Karolinko, ten lekarz jest niepoważny, zero wyczucia, zero empatii. Niestety nigdy się nie dowie jak to jest przez 9mc martwić się o zdrowie dziecka, o swoje ciało. Z całej siły jednak wierzę, że mają na uwadze Wasze zdrowie i że podejmą właściwe decyzje co do Twojego cięcia. Ty robiłaś co mogłaś. Oby do wtorku. Twoja córeczka na pewno jest już na tyle silna, że da radę poza brzuchem. A Ty musisz się trzymać dla niej. Jezu nie mogę uwierzyć, że lekarz tak wrednie się do Ciebie odniósł..ale my Ci tu nie damy się załamać :* Jestem z Tobą myślami, jutro specjalnie wczesniej znajdę czas na 40stkę gdybyś chciała pisać. Każdy dzień jest bliższy rozwiazania, ściskam Cię mocno!

Rownie dobrze a nawet i lepiej byloby gdybym u ginekologa byla w swoim miescie. On bardziej sie w to wszystko angazowal. Ten jeden lekarz ponoc taki jest ze nie szczedzi takich slow ale zalamal mnie. Rzeczywiscie wszedl mi na psychike i zrobil to paroma zdaniami.

Teraz czekam tylko na obchod. A jednoczesnie sie boje co po raz kolejny uslysze jaka jestem zla i w ogole.. Ale juz trzymam sie lepiej niz wczoraj. Wiesz Boszka u mnie mala przybiera na wadze 500g tygodniowo. Jesli poczekaja do wtorku mala bedzie miala 5800 +/-700 g tak jest na wydruku usg. Ja marze juz tylko o tym aby wziac moja coreczke w ramiona aby zobaczyc ze wszystko z nia w porzadku ze jest zdrowa.. Marze o tym aby wysciskac moja Nikolke... Aby byc juz w domu z dziewczynkami. Wiem ze bedzie strasznie trudno ale o niczym innym nie marze. Jak bede tu lezec dluzej to popadne w jakies zalamanie. Dziekuje dziewczyny za wsparcie i ze chociaz wam moge powiedziec o moich uczuciach

Karolina czekamy na wiesci od Was. Trzymaj sie.

Juz jestem po obchodzie. Byl taki bardzo mily doktor zastepca ordynatora (wczoraj rano byl) i mowil ze CUKRY SA DOBRE. Ze skoro sa takie dobre to bedziemy czekac z cesarka do przyszlego tygodnia (mam nadzieje ze to bedzie wtorek bo sie dzis nie sprecyzowal) i powiedzialam mu o tym ze wczoraj uslyszalam od innego lekarza ze te cukry sa tragiczne. Powiedzial zeby nie brac tego do siebie ze sa dobre biorac pod uwage ile choruje i w ogole.

To dobrze ze ktos normalny z Toba wreszccie porozmawial.

hej dziewczyny, wlasnie KArolina przeczytalam co tam u Ciebie sie dzieje, wiem ,ze ciezko,ale nie bierz do serca chorych slow jakiekos wrednego lekarza, staralas sie jak moglas robilas wszystko by z dzidziusiem bylo oki,wiec jestes super Mama i a teraz kazdy lekarz bedzie bronil siebie i swojej wiedzy a najlepiej zwalic wine na mame ,bo oni sa wszechwiedzacy,  jestes dzielna i niedlugo juz sie to skonczy.

3mam za Ciebie kciuki, no a ja dzis jade do lekarza z Oliwka, rano jak wstalysmy miala troszke krwi kolo kikuta i moze tylko sobie naderwala ,ale wole sprawdzic i od razu nam patronarz zrobia, Weronka a jak Ty sie czujesz? Boszka jak malenstwo?

Widzisz, choć ten lekarz wykazał się normalny. To dobrze. Możesz zawsze poprosić jeszcze o rozmowę z nim i zapytać dokładnie na co się nastawić. Ty też musisz wiedzieć na czym stoisz i ile jeszcze będziesz w szpitalu. Oby wszystko było dobrze. Najważniejsze Wasze zdrowie:*

Luki to Tobie też powodzenia na wizycie :* A jak u Ciebie mija dzień Weronka? U mnie ok, dziś pewnie wybierzemy się na pierwszy spacer, ale dopiero po południu bo robią nam drogę pod blokiem i jest szum, dużo maszyn i nie ma przejścia. Poczekam aż Ł wróci do pomocy.

U mnie bez wiekszych zmian, bola mnie plecy ale za to jest chlodniej i juz tak nie puchne. Jutro mam wizyte i zobaczymy co tam sie dzieje.