LUKI to dobrze że Oliwia tak ładnie przybiera na wadze, mój maluszek jeszcze spada. A gości naprawdę Ci współczuję, ludzie nie mają wyczucia.. Ja wczoraj miałam taką sytuację: przyszedł do nas znienacka kolega, przyniósł tanie piwa i czekoladę i się wpakował w odwiedziny. Ja w szlafroku, kapusta w biustonoszu, Ł właśnie zbierał Dorianka do kapieli a ten się rozgościł i pizze zamawia! Myślę sobie: ok, niech zjedzą, posiedzą a ja i tak już do snu idę. Ale po godzinie tak mi się na płacz zebrało, powiedziałam im że koniec odwiedzin, kolegę wygoniłam, a na Ł nakrzyczałam. W sumie nie mam wyrzutów sumienia. Wiecie, nawet rodzeństwo mojego Ł jeszcze nie było w odwiedziny, bo wczesniej wszystkich uprzedziliśmy że odwiedziny będą dopiero jak się pozbieram. Człowiek w domu potrzebuje swobody, spokoju, a nie kupy ludzi.

Karolinka, Weronika, oby Wam się nikt na głowę nie zwalił po porodzie, od razu uprzedźcie najbliższych bo później te emocje ciężko opanować. A właśnie z dwójką dzieci to trochę ciężkie.. Dorian co prawda chodzi do przedszkola więc w ciagu dnia jest ok ale po południu muszę uważać, żeby zbyt mocno nie tulił brata. Wczoraj np. położył mu na głowie misia do zabawy. Chęci miał wspaniałe, ale jak to zobaczyłam to struchlałam!

Boszka wcale Ci sie nie dziwie ze tak zareagowalas tez bym tak zrobila bo to przeciez w pierwszych tygodniach dopiero uczymy sie wszystko grac, inaczej jeszcze jakby to byl ktos bliski z rodziny ale obcy.

Wiecie ci jestem zalamana;( ryczec mi sie chce. Rano na obchodzie lekarz powiedzial mi ze ciecie bedzie najprawdopodobniej we wtorek bo tak nakbezpieczniej dla malutkiej. I zlecil usg. Wlasnie wrocilam z tego usg. Mala ma 5245.. Beda rozwazac wczesniejsze zakonczenie ciazy. Ale musieli by mi podac sterydy jakies na ktore trzeba uwazac przy cukrzycy. Jutro maja sie skonsultowac z ordynatorem i pediatrami. I teraz zaczelam tak strasznie sie bac o moja coreczke. Ryczec mi sie chce i jestem tu sama jak palec. Boje sie

Karolina to chodzi o sterydy na rozwoj pluc bo mowilas ze przy cukrzycy moga pozniej dojrzewac chociaz jak masz juz pelne 38 tygodni to powinny byc ok. Wierze ze sie boisz ale zobaczysz bedzie dobrze podadza ci te sterydy ( one sa w posladek bo domiesniowo) i bedziesz miala za kilka dni malenka w ramionach.

Wspolczuje Ci tego stresu jeszcze na samej mecie.

Karolina a myslalas moze o rozmowie z psychologiem szpital takim powinien dysponowac, ja pamietam jak trafilam w pierwszej ciazy do szpitala uniwersyteckiego to przychodzila do mnie pani psycholog i bardzo pomoglo mi to w tamtym czasie bo czasami warto poplakac i porozmawiac z kims.

Byl wieczorby obchod no i lekarz chcial zobaczyc cukry wiec mu pokazalam a on sie na mnie wydarl ze sa tragiczne..... Pytam niby czemu?? Jak niby czemu nie wie pani? No nie wiem... Mowie ze przeciez chodze co dwa tygodnie do diabetologa i mowia ze jest calkiem niezle. A on ze to ja jestem chora i ja powinnam lepiej wiedziec co jest zle i co mam robic jak postepowac... Cholera jasna no to po co ja jezdzilam cala ciaze do lekarzy SPECJALISTOW w Olsztynie? Rano mi powiedziano ze mam morfologie nie najlepsza i czy zalecili mi zelazo. Wiec mowie ze nie. A zawsze jak pytalam o wyniki to slyszalam ze sa ok... Kolejni SPECJALISCI. Jezdzilam cala ciaze i do ginekologa i do diabetologa. I po jaka cholere sie tak meczylam kase wydawalam?? Naprawde mam dosc tego juz wszystkiego... "Koniecznie jutro konsultacja diabetologiczna" no ok i co oni mi zrobia?? W czym teraz pomoga?? Jeszcze powiedzial ze moja wina ze mala jest taka duza. Wszystko moja wina bo powinnam byc lepiej wiedzaca niz lekarze.. Cholera mam dosc

Dokladnie jezdzilas staralas sie a teraz maja pretensje mogli Ci usg robic co wizyte i oni powinni tego pilnowac a nie wchodzic Ci teraz na psychike gdzie byli cala ciąże dobrze wiedzieli ze tak moze byc ze malenka okaze sie spora dziewczynka. Idioci budza sie na koniec i wielkie halo, nie twoja wina ze masz cukrzycie a w koncu oni są speciaistami i sie znaja. Karolina trzymaj sie jestes wspaniala Mama i to nie twoja wina że twoja coreczka jest wieksza. Pamietaj Ty zrobilas wszystko zeby bylo dobrze.

Patka a jak tam u Ciebie?