Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
weronka22
Wierze i domyslam sie ze h nas bedzie podobnie. No wlasnie dziewczyny co tam u was jak dzieciatka? Boszka u Was lepiej? Co z luki bo dawno nic nie pisala.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Kochane ja w ciague dnia nie wiem w co ręce włożyć, jakaś mało zorganizowana jestem ostatnio, przez to że Dorian nie chodzi do przedszkola. Na szczęście łagodnie przechodzi tą ospę. A ja ledwo mówię a raczej pieję jak kogut, czuję się dobrze ale gardło wysiadło. Nie mogę nawet krzyknąć na moich chłopaków, mój Ł się z tego śmieje, bo przez tą chorobę dawno na nich nie krzyczałam :) miałam dziś położną, Wituś rośnie, powoli zaczyna uczestniczyć w naszym życiu, lubi słuchać jak rozmawiamy, nudzi się sam jak jest w łóżeczku. Lubi nasze twarze, nie powiem że się uśmiecha bo to jeszcze nie uśmiech ale pięknie się skupia na kimś, kto do niego mowi. I oczywiście potrafi w jednej sekundzie zgłodnieć, a jak jest głodny to muszę wyciągać pierś natychmiast tu i teraz, bo krzyczy jak najgłośniej potrafi :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
Boszka skad ja to znam... W sensie te niezorganizowanie. Ciezko mi wszystko pogodzic ze soba i znalezc czas na wszystko i jeszcze chwile dla siebie. Boszka nie pamietam czy pytalam to twoj Dorian chodzi w wakacje do przedszkola? Widzisz dobrze ze lagodnie to przechodzi jakis plus tego:) A twoi faceci ciesza sie z tej sytuacji;) w sensie z twojego chorego gardla:)) U mnie mala czasem daje popalic w sumie jak i jej siostrzyczka w jej wieku. Myslalam ze bedzie inaczej no coz nie dane mi spokojnie przetrwac pierwszych tygodni:) u mnie mala nie powiem ma troche cierpliwosci ale jej buzka zlozona w rureczke lata na boki jak szalona a jak juz uzna ze cierpliwosci dosc to wtedy tez pokazuje swoje prawdziwe ja:)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Karolinko w naszym przedszkolu w wakacje można wybrać sobie jeden miesiąc lipiec/sierpien, w którym dziecko bedzie chodzic na zajęcia. I zapisałam Doriana na lipiec, bo wtedy jego ulubiona przedszkolanka ma dyżur a w sierpniu będzie w domu. A teraz mamy przymusową przerwę. Dziewczyny, dodajcie zdjecia Waszych córeczek, chętnie je zobaczę :) A jeszcze chciałam Was zapytać, czy dawałyście swoim lekarzom prowadzącym jakieś prezenty, cokolwiek? Bo mi właśnie koleżanka napisała, że w ramach wdzięczności jedzie jutro z alkoholem do swojego gina na oddział.. Trochę się zdziwiłam szczerze mówiąc.. Lekarzom raczej niczego nie brakuje a wydaje mi się, że szczere "dziękuję" będzie bardziej na miejscu niż alkohol.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
weronka22
Boszka ja w poprzedniej ciezy chodzilam prywatnie i nic lekarce nie kupowalam bo i tak sporo kasy u niej zostawilam ale za to przy wypisie ze szpitala maz przywiozl mi duza bumbuniere dla presonelu bo czesto przebywalam w szpitalu i to wyszlo ze ponad 60 dni wiec uznalam ze podziekuje wszystkim ze mile traktowanie itp a teraz nic nie kupowalam tylko slowne podziekowania.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
Boszka to w sumie fajnie macie, u nas te przedszkole do którego Nikola chodziła jest nieczynne w wakacje. Co do lekarza to nie, nic nie dawałam i nawet o tym nie pomyślałam. Szczerze to nawet jestem temu przeciwna. To jest ich praca taki zawod sobie wybrali. Moze gdyby ktorys naprawde cos znaczacego dla mnie zrobil to tak.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
Nas obecnie nie ma w domu, zrobiliśmy sobie weekendowy wypad ale jak wrocimy to wstawie jakies zdjecie moich pociech:)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
A wiecie.. Ja juz nie wyrabiam.. Mala ciagle placze prezy sie napina. Nawet chwili nie polezy sama. Ciagle na rekach a i tak jest jeden wielki krzyk. Jak juz uda jej sie zasnac to na chwile a jak odloze to chwila i juz znow to samo. Dzis noc na rekach. Wygladam jak zombe.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
weronka22
Dziewczyny a jak ze smoczkami uzywacie czy nie? Jak tak to chetnie biora wasze pociechy? U nas karolina czasmi jest tak ze mala w lozeczku marudzi a z nami w lozku jest spokojna wtedy polezy z pol godzinki i znow ja odkladam do lozeczka zeby nie uczyc jej spania z nami.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Karolinko a czy to przez kolki Sabinka tak płacze? Możesz do butelki z mlekiem dodawać espumisan albo bobotic dla niemowląt. Oby jak najmniej takich dni i nocy :* U nas Wituś jest dość przewidywalny, przypomniałam sobie już jak to jest z maluchem. Nauczyłam się rozpoznawać płacz. Każdy dzień jest lepszy, czas zrobił swoje. Dopiero teraz jak minął miesiąc to i ja lepiej się czuję i mam więcej sił. Chociaż chwilami ogarnięcie dwójki dzieci to ogromny wyczyn. Weronika mój maluch nie lubi smoczka, robi śmieszne wyplucie jak poczuje silikon w buzi :) Ale czasem jak bardzo mu źle to possie chwilę. Myślę że smoczek który mam mu za bardzo "nie smakuje" ale nie będę kupować innnego bo nie chcę go przyzwyczajać. Nie uważam, że smoczek to coś złego, ale z Dorianem namęczyłam się przy oduczaniu. Miał prawie 2lata i ssał.