnie wyprawka dawno gotowa- czekamy :) ale na razie się nie zapowiada. Skurcze co prawda się zdarzają coraz silniejsze, ale szyjka nawet nie drgnęła mimo, że główka jest dość nisko :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marsyllianka25

Hej dziewczyny..

Boszka wspólczuję spadku  formy...mam nadzieję, że szybko to minie..w sumie ciąża nie może trwać w nieskonczoność - wiem, że marne pocieszenie.

 

Ja czuję się dobrze, jestem w pełni sprawna, na szczęście nikt nie musi mnie w niczym wyręczać (pewnie chętnych by nie było)..jedyne co mnie męczy to ucisk na pęcherz, 5 metrów i siku :( no i wieczorami zgaga..Mały kopie też konkretnie, ale poza chwilowymi bólami w pachwinach przy wstawaniu z łóżka nie jest źle..nawet ze Stasiem jeszcze jestem w stanie się pobawić :)

ale psychicznie jestem zmęczona ciążą - a wiem, że teraz się zacznie - sam poród będzie mega wysiłkiem, a potem te nieprzespane noce - obawiam się tego, może to głupie, ale pamietam jak to było i boję się tego potwornego zmęczenia..

 

Staś umie zadzwonić do taty, bo jest zdj w telefonie, zna swoje imie i nazwisko, moje i taty...także myślę, że potadziłby sobie, poza tym szwagierka mieszka na tym samym osiedlu 5 minut od nas także jakoś mnie to uspokaja.

 

Byliśmy dziś u lekarza, szyjka trzyma twardo, nic nie zapowiada na wcześniejszy poród, Krzyś ułożony już główką w dół czyli wszystko prawidłowo. W pt za tydzień mamy zgłosić się na KTG..

 

Koniczynka, odważny pomysł z zabraniem Filipa na poród, ja chyba nie chciałabym Stasia w takiej sytuacji, bo przede wszystkim myślałabym o tym jak on to przeżywa, ale jak nie ma wyjścia to przecież naturalna rzecz i przy dobrym wytłumaczeniu może być ciekawym doświadczeniem i wytworzyć więź pomiędzy rodzeństwem..

Ja wciąż niegotowa, jeśli chodzi o wyprawdę, ale mam zamiar wiąć się za to wkrótce...ehhhh

 

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aaniasz
Czy mialyscie do czynienia w ciąży z szałwia? Mam zalecenie plukac nią usta po usuwaniu kamienia z zębów. Dostałam dodatkowo płyn eludril ale już całkiem nie wiem czy on jest bezpieczny. W zasadzie to tylko płukanie a nie picie a i tak panikuje trochę.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daria89
Urodziłam, to była naprawdę rzeź. Po odejściu wód , małe rozwarcie ale wzięli mnie na porodowke. Po dwóch godzinach podali oxy, bolało okropnie a skurcze na maszynie pokazywały się małe. Po kilku godzinach zdecydowałam się na znieczulenie zewnątrz oponowe. Pomogło bo i szybciej akcja ruszyła. 11 minut po północy urodziłam. Maluszek nie miał się najlepiej, w pierwszej minucie tylko 7punktów apgar. W 10 minucie 9pkt. Był bardzo zmęczony porodem, owiniety ciasno pępowiną i z rączką przy buzi. Krocza nie nacinali. Mam 2 szwy, bo mały musiał łapką zachaczyć. Syn teraz jest w inkubatorze, dochodzi do siebie.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
koniczynka87

Daria, gratulacje KOCHANA :) To mamy pierwszego grupowego Maluszka :) 

Dużo zdrówka Wam życzę, odpoczywajcie, poznawajcie się i wracajcie szybko do domku!!!!