Bardzo dobrze cie Bozenko rozumiem. Karolina daj znac po lekarzu.

Ojej jakbym miala jeszcze zabrac Nikole to bym chyba nie wyrobila:) zostala z tesciowa. U lekarza dobrze mala ma 6100. I co smieszniejsze urodzila sie 63 cm a dzis mierzyli i ma niby 61;);) pobrali malej krew na tarczyce pani doktor mowila ze rutynowe badanie. I pytalam o te szybkie przybieranie na wadze wiec mi powiedziala ze teraz dziecko szybko rosnie i mam ja karmic na zyczenie mimo wszystko. W pazdzierniku kontrol i wtedy porownamy tendencje przybierania na wadze i ewentualnie bedziemy cos dzialac. Wizyta 5 min;)

U mnie Nikola jest bardzo kochanym dzieckiem, mimo jej wybrykow jakichs malenkich jest naprawde grzeczna. We wszystkim mi pomaga. Nie denerwuje sie jak jej mowie ze coz pozniej bo Sabinka placze.. Az mam wyrzuty sumienia. Pierwsze co Nikola robi z rana jak wstanie to biegnie do Sabinki:D jestem z niej taka dumna.

Karolinko super że na wizycie dobrze, możesz spać spokojne. Sabinka będzie dużą dziewczynką, taka jej uroda :) i z Nikoli też możesz być dumna, to Twoja zasługa że szanuje Ciebie i siostrzyczkę. W przyszłości będą miały w sobie oparcie.

A my dziś byliśmy u teściów, biegalismy wieczorem boso po rosie :) Dawno tak świetnie się nie bawiłam! Miłego weekendu dziewczyny ;* Macie jakieś plany, co robicie z dziećmi?

Dziękuję Bożenko, te slowa jakos podniosly mnie na duchu.. W ciezszych chwilach bede do nich wracac:** Pozazdroscic przygod:)) u nas jest chlodno i nawet nie ma gdzie sobie pozwolic na takie wybryki:) Za to my bylismy na basenie! Cala czworka:D a na jutro w planach nic nie robienie:))))

Dziewczyny urodzilam drugiego synka, pospieszyl sie o tydzien i z czerwcowego terminu zrobil sie majowy

KAROLCIA gratuluję, my tutaj czekamy na każdy news o dzieciach ;) którego maja urodziłaś?

Boszka, powiedz mi jak u ciebie sprawa ulewania sie rozwiazala? Bo moja mala zaczela ulewac.

Karolina, z tym ulewaniem dalej mamy problem.. Jednak to nie wina spożywania przeze mnie mleka. Jem czy nie, Wituś cofie pokarm. Ale zauważyłam też, że jak przysypiam z nim po karmieniu piersią (mam dodatkową poduszkę żebyśmy wyżej leżeli) i nie biorę go na odbicie albo zmianę pieluszki, to nie zwraca. A wystarcza, że nie uśnie po karmieniu, zaczyna się wiercić i wtedy ulewa. Tak jakby ruch był naszym wrogiem. Dlatego stosuję profilaktykę, kładę go wyżej, nie tarmoszę po zjedzeniu, nawet jak babcie przyjadą i chcą go przytulać to po karmieniu wydałam zakaz. 26wraca z urlopu nasza pediatra, wtedy będę pytać co jeszcze mogę zrobić.