Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
A'propos MCDonalda. Do najbliższego mam jakieś 70km wiec czego oczy nie widzą tego sercu nie żal :P Iza, fajnie że mieliście gości. Podziwiam Cię że masz tyle energii, żeby po cc zająć się domem, dziećmi, mama
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
I jak siebie przypomnę jak pisalaś ile robiłaś przetworów to moje ciasto to przy tym mały pikuś.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Zuziu, a co do Twojego powrotu do aktywności zawodowej, zawsze możesz spróbować, pójść na kilka rozmów. Tak żebyś sama dla siebie nabrała pewności i się przełamała. To ze byłaś w domu wcale nie oznacza że już nie poradzisz sobie na rynku pracy. Warto zrobić krok do przodu, spróbować. Jest mnóstwo kobiet w takiej sytuacji jak Twoja. Mnóstwo młodych osób, bo przecież ciągle jesteś młoda. Wiem że łatwo napisać. Ale tak mi się wydaje. A może na początek jakiś staż z Urzędu Pracy? Spróbuj zrobić coś w tym kierunku :* Początki są trudne, stresujące. Ale wiesz, najtrudniejszy pierwszy krok, później już z górki :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

Boszka. To gratuluję tego ciasta!! Dokładnie rozumiem twoja radość, bo pamiętam jak kilka miesięcy po urodzeniu Dorotki (ja nie miałam Dwojki, ale jakby bo Dorka rehabilitacja codziennie i babcia 90 lat totalnie dziecko ;)) i jak wróciłam do pieczenia to byłam szczęśliwa mega :) ale wiadomo, że początki Bożenko są trudne. I tak dajesz sobie wspaniale radę i napewno wszystko ogarniesz pomalutku!! :*

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

Izka. Jak dziś ty się masz? Jak mama? Miejmy nadzieję, że będziecie mialy dobry dzień! :) Ja dziś znów odtruwanie, więc mam cały czas biegunkę, mdłości, silny ból głowy, osłabienie, ale wszystko do wytrzymania, a jak już mój rganizm całkiem wydali wszystkie moje złogi to będę może znów miała płaski nie wzdęty brzuch :) :) więc dalej do celu hehe :) 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
Zuzia trzymam kciuki żebyś wytrwala na diecie :) jeju jak pomyśle że też za niedlugo muszę o tym pomyśleć. Ide dziś do ginekologa na kontrole poporodową . Ale lubie tego mojego gina więc zero stresu.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

Agatka. Ale ja mega psychicznie dobrze się czuje. Bo im gorzej fizycznie tym lepiej. Przygotowywałam się do tej diety kilka miesięcy i wiem dokładnie co i jak. I wszystko ksiazkowo. Mam. Pierwsze 3 dni temperatura, osłabienie, biegunka, silny ból głowy, nie mam sił, bo to etap uzdrowieńczy, organizm wydala toksyny i śmieci, ale będzie lepiej :) głodna nie jestem bo cały czas jem i pije to co mogę :) A MYSLE O CELU... chce mieć wreszcie zdrowy żołądek bez ciągłej zgagi i wzdęć, nie być opuchnięta no i na tarczycę i nawykowe poronienia jest zalecane przejście tej diety :)) więc dziewczyny, dam radę :) 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

Agatka. To dobrze że masz spoko ginekologa. To mężczyzna czy kobieta?? Powodzenia! Miejmy nadzieję, że wszystko będzie dobrze. !! Agatko to ty miałaś problem z wypadającym narządem?? Jak teraz z tym? 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

A moja córcia chora w domu :( ma kaszel straszny i remperaturke... Więc w domu się będziemy leczyć... :(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
Ginekolog - facet. Niezmienny od 10 lat :) może dlatego ide bez stresu. A narząd napewno ciut lepiej bo nie uwiera ciągle- ale on mówił że w okresie pologu powinno się dźwignąc. Ale nie jest komfortowo do końca. Bo przy dłuższym chodzeniu, staniu czy dźwiganiu wyłazi cholerstwo. No zobaczymy. Dorotka się przeziębiła w te pogode, rani zimno w poludnie upał a wieczór zaś zimny. Coś jej podajesz sprawdzonego ? Czy idziesz do lekarza ? Najgorsze są zawsze początki diety. Potem organizm się przestaje buntować: ) ja mam do zrzucenia 10 kg. I powoli powoli oswajam się z tą myślą. Teraz jak jestem w domu to bedzie czas gotowac i przygotowywać te posiłki. I męża trochę odchudze. :)