Karolinko ona siedzii,ale jak wstanie z oparcia, sama jeszcze nie potrafi sie podniesc tak sam, przekreca sie na lewa strone sama z brzucha,ale ale nie potrafi sie jescze obrocic na plecy, jak jej sie uda:) 

U nas swieta srednio , w sumie zadnych przygotowan, tak siezbieram,ale mi sie nie chce, ja nie lubie wigilii, , nie lubie skladania zyczen, mam to po babci, odkad zmarl nam wujek ktory mial 35 lat, , syn babci to swietta sa , bo są, :(

Luki rozumiem twoja babcie mój synek zmarł 21 grudnia był to piatek wiec w poniedziałek czyli samą wigilię załatwialismy wszystkie formalności te świeta pamietam jak przez mgłe całe przepłakane na lekach, rok pozniej bylam w ciazy ze starsza wiec bylo troche lepiej ale i tak jest to dla mni smutny czas. Teraz jak mam dziewczynki jest inaczej chociaz serducho boli to radosc starszej umilaja te dni do tego mam chrzesniaka urodzonego w pierwszy dzien swiat , nawet nie wiem jak yo opisac dla mnie bardzo emocjinany czas tzn dużo sprzecznych uczuc.

Kochane piszę tak tylko dwa słówka: Wituś zdrowy, przeżyliśmy badanie cum z cewnikiem, kontrastem i rentgenem. Teraz Wituś przestraszony od piątku spłakany, ale najważniejsze że ZDROWY!!!

uper Noszka,że już wszystko oki:-*

Super Boszka* tak mi sie klawiatura nie raz tnie

Super Bożenka że Wituś zdrowy :)

Dziewczyny wiecie ze nam jeszcze ra rana po tym szczepieniu co bylysmy na konsultacjinsiw jeszcze nie zabliznila juz babla nie ma ale jeszcze mocno czerwone.

Hej dziewczyny:*

Bożenko bardzo bardzo się cieszę że Wituś zdrowy!! Nie ma nic ważniejszego dla rodziców jak ich dzieciaczki. Kiedy masz chrzest? Jak z mężem już wszystko w porządku? Dogadaliście się?:) jak Dorianek?

Luki, Weronka bardzo wam współczuję przeżyć związanych ze świętami. Jednak mam nadzieję że teraz jak są maluchy to one będą rozweselać ten czas. Wiadomo że gdzieś w sercu zawsze będą wspomnienia i inne myśli ale trzeba jakoś sobie poradzić:*