Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
koniczynka87

Daria, brawo!!!! Super, że Filipek tak ładnie się rozwija :) Hania jeszcze się nie przewraca, ale już blisko jej do tej umiejętności. Za to chętnie łapie gryzaki i grzechotki, wkłada do buzi i sobie gryzie, bardzo siuę przy tym ślini.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marsyllianka25

Gratulacje Daria..

U nas mały jszcze się nawet na bok zbytnio nie przewraca, tylko w połowie :P

z trzymaniem głody już lepiej, ale jeszcze nie tak w 100 %..

ale może to przez to, że na 2, 5 mca ważył już 7 kg - wszyscy się śmieją, że mam sterydy w mleku :P

 

dziewczyny czy jecie już smażone rzeczy? ja póki co ostrożnie z dietą, ale za to kolek zero, ale zastanawiam się czy jak krzyś nie skończy 3 mce nie zacząć jeść bardziej normalnie..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daria89
Ja właśnie po ukończeniu 3miesiaca zaczęłam jeść normalniej, czyli między innymi smażone ale w ograniczonych ilościach. Tydzień temu chrzcilismy naszego malucha. Dobrze, że mamy to za sobą :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Cześć kochane :) Mało się tu ostatnio udzielam, ciężko mi znaleźć czas na zebranie myśli. Ale czytam na bieżąco i cieszę się razem z Wami z sukcesów rozwojowych naszych majowych maluszków :) Daria a jak synek na uroczystości, był cierpliwy? Dużo gości uczestniczyło? My zastanawiamy się nad terminem ale na razie jeszcze nie czuję się na siłach.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Marsylianko, jem prawie wszystko: smażone, kiszone, gołąbki i bigos, papryka itp. Tylko orzechów jeszcze nie jadłam. Odpukać Wituś jest mega tolerancyjny na moje zachcianki. Karmiąc Doriana nie miałam takiego komfortu. Do dziś pamiętam te zarwane noce i pisk maluszka w bólu.. Wituś śpi jak w zegarku, co 3h je. Mieliśmy problem z ulewaniem, byłam przerażona. Ale okazało się, że to z nadmiaru jedzenia. Teraz odsuwam go od piersi kilka minut przed końcem karmienia, wpycham smoczek i w ten barbarzyński sposób zjada tyle ile trzeba. Przedtem po zjedzeniu rzeczywiście aż gulgotało mu w brzuszku i przełyku, ciągle sprawdzałam czy się nie krztusi tym co ulewał. Ale zmniejszenie porcji pomogło. Kontrolowałam w tym czasie jego wagę i byłam kilka razy u pediatry, przybiera prawidłowo więc jestem przeszczęśliwa.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
A właśnie jak to jest z utrzymaniem grzechotki i koordynacją ręka-oko, mój synek nie jest tym zainteresowany. Woli emocjonować się zabawkami pokazanymi na wprost. I już zaczyna gugać, to chyba mnie najbardziej raduje i wzrusza :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daria89
My robiliśmy imprezę 2w1, chrzest syna i urodziny córki. Bo ciężko wytłumaczyć 4latce,że tylko brat dostaje prezenty. Dlatego też koniecznie musiał być to początek sierpnia, bo córka urodziła się 1 sierpnia. Impreza w lokalu, bo gości było 39 razem z dziećmi. Byłoby więcej ale 7 osób odmówilo. Mamy dużą rodzinę. Msza była o 10, impreza skończyła się o 18. 30. Wtedy sale opuścił ostatni gość. Filip zniósł to o dziwo bardzo dobrze. Jest dość marudnym dzieckiem a tego dnia było całkiem ok, może też dlatego, że było dużo chętnych do noszenia. Ja orzechy jem już od dawna i małemu nic nie jest a smażone ograniczam. Filip na macie łapie zabawki, swoją przytulanke też ale grzechotki, które my mu pokazujemy, to tylko dotyka a nie chce wziąć do ręki. Ale przyczyną może być to, że są dość ciężkie i trudne do uchwycenia (prezent).
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
O to rzeczywiście dużo osób. Fajnie że macie taką duża rodzinę :) Ja się zastanawiam nad organizacją chrztu w Boże Narodzenie, bo wtedy wszyscy są na miejscu, ale zobaczymy jak wyjdzie.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daria89
Pewnie, że fajnie jest mieć dużą rodzinę :) święta są zawsze super momentem na takie imprezy.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
koniczynka87

Marsylianka ja jem wszystko już od dawna, kiszone produkty, gołąbki w lipcu na wakacjach jadłam, bigos u teściowej i smażone rtzeczy od dawna też jem. Kolek zero