Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Dziękuję dziewczyny. Dziś w nocy myślałam że zejdę z tego świata..mama musiała przyjechać o 3:00 w nocy bo Ł był w pracy a ja przy karmieniu dostałam takich skurczy, że mało nie pękłam z bólu. Do tego doszła biegunka. Tak mnie cały brzuch dziś boli.. W nocy już nie wiedzialam co robić, w końcu najadłam się przeciwbólowych i rozkurczowych a Witowi podałam butelkę.. dopiero nad ranem usunęłam. Jem ostrożnie, zażywam probiotyki, zero słodkiego, do tego witaminy dla karmiących. Mimo to słaba jestem jak mucha :( A swojego gina mam za tydzień odwiedzić.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Marsylianko, mój maluch nie ma kolek takich jak miał Dorian (z nim od 3 do 4mc przeżyliśmy masakrę. Cały blok przeżywał jego męczarnie), ale czasem przed kupką czerwieni się, pręży i popłakuje. Ale nauczyłam się rozpoznawać takie gorsze dni. Podajemy wtedy bobotic i dziecko po chwili z kupą w pampersie słodko zasypia ;) Koniczynko, pisałaś kiedyś na temat diety, że ktoś mówił że bąbelki mogą szkodzić maluszkowi, wiesz że w gazecie dla mam ostatnio też to przeczytałam? Ale wzięłam ten artykuł z przymróżeniem oka. Jednak był trochę przesadzony. Przy pierwszym dziecku wierzyłam w każd taki tekst do tego stopnia, że piłam tylko przegotowaną wodę i jadłam chleb, owsiankę i jabłka. A kolki i tak były.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Koniczynko a jak tam goście, przyjechali już?
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marsyllianka25

Stasiu też miał takie kolki, że masakra, od 19 do 23 był taki ryk, że nic nie pomagało, płakałam razem z nim - mam nadzieję, że teraz nie będzie powtórki

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daria89
Boszka bardzo Ci współczuję osłabienia i bólu. Musisz to jakoś przetrwać. Julka miała pojedyncze ataki kolki ale można było je policzyć na palcach jednej ręki. Zobaczymy jak będzie z Filipem.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
koniczynka87

Boszka ja włąśnie o tych bąbelkach to z przymrużeniem oka pisałam, bo są kobiety, któe w to wierzą. Jak kolki mają być to i tak będą bo najprawdopodobniej wiąże się to z nieprzystosowaniem małego układu pokarmowego do jedzonka. Dieta mamy karmiącej nie ma z tym nic wspólnego. Mój FIlip kolek jako takich nie miał, zobaczymy jak będzie tym razem. Ja już zapobiegawczo od 4 tygodnia życia podaje codziennie kropelki Dicoflor na usprawnienie jelitek :) Gości mamy praktycznie co weekend bo rodzina spora a każdy chce poznać małą Hanię.

Boszka współczuje CI tego co przechodzisz bo nie tak powinien wyglądac początek macierzyństwa. Szczeście w nieszczęsciu, że masz do goko zadzwonić i jest ktoś kto jest chętny służyć Ci pomocą. Ja mogłabym najwyżej do słupa zadzwonić... Mam nadzieję, że te przykre dolegliwości jak najszybciej Ci przejdą...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Dziękuję dziewczyny za wsparcie :* jestem umęczona ale jak patrzę na swojego maluszka to wszystko mi przychodzi :) A byliśmy wczoraj u urologa na usg, wszystko dobrze, nerki prawidłowo rosną i działają. A maluszek przespał podróż. Tylko męczy mnie ból gardła..
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
koniczynka87

Wspaniale, że wszystko jest w porządku :) My w lipcu jedziemy do rodziny oddalonej o 450 km. Boje się starsznie tej podróży. 

Na ból gardła przy KP najlepszy hascosept (ja psikałam sobie w szpitalu po porodzie bo zaczęło mnie boleć gardło). Możesz też tabletki Isla do ssania - bardzo dobre z porostem, nawilżą śluzówkę.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marsyllianka25

Hej dziewczyny, żyjecie? Jak tam maleństwa?

Krzyś już ponad 5 kg waży, także jest co dzwigać.. mało śpi w ciągu dnia, za to ładnie w nocy (odpukać, bo dziś nawet dość sporo w dzień mi śpi, to może czeka nas szalona nocka).

Wciąż ma ślad żółtaczki i to mnie martwi, bo jakoś nie przechodzi, a to już 5 tyg. Karmienie piersią ładnie nam idzie i mam zamiar karmić conajmniej pół roku o ile się da. Skazy chyba nie ma, bo jem trochę nabiału i nic się nie dzieje. Podaję mu dicoflor póki co tylko i nie jest źle, czasem troszkę się popręży, ale nie ma płaczu. 

Zaczyna powoli wydawać inne dzwięki poza płaczem :) i się uśmiecha pięknie.

Pozdrawiamy.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daria89
Żyjemy :) my właśnie jesteśmy w trakcie rozwozenia zaproszeń na chrzest i 4 urodziny córki. Będzie 2w1. Sala zarezerwowana tylko z Kościołem problem, bo ksiądz na urlop. A to już niedługo, bo 06.08. Mój Filip też mało śpi w ciągu dnia, ciągle się wybudza ale to urok posiadania starszej siostry. Gada po swojemu, szczególnie do siostry, ciągle wodzi za nią wzrokiem, robi bańki ze sliny, wkłada ręce do ust. Waga około 6kg. W piątek będzie 10 tygodni razem.