Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1
Izulek. Dzielna jesteś bardzo. Dobrze ze personel szpitala taki empatyczny i cie podnosili na duchu. Bądź dobrej myśli, wierzę, że mama dojdzie do siebie. Choć wiem że kiedy się widzi tak bliska osobę w śpiączce to trudno sobie wytłumaczyć że to spiaczka farmakologiczna j że będzie wybudzana ale napewno to dla niej dobre, oby wszystkie krwiaki się wchlonely!
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1
Boszka. Jak się macie po nocy? Jak malutki jest poprawa? Trzymaj się kochana moja ściskam cie!
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Izulek to dobrze że weźmiecie mamę do siebie, przy bliskich będzie jej lepiej a i na początku jak będzie jej potrzebna opieka to będziecie blisko. Mam nadzieję że to co złe szybko minie :* A u nas dziś lepiej, Wituś wreszcie zjadł rano pełny posilek i nie zwrócił!! Spał caluteńką noc, goraczka go męczyła ale był tak zmęczony że nawet oczek nie otwierał tylko płakał przez sen. Widzę po nim, że już jest dziś silniejszy, jestem dobrej myśli, wczoraj było źle. Dziś widzę że leki działają. Dziękuję za otuchę, naprawdę dużo mi to daje, staram się nie panikować i naprawdę mi ulżyło jak zobaczyłam że mój malutki się dziś wreszcie uśmiecha, ale w środku cała drżę.. Ciagle leżę i patrzę na niego, boję się wyjść z sali żeby go nie zostawiać. Tulę go od Was.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Agathe przypomniało mi się, pisałaś ostatnio że Twoja córeczka jest zazdrosna. Wiesz, u mnie też było tak z Dorianem. Miał taki kryzys, mimo tego że tłumaczyliśmy mu że nasza miłość jest ogromna i pomieści dwoje dzieci. Przeszło mu po kilku dniach, po tygodniu chyba. Na szczęście Witek dużo wtedy spał więc każdą wolną chwilę poświęcałam na zabawę ze starszym. Wtedy zobaczył, że brat nie jest zagrożeniem i odpuscił. I zaczął go akceptować, a teraz juz się przyzwyczaił i nie wyobraża sobie życia bez maluszka. Jak czasem dziadkowie pytają czy oddałby brata, to grozi im palcem żeby "spadali z takimi pomysłami"' a jak coś przeskrobie i dostaje karę albo podnosimy głos na niego to biegnie do kołyski i krzyczy że już nas nie kocha, tylko Witusia. I chodzi do niego skarżyć na nas. Także nie martw się ma zapas, córeczka musi się przyzwyczaić że nie jest już najmłodsza. Tłumacz na bieżąco każdą sytuację zazdrości, żeby nie tłumiła emocji w sobie, tylko mogła wyrazić swoje obawy.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
Boszka jak dobrze że kruszynce się polepsza. Myślałam o was. W szpitalu wiedzą jak pomóc. Moja córka się jakoś zaczyna ogarniac:) Chyba ja nie zdawalam sobie sprawy że ona może być zazdrosna. Ale tlumaczymy, przytulamy, kochamy i mam nadzieję że zajarzy że nic nie zmienilo naszych uczuc do niej mam na mysli nowego czlonka rodziny :) Iza jeju tak trzymam kciuki mocno za mamę. I za ciebie zebys przeszła ten stres jak najlagodniej.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izuleeek

Dzieki dziewczyny. Jutro siostra bedzie podczas wybudzania bo ktos powinien byc z rodziny. 

 

Agathe a wy jeszcze w szpitalu? Jak ta zoltaczka czy juz mi sie cos pokrecilo.? 

 

Mi dzis strasznie dzidzia dokucza. Ciagle sie wierci i wypycha. Pielegniarka na oiomie nigdy by nie przypuscila ze tak malo mi zostalo do urodzenia :) wracamy juz do domu. Jestem zmeczona. Czesc rzeczy zabralismy typu koldry poduchy. Musze poprac koldry jak pogoda s ie pojawi a dokumenty i inne schowam na strychu. 

 

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izuleeek

A i zastanawiam sie jak juz wszystko pojdzie dobcvbrto chyba musza ja wypuscic ze szpitala o wlasnych nogach? Czy moga ja lezaca wypuscic?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1
Izulek. Wydaje mi się jednak że nie wypuszcza twojej mamy leżącej. Nawet kiedy moja 90 letnia babcia złamała biodro, to po operacji pionizowali ja na II dobę i do domu, a w domu rehabilitacja tzn może być tak że będzie leżeć w domu ale na zasadzie że codziennie będzie musiała mieć dawkę rehabilitacji i ćwiczeń. Myślę że kiedy ja wybudza już wszystko będziecie wiedzieć. Trzymaj się dzielnie.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1
Boszka. Dzięki Bogu że leki działają. Oby jiz było tylko lepiej. Rozumiem twój strach o maleństwo W pełni. To taka kruszynka człowiek sobie zdaje sprawę że wszystko może się wydarzyć ale Bogu dzięki że ochrania i że leki działają. Oby wszytko odeszło, i obyscie mogli być zdrowi j spokojni.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe

Iza my od pon w domu :) Poziom birubiliny się obniżył ,wczoraj byliśmy na badaniu z krwi w laboratorium . I jest niżej niż przy wypisie ze szpitala,więc jest dobrze. Iza trzymam kciuki za mame :) szoszanka już ci przeszła złość na męża? ach te chłopy :) Myślą że my jesteśmy od wszystkiego :)