Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
A do tego dobra rada tesciowej " za moich czasów dawało sie butelkę, może pokarm niewartosciowy, a oczy mialas zawsze pomalowane a dziś tak bez makijażu- hello a makijaż mi w domu potrzebny ? :/ jeju cisnienie 200 mialam. Ja pieprze, musze się melisy napić.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
Daja smutne że musialas zadecydować o zyciu kotka- trudne ale pewnie dobra decyzja. Ja kiedyś musiałam spać mojego rocznego psa yorka. 3 miesiące o nią walczylam, kroplowki, rezonans, operacja. A itak dostała paraliżu i musialam ją uspać . Plakalam wiele miesiecy.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
Ewelinko dalej pewnie martwisz się o ciążę. To normalne obawy. Ale napewno bedzie wszystko dobrze. Masz możliwość zrobic bete z krwi? Bedziesz miala pewność. Chodz ja myślę że za dwa tyg bedzie walic jak szalone serduszko od maluszka.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
Zuzia dzięki za wsparcie. Ładnie opisalas jak mialas z Dorotką. Cudnie mi sie to czyta :) . Bardzo dobrze że powiedzialas mezowi o Krystynie. Czasem warto wywalić wszystko na stół. Teraz przynajmniej mąż też spojrzy na to inaczej. Meczylo by cię to w nieskonczonosc.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

Dziewczyny. Dziś minęły 2 tygodnie diety. I zastanawiam się co dalej. Mam już 55 kg :) miałam 58. Czuję się ładnie ze sobą, ale wciąż marzę o kawie i słodyczach. Z diety się wychodzi tyle czasu ile się w niej było, czyli teraz 2 tygodnie będę musiała powolutku coś dodawać. Warzywa, nasiona, gluten. I sama nie wiem, wczoraj zazekalam się że dziś wychodzę i koniec, a dziś myślę, że może do jutra... Hehe a codziennie mam kryzysy... :P 

 

Dziś mam sporo gotowania. Dynia stoi, kapusta wielką głowa, mąż zażyczył sobie leczo z cukinią, i kotleciki z indyka w kaszy jaglanej ;) więc nie pozostaje mi nic innego jak postać w kuchni ;) męczy to podwójne gotowanie. Ale z drugiej strony nie jest źle. Buzie mam glaciutka jak niemowlak , oponki już brak :) wbijam się w sukienkę ze ślubu cywilnego hehe 3 guziki tylko zostały, ale ... Kto by tam patrzył na 3 guziki... Hehehe 

 

A jak dziś wasze plany? AGATKO. Jak u ciebie???! 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

Ps. AGATKA. teściowa to niezły element... Jej dobrze, że moja jest najbardziej w porządku na świecie... Ale twoja . Kurcze szkoda, że do ciebie nie miała współczucia... A zamiast komentarzy że niwumalona, mogła wziąść ci mała i powiedzieć, AGATKA idź zrób sobie przyjemność, włosy, paznokcie, lepiej się poczujesz... Szkoda że na to nie wpadła ;/ 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
No właśnie, wpada na 2h w odwiedzinki to mądruje. Pewnie minie ten ciężki czas. Ale jak narazie to mi ciężko: ( jeszcze starsza córka zaś do przedszkola nie poszła bo kaszle strasznie :( odpuszczam te ciągłe sprzatanie. Bede sprzątać raz w tyg w sobote . Bo itak nikt niedocenia a ja się zajade wreszcie. Zuzia podziwiam cię, naprawde.Kibicuje twojej diecie :) ja też muszę zacząć cos robić. Ale chyba mam spóźniony babyblues :( smutno mi tak ogolnie.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

Agatka. Myślę że twój smutek związany jest ze zmęczeniem. Organizm jest przeciążony. :( Masz bardzo dużo na głowie, i tak jak piszesz nie masz chwili żeby spokojnie usiąść :( kochana moja. Wiem że teraz jest bardzo ciężko, ale mam nadzieję, że ten trudny okres minie, i przyjdą dobre dni... Jak malutka? Nadal pije tak często i jest przyssana?? 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izuleeek

Ja tez podziwiam cie Zuza ja tam nie mogłaby byc na diecie zadnej bo ja ogolnie nie lubie jeść. Teraz juz wchodzą w ciuchy z przed ciazy wiec i tak mi dieta nie potrzebna. Troszkę trzustka zostalo ale przez te dwa tyg to pewnie i on sam zniknie :) jak z synem. Tylko z synem duzo wiecej mialam kg. Pozatym ja sie najlepiej czulam wlasnie mając ok 60 kg. A przewaznie zażyłam 55 kg. Poza tym nie lubie jeść i sie zmuszaj czasem.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izuleeek

Agata ja z synem tez bylam tak przygnebiona ale wlasnie tez sie spinalam z tym sprzataniem a teraz mam wyjebane i sprzątam jak mi sie chce :)