Tak, Dorian ma lekkie wahania nastroju i czasem mówi że głupi ten brat, że nie potrafi się jeszcze bawić. Więc muszę mu poświęcać trochę więcej uwagi, żeby czuł że nie tylko Wituś jest ważny. A naszą małą firmę zlikwidowaliśmy więc nie wracam nigdzie do pracy na razie. Nie byłam w stanie się zajmować w ciąży pracą bo ciągle leżałam w szpitalu. Wiedziałam też że z dwójką dzieci będzie ciężko ogarniać dom i działalność i odpuściłam sobie. I to była dobra decyzja..zajechałabym się z tym moim Witusiem.

To faktycznie trzeba z Doriankiem popracować. Chociaż wydaje mi się, że chyba taki etap przejściowy będzie. Twój Dorian jest starszy i rzeczywiście może mu doskwierać to, że z młodszym bratem nie może się bawić tak jak by chciał. Najważniejsze aby Dorian nie czuł się gorszy. A Bożenko jak macie jakieś odwiedziny to takie same zainteresowanie jest Witusiem i Dorianem? Jak Wiruś dostaje upominek to Dorian też? Wiesz dziecko obserwuje i widzi wbrew pozorom mało ważne rzeczy. Odbiera to na swój sposób. Mam nadzieję, że szybko zażegnacie ten etap. Ja akurat problemu z Nikolą nie mam. Zainteresowanie Sabibką wykazuje ciągle, cieszą ją najmniejsze zabawy z nią. Nawet to że Sabina poda jej zabawkę to już coś! Sabinka jak się powie, aby dała buziaka to nadstawia otworzoną buźkę:D a Nikola mamo mamo ona mi dała buziaka widziałaś?:D

Wiesz Karolinko wydaje mi się że dziewczynki są z natury mniej rywalizujące ze sobą i że z chłopcami pod tym względem jest trudniej. Pamiętam jak sama miałam młodszą siostrę to ją uwielbiałam :) A kuzyn miał młodszego brata to zawsze się tłukli po głowach. Pamiętam to jak dziś :) A gdzie jest Luki??

A z tymi odwiedzinami jest różnie. Czasem ciotki się interesują tylko Witusiem, cmokają, głaszczą, to wtedy "wkraczam do akcji" i przy wszystkich chwalę Doriana za to że dużo mi pomaga, że jest mądrym i samodzielnym chłopcem. Żeby też czuł się doceniony. Ale też według mnie jak np. teraz idą urodziny Witka, będą pewnie prezenty. Dorian jest na tyle duży żeby zrozumieć że on już miał swoje prezenty. Tłumaczę mu że teraz kolej na prezenty dla brata. Żeby się nie rozczarował. Tak jak jest dzień matki i tata nie obraża się że też nie dostał kwiatów. Muszę uważać żeby nie rozpieszczać Dorianka, choć przez 4lata był najmłodszy i jedyny w rodzinie, to musi przywyknąć że czasy się zmieniły.

Bozenka pociesze cie u nas tez byl chwile etap ze Ala mówiła ze juz nie chce Uli bo krzyczy i ciagnie ja za włosy ale porozmawialysmy że to taki przejsciowy etap i nawet dosc szybko go pożegnaliśmy. A i jak ktos sie nia za malo interesuje to ona sama potrafi ze tak powiem narzucać sie ale tez staram sie bardzo duzo uwagi jej poswiecac np jak Ulcia spi to z nia wariuje i sie przytulam. Co do pierwszych urodzin to robimy mala imprezke my, nasi rodzice rodzenstwo i chrzesni (16 doroslych osob i 4 dzieci i solenizantka) ipreza zaplanowana na dworze troche jedzonka miesa salatki itp plus grill pozniej kawa tort placek troche posiedzimy, w razie niepewnej pogody mam zamowiony namiot wiec powinno byc fajnie zobaczymy. A w sobote mielismy u nas takie zawody w bieganiu pod nazwa bieg po zdrowie i nasza Alunia stwierdzila ze chce biec wiec wziela udzial i w swojej kategori wiekowej zajela 2 miejsce, moja duma a do tego jeszcze tanczyla ze swoja grupa taneczna bo raz w tygodniu jezdzimy na zajecia taneczne.

Weronika to jak macie namiot to pogoda Wam nie straszna! :) dobrze czasem zebrać rodzinę razem, dzieci będą miały frajdę a dorośli trochę relaksu :) A Ala tańczy? To wspaniale! W ogóle zdolną masz córeczkę, niech się rozwija, w tym wieku dzieci łapią wszystko w locie :) Ja się zbieram żeby zapisać Doriana na jakieś dodatkowe zajęcia i kurcze do tej pory nie mogę się ogarnąć..Powiem Wam że tak kiedyś myślałam, że jak byłam dzieckiem to nikt nawet nie myślał o zajęciach dodatkowych, ale to z racji tego że miałam wielu przyjaciół "z podwórka" i nie miałam czasu na jakieś tam zajęcia :) Ale teraz jest zupełnie inaczej..Czasy się zmieniły. Dorian nie ma rówieśników wokół. Ba, prawie w ogóle nie ma w bloku dzieci. Gdyby nie przedszkole to naprawdę nie wiem z kim by się bawił? Dlatego tak myślę że zajęcia dodatkowe będą okazją do nawiązania nowych relacji. Zwłaszcza teraz gdy nie ma jeszcze nauki chyba warto go zapisać.

Masz rację Bożenko. Należy uczyć starsze dzieci, że nie wszystko one dostaną. W sensie jak małwgo urodziny to starszy musi zrozumieć że swoje już miał. Przemyślałam to głębiej:)) zajęcia dodatkowe to świetny pomysł, moja Nikola też na tańce chodzi ale u nas są w trakcie przedszkola. Na basen bym ją z chęcią zapisała ale mamy 25 km od domu. Ciężko będzie się na coś wam zdecydować ale może jak emocje opadną i powiesz że Dorian musi jedne wybrać to na coś się zdecyduje? U mnie tak samo z towarzystwem. Przedszkole i tam są dzieciaki. Niby w bloku obok mamy koleżankę z przedszkola ale jej rodzice nawet dzień dobey nie mówią sami, a jak ja powiem to albo odpowiedzą albo i nie. Wyżej patrzą tak nie wiem... Cóż na to poradzę? Najsmutniejsze jest to, że Nikola z ich córeczką bardzo się lubią i mogą tylko w przedszkolu się bawić.. Z kolegą Nikoli jednym spotykamy się może trzy razy w tygodniu na placu zabaw to tam się wylatają.

Weronka to gratulacje! Naprawdę masz córkę zdolną! Jeszcze może o niej usłyszymy kiedyś:)) a urodziny to wielkie robicie! Nomiot świetna sprawa! A sama wszystko przygotowujesz? To tego ci nie zazdroszczę:)) ale zabawa będzie na pewno świetna:)) tylko nie oszukujmy się będziesz musiała latać to przynieść coą to dołożyć, takżw ty zapewne najmniej odpoczniesz:) ale i tak bardzo fajnie, że macie gdzie to zrobić. U mnie pod blokiem nawet nie wypada:D:D

Zapewne sie narobie ale stwierdziłam ze u talerze sztućce itp biore plastiki bo z tym latac nie mam zamiaru a reszte mysle ze sie ogarnie lubie gotowac i piec wiec bedzie to przyjemnosc. Karolina tez mam ten problem e np n basem mamy 15 km i inne zajeci tez jedynie te tance sa 2 km od nas wiec nawet bardo nam pasuja.

Ja nie mam tu ma miejscu żadnych zajęć pozalekcyjnych dla 4 latki. Musi jej narazie starczyć przedszkole:) Weronka tort sama pieczesz pewnie?:):) oh z takim kulinarnym darem to i ja bym mogła przyjęcia robić a co jak ja beztalencie kulinarne:D