a co do drzewa Izka wychamuj ja zaraz po powrocie do domu wyrwałam tempo i mi kręgosłup pokazuje co potrafi. 

Ja zaraz się zabieram za spaghetti . Później obiecałam córci (jest dziś w domu ze mną) , że będziemy piekły pierniczki. W sumie pierwszy raz będę piekła , później chce zrobić sernik, i muffinki na sobotę do kościoła ;) o później krokiety będę robić do kościoła ;) więc dziś dzień gotowania i pieczenia ;0 

Podawaj adres jadę się najeść :D W poniedziałek ma rozmowę o pracę na bardzo podobnym stanowisku niż teraz miał. więc bd dobrze :) ja bym chciała pogotować popiec i wg bo lubię to ale niestety TEŚCIOWA... :( Laski a jak to było u Was z chrzcinami? 

Stokrotka. :(( No przykro z tą teściowa  :( kurcze żebyś ty nawet popiec i pogotowac nie mogła :(( to masakra :(  a stawiasz się jej, czy raczej milczysz wobec jej zachowań?? 

Hej kochane moje . Już jestem , nadrobiłam czytanie. Wczoraj Ola miała szczepienie na pneumokoki i rotawirus . Zniosła dobrze :-) ale pierwszy raz usłyszałam tyle pochwał od lekarza. Taki stary lekarz. Nie mógł się nachwalić Oli że tak przybiera a mnie że wykonałam kawał dobrej i ciężkiej pracy jakie jest karmienie piersią :-) mąż stał i słuchał. A ten dalej że skóra piękna jak przy karmieniu piersią. Że cudne postępy ruchowe. Że widać że to dzięki karmieniu piersią. Że on wie jakie to poświęcenie ze strony matki. No w szoku byłam. Stary chłop a docenił moją ciężką pracę - bo mi naprawdę początki karmienia dały popalić. A ten mój chłop stał jak wryty. I był też ze mną na rehabilitacji i widział jak Ola potrafi płakać. Miał urlop wczoraj po którym był bardziej wykończony niż po pracy. Ja dziś mam dobry dzień. O 6 wstałam. Nawet gołąbki zrobiłam bo Iza mi smaka narobiła :-) Ola dała mi pospać. I teraz też nawet narazie do zgody jest :-)

Zuzia ale miałaś sytuację z tymi światłami. Odrazu wyobraziłam sobie siebie w takiej sytuacji z Olą w aucie. Bo akurat jak jeżdżę na rehabilitację to tam też światła i zwężka . Ola by dostała w aucie wścieklizny . I tylko cyc mógł by pomóc. Ja w aucie z cycami na wierzchu :-D no to by było. Ja pieprzę- nawet nie chce myśleć:-D

Wczoraj graliśmy z mężem i córka w dobble :-)znacie grę ? Rewelacja. Ale skończyło się oczywiście fochem i mega placzem że córce nie dajemy wygrać. To jest gra na spostrzegawczosc. Ja jestem zdania że niestety ale trzeba się starać i grać według zasad . I kto wygra ten wygra. Bo przecież w szkole czy w przedszkolu też dzieci nie będą jej dawały wygrywać tylko dlatego że ona tak chce,więc niech się uczy gry fair Play. No i dziś powtórka,od rana mówi że nie będzie się obrażać,więc zobaczymy.

Dajanka co z pracą męża? Iza za drzewo się nie bierz,niech mąż ogarnie. Ty po porodzie nie ryzykuj.

Zuzia kochana czyli święta bardzo podobnie spędzacie :-*

Stokrotka jak ty masz na imię? Mieszkanie z teściową jest ciężkie. Bo wiadomo ona wie lepiej zawsze. Ja kocham teściową ale mieszkać było by nam wspólnie trudno.