Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daja15
Dzisiaj ide z dziewczynami do lekarza po skierowanie na badania krew mocz kal bo dawno nie mialy. Mlodsza 2.5 i jeszcze nie miala wiec trzeba kontrolnie zrobic. Witamine d sprawdzic bo czesto dzieci maja niedobor a lekarze nie wypisuja na skierowaniu. No i starsza ciagle boli glowa nie wiem od czego
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daja15
Przeraza mnie wizja pobierania krwi u mlodszej corki
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88
W Polsce to w promieniu 20km miałam mamę ,rodzine brata i siostry ,tesciowa i moje i Rafała ciocie i wujków , jakby nie było to z 10 rodzin do pomocy jak co . Było inaczej ale choć teraz sami ale jest dobrze nie narzekam bo mam Rafała na codzień
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88
Kurna ... napisałam taki wpis a mi ucięło ;( masakra tyle pisania az ręce bola ;( odpisze za chwile z laptopa bo z tym moim telefonem to katastrofa
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
Hej kochane :-* właśnie usypiam Olke i chyba tu zaraz osiwieje. Leży w huśtawce która się sama buja . Ale muszę przy niej siedzieć bo sama sobie smoczek wyciąga a potem się wścieka że go w dziobie niema :O i tak już od pół godziny ,ona wyciąga a ja wkładam. A oczy już ma takie malutkie bo się jej spać chce . Może zaraz jej się znudzi te wyciąganie ^_^
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
Zuziu ja sobie tak pomyślałam czy to przypadkiem nie owsiki u Dorci. Bo wiesz jak to w przedszkolu. Dziecko od dziecka. Moja Wiki miała. I też tak narzekała na ból brzucha. Dostała taką zawiesinę którą powtórzyliśmy po dwóch tygodniach. Ale nazwy nie pamiętam. Jak się okaże że to owsiki to wszyscy domownicy muszą też to zażyć. Ale to ci lekarz powie.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
Dziewczyny kiedyś mój mąż pracował przy wyścigach i wyjeżdżał tak bardzo często. Akurat wtedy z Wiki w ciąży chodziłam. Policzyliśmy że nie było go w domu łącznie 187dni i nocy :O i tak przez 3 lata. To byl hardcor . Wszystko sama. Teraz ma zaledwie 8 wyjazdów na 7 dni. Wiec jest prawie ciągle w domu. Ale wiem jak to jest bez męża w domu Ewelinka ;-)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
Dajanka mnie to bardziej przeraża pobieranie krwi u mojego syna . Ma 17 lat i co pójdzie na badanie to fiknie przy tym. Za każdym razem mdleje.Raz nie zemdlał przy badaniu tylko jak wyszedł z auta pod szkołą bo mu się przypomniało jak mu krew pani pobierała i spojrzał na rękę a tam ślad :O jak walnął to głową o beton. No to jest dopiero problem . A że trenuje to często ma badania kontrolne.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izuleeek

Hej dziewczyny ja wczoraj zupelnie nie mialam czasu, rano pojechalam do opieki bo dostajemy zywnosc i trzeba osobiscie odbierac. Jak wrocilam to moja siostra wymiotowala wiec spala potem pol dnia. Mowila ze zjadla salatke i po niej tak zle sie czula. Dziwne bo w sobote popoludniu ja robilam i byla w lodowce. Wiec caly dzien sprzatanie gotowanie i dzieci na mojej glowie. Dopiero jak moj przyszedl wzielam syna na podworko i przewozilismy drzewo z kupki do szopy. Wieczorem jak czekalam zeby mlodej wcisnac mleko na spika pogralam chwile. Moj poszedl z synem sie kapac bo on lubi z tata bo tata zawsze pol wanny wody naleje ;) a mama mu tylko do wanienki leje. Tak wieje u nas ze szok. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izuleeek

Co do pobierania krwi to jeszcze nie mielismy tej przyjemnosci ale napewno latwo by nie bylo z synem. 

A jeszcze dzwonila pani z przychodni zapytac na kiedy szczepienie to mowie ze po neurologu mielismy przyjsc a neurolog na20 kwietnia to pyta czy nie bylo wczesniej terminu ze trzeba bylo powiedziec ze dziecko do szczepienia i takie tam. To sie wkurzylam bo nie dosc ze nie moglam sie dodzwonic to jeszcze kaze mi dzwonic i przekladac wizyte. Mogla franca na skierowaniu napisac ze pilne. To teraz niech czeka.