Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
U nas niby też małe miasteczko, wydaje mi się że dużo od lekarza samego zależy. Trzymam kciuki aby wszystko było dobrze:*
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
Bożenko ja też współczuję:( mnie jak dopadła kiedyś kelitówka to ani ręką ani nogą nie mogłam ruszyć, dobrze, ze akurat mąż nie był w trasie i Nikolką się zajął. Szybkieo powrotu sił dla was:* Witusia nawadniaj dużo bo u maleństwa to nie długo o odwodnienie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Karolcia mąż niestety nie poszedł po rozum do głowy, nadal zwala winę na dziecko. Coś tam wczoraj próbował zabawiać Witusia jak utknelam w łazience na pół nocy, ale nic z tego. Dziecko piszczało a tatuś tylko wołał kiedy wyjdę. Później do rana rozmawialiśmy o naszej sytuacji, zarwał noc żeby być przy nas mimo pracy dziś, no ale odnoszę wrażenie że moje słowa są jak grochem o ścianę. Więc dziś zadzwoniłam do mamy i ona mi pomogła. Bo ta noc była okropna.. a Wituś, wiecie, wydaje mi się że dzięki szczepieniu na rotawirusy przeszedł bez gorączki te epizody biegunki. I ogólnie lepiej niż Dorian i ja. Dziś już jest uśmiechnięty, wszystko z nim ok. A co do USG na nfz (bez ciąży) to u nas lekarz patrzy w kartę i jak dawno było robione to wykonuje. Chyba że coś niepokojącego się dzieje to od ręki robi. Weronika teraz mi się przypomina, nie pamiętam czy pisałam, kiedyś dawno podczas stosunku właśnie chwycił mnie okropny ból jajnika, normalnie oddechu nie mogłam złapać. I właśnie okazało się że to była torbiel. Ale po lekach się sama wchłonęła. A raz wstałam po nocy z łóżka i zbyt gwałtownie się poderwałam, to prawdopodobnie wtedy skręcił mi się jajnik. Na szczęście przeszło. Ale myślałam że umrę. Nie miałam sił wołać o pomoc. U wiecie, pamiętam jak wstałam z podłogi tak związałam włosy i poleciałam do ginekologa tak byłam przerażona.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
Zwala wine na małego? Czyli Wituś ma się zastanowić nad swoim zachowaniem na to wychodzi:D przeprowadź Bożenko poważną rozmawe z synkiem:D przepraszam, że na śmiech to wziełam, tak po prostu mnie to rozśmieszyło:) pocieszy cię to, że ja praktycznie sama też się zajmuje dziewczynami? Aż szkoda opisywać. Teraz wracam do pracy od 1.06 i zastanawiam się jak będzie. Czy nadal dom i dziewczynki będą na mojej głowie.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
Widzicie a ja się zastanawiałam co to za ból czasem mnie łapie jak właśnie zbyt gwałtownie czasem wstanę. Rzadko bo rzadko ale zdarza się.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
weronka22
Karolina i jak stresujesz sie przed powrotem do pracy? Bozenka no ja mamialam ten bol jakbym miala jajko zniesc normalnie nawet sie wyprostowac nie szlo taki silny skurcz. A wizyte mam 16go na 18.30 i stresa mam niesamowitego.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Weronika 16tego będziemy trzymać kciuki z całej siły!! Jak tylko będziesz po wizycie to daj znać co lekarka Ci powie. Mam nadzieję że wyniki są dobre i że w ogóle jest szansa że torbiel jednak się zmniejszyła. Ech, dziewczyny, tak sobie myślę że tak za 10lat to całkiem życie będzie się toczyło wokół chorób. Teraz np. u mnie to cud jak przez dłuższy czas nic nie boli i nie skrzypi. Tak myślę że trochę dały mi w kość te dwie ciąże. A co będzie za kilka lat. Także teraz cieszę się zdrowiem jak nigdy, tym bardziej że wreszcie dziś zjadłam normalny obiad, nie tylko suche bułki :D
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Karolina ja się też śmieje z tego co mówi mój kochany ;D Bo on myśli że dziecko wymusza, że robi mu na złość tym swoim płaczem. A ja mam inne zdanie. I nigdy dziecka nie zostawię w płaczu, chociażbym miała nosić całą dobę na rękach. I niestety tak się zdarza że Wit płacze jak go tylko odłożę. Jest straszną przyklejką. No to go noszę ile wlezie. Przypinam dziecko do nosidełka i zmywam z nim na plecach, zrobię co mam zrobić i już. On jest cicho a ja trudno, chodzę jak murzynka z cyckami po kolana i dzieckiem pod pachą ale co mam zrobić, przez cały dzień mam słuchać płaczu czy jakoś sobie radzić? Owszem, Witek nam strasznie zdezorganizował życie, śpi przy mnie, zje tylko z mojej ręki, podróżować nie lubi. Ale to dziecko, kiedyś z tego wyrośnie.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
Dla ciebie Weronika lepiej jak by czas szybciej do tego 16 minął a dla mnie niech teraz płynie jak najwolniej:)) będzie dobrze, zobaczysz:) czy się stresuje? Tak mam stresa. Obawiam się czy sobie poradzę po takiej przerwie. Dużo zmian mamy i pół nowej załogi. Tego obawiam się. Czy jeszcze coś pamiętam. I jak organizacyjnie dam rade. Aby zmiany mi pasowały i abym miała czas dla dziewczynek. I czy mój mąż będzie mi pomagał jak juz pójdę do tej pracy.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
Bożenko kiedys jak Nikolka się urodziła mieliśmy wielki kryzys. Powiedział, że on to będzie mógł z Nikolą coś robić jak będzie miała minimum dwa latka a teraz jak jest niemowlakiem to on nie ma nic do roboty przy niej. Faceci są czsem dziwni. Wczoraj miałam okropny dzień. Dostałam okresu. Brzuch mnie bolał. On miał robote w garażu. Wziełam dziewczynki i poszłyśmy na plac zabaw. Tam zobaczyłam że ojców z dziećmi było więcej niż mam. Tak mi się przykro zrobiło. Bo ja ciągle z moimi pannami chodzę. Wszędzie. Czy do lekarza czy do parku czy na plac zabaw. Ciągle jestem sama. Aż płakać mi się chciało. Jeszcze jak widzialam jak ci ojcowie się zajmowali dziećmi. Mój wychodzi o 6.30 do pracy wraca na obiad wychodzi do garażu i wraca przeważnie jak dziewczynki już są po kąpieli po kolacji i śpią. A jak wróci wcześniej to i tak ja sama wszystko robię. Sabinka ma 11 miesięcy a on jej ani razu nie kąpał. Przepraszam dziewczyny ale musialam to z siebie już wyrzucić.