Hej kobietki :) moze glupie pytanie ale ostatnio mam chyba omamy bo najpierw slyszalam ze ktos mnie wola, to latam po mieszkaniu i szukam tesciowej bo widze samochod stoi a byl to glos kobiety. Uznalabym ze mialam przeslyszenie ale moja mama tez slyszala ze mnie ktos wola. Zadzwonilam do mojego a on mowi ze mama w pracy bo jechala rowerem. Potem rabalam drzewo na dworze i znow slysze ktos wola iza ... Ale nikogo nie ma.... Nie wiem w domu tez dziwne odglosy ostatnio slysze i nie sa to myszy :D 

Ogolnie ogarnal mnie szal porzadkow przedswiatecznych. Moze jutro uda mi sie nadrobic wasze wpisy...

Dajanka. Kochana. Rozumiem twój smutek, bezradnośc :(( tak mi przykro, że akurat teraz tak wam się stało z tą pracą :( a nie macie kogoś od kogo moglibyście parę złotych pożyczyć do stycznia? A może mąż zadzwoniłby tam skąd mieli zadzwonić i nadmienił, że bardzo potrzebuje tej pracy, ? Tak mi przykro :( rozumiem twój strach, bezsilność i dół. Kochana ślub za kilka dobrych miesięcy, na to jeszcze się uda coś uskrobac. Najważniejsze żebyście teraz do stycznia wytrwali. I żeby mąż pracę znalazł. A ile wysyłał CV? Te 2 czy więcej? 

Dajanka jeju tak mi przykro. Ale jak byłaś u fryzjera to nie żałuj. Wręcz niech cię ucieszy to że fajnie wyglądasz. Jak byś nie poszła do fryzjera to Itak by się rozeszły te pieniądze . Polepszylas sobie nastrój i tego się trzymaj. Kochana może niech mąż podzwoni do firm że bardzo mu zależy na tej pracy. Pracodawcy lubią takich przyszłych pracowników. Którzy zabiegają o pracę. Przypomnij mi miejscowość w której mieszkasz ? Dajanka masz tak jak Zuzia pyta pożyczyć od kogoś do stycznia ?

Iza jak cię ktoś zawoła znów to zapytaj "coooo " hihi. Moze odpowie ;-)Jakis duszek się przyplątało czy co :-)

Zuzia coś jakiś wirus żołądkowo-jelitowy krąży. Może to to. My zawsze nfuroksazid i enterol w proszku . Jejku,biedna Dorotka. Zdróweczka od cioteczki z 40stki. :-*

Ewelinko bardzo się cieszę że zaczynasz za miesiąc starania :-) i będę mocno trzyma,trzmala kciuki. :-*

Ja piję kawkę. Mój syn super psychiczne zniósł wizytę w hospicjum. Powiedział że chce dalej jeździć i rozweselać dzieci. Mój dzielny chłopak. Taki duży. Kiedy on tak urósł. Ja wczoraj spotkałam na USG bioderek dziewczyny z którymi leżałam na patologi i w jedną noc zaczęłyśmy rodzić - tyle że one w 40 tyg a ja w 35 . Razem potem po porodzie byłyśmy. Ciągle piszemy smsy do siebie i wspominamy jak to było nam wesoło w szpitalu przez 2 tyg razem dzień i noc :-) zbliżyło nas to do siebie bardzo :-) idę przebrać Olusie bo coś mi się wydaje że posrana po same uszy :-)

Do kilku firm dzwonil nie wysylal cv jezdzi i dzwoni. Jej jak super ze masz takiego mlodego mezczyzne w domu. Mozesz byc z siebie dumna ze takiego chlopaka wychowalas. Ze ma takie wrazliwe serce i jest taki dobry. Bardzo rzadko to sie spotyka.

Ewelinko trzymam mocno kciuki zeby sie Wam udalo