A dziś ogólnie miałam ciężki dzień, płaczliwa jestem..mieliśmy wizytę położnej, jutro będę zapisywać maluszka na dodatkowe usg nerek 100km od nas. Badanie po narodzinach wyszło dobrze, chyba zapomniałam Wam napisać. Mój zuch sika jak strażak :) Ale właśnie za miesiąc wybierzmy się na konsultację do urologa dziecięcego. Weronka, to Tobie lekarz pewnie powie dokładnie w piątek co robić jeśli do terminu nic nie ruszy. Chyba że np. Po prostu będziesz się musiała zgłosić do szpitala jak będziesz tydzień po terminie. Ech, nie da się przewidzieć kiedy dokładnie maluszek zdecyduje o wyjściu :)

Luki, była już u Was położna? U mnie była dziś i niestety wymacała przepuklinę u mnie. Rana po cięciu ładnie się goi, nie czuję ciągnięcia, jestem w stanie kucać, wstawać z łóżka bez bólu itd. Ale w okolicy pępka mam masakrę.. Nie mogę się dotknąć, a takie rzeczy niestety tylko operacyjnie można usunąć :( Jak przyjdzie pora i macica się obkurczy, to muszę wybrać się z tym do lekarza.

Dokladnie Boszka nigdy nie wiadomo kiedy to nastapi i tylko to takie dziwne najpierw panika rozwarcie i oby udalo sie donosic a jak juz sie uda to czekanie dzis czy za tydzien czy za dwa taka niewiadoma.

I super ze usg po narodzinach wyszlo dobrze, zapewne kontrolne za miesiac tez wyjdzie dobrze, trzymamy kciuki. A co do humorow to zapewne jeszcze troszke minie zanim hormony sie uspokoja. Pamietam jak z Ala wrocilam do domu to dopiero wieczorem jakbym pekla dwa dni plakalam ze szczescia ze jest z nai nawet gadac nie moglam bo zaczynalam plakac.

Hej Dziewczyny , u nas wszytsko dobrze, byla polozna , wszystko oki, wyszlysmy w nd, a przyjechala w pon, teraz przyjedzie w sobote, ja ogolnie dobrze, schylam sei bez problemu, wlasciwie nie odpoczywam wcale, i to tez moj blad ,zeby kiedys sie to nie odbilo na mnie, od nd mamy codziennie gosci, sami sie wpraszaja, albo dzwonia do mojej mamy nawet niei do mnie i przyjezdzaja, mam dosc, masakra po prostu, no a malutka ma duzy apetyt az mi sie wydaje,ze za duzy, urodzila sie 2880, waga spadla na 2700, a wzrosla na 2850 przy wyjsciu . na spokojnie jak wam opisze ktoregos wieczorku jak to u nas bylo w szpitalu. Mam tylko pewien problem ktory mnie marwti, jak zabierali Oliwke na kapiel w szpitalu, to strasznie plakala, i ja nie wiem wedug mnie musialo tam sie cos wydarzyc, bo dziewczyny ja ją rozbieram i ona az sie zanosi, tzn jak do naga , jak w pampersie jeszcze to jest ok, a woda dramat, tak placze az sie zanosi, juz nie wiem co poradzic , moze macie jakies pomysly?

zagladam tu codziennie, i patrze na wiesci co u was, mam nadzieje,ze nie dlugo juz bedziecie razem , caluski od Nas.

Widzisz Weronka teraz gdy mogloby sie cos zaczac to sie uspokoilo:):) a hormony szaleja ciagle to sie nie dziwie ze masz takie humory. Ja tez mam, a jak juz w domu przy szykowaniu sie do szpitala maz na mnie nakrzyczal ze plakalam to juz w ogole pomyslalam no rozwod z nim wezme w ogole mnie nie rozumie;D u mnie mala tez jest ruchliwa wlasnie. Ale zebra mnie bardziej bola a jak juz na ktg musze lezec w jednej pozycji pol godziny trzy razy dziennie to juz w ogole koszmar

Boszka wiesz jeszcze jakos do mnie nie dociera ta cesarka, pewnie jakos blizej zaczne sie tym stresowac. Poki co moje mysli pochlania coreczka w domu. Super ze na usg wyszlo dobrze:) ale dodatkowa konsultacja nogdy nie zaszkodzi:) a Boszka jak radzisz sobie z dwojka dzieci?? Co do tej przepukliny to nie wiem co mam ci poradzic bo sama nie bylam w takiej sytuacji i nie spotkalam sie z tym. Mam jednak nadzieje ze nic powaznego moze jakos samoistnie zniknie?

Luki ciesz sie ze coreczka ma dobry apetyt:):) mnie tez by denerwowaly takie ciagle wizyty. Ja wolalabym dojsc najpierw do siebie oswoic sie z tym wszystkim a nie gosci przyjmowac:)

Co do zachowania malej, niektore dzieci tak reaguja. Chociaz wczesniej jak przebieralas to jak reagowala?