Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
Bożenko. Nie przejmuj się gadaniem Dorianka. On chce ci dopiec. Ja rozumiem że ciężko jak się takie słowa od dziecka usłyszy ale przecież się nie rozerwiesz. Może jak mąż wróci z pracy to wyślij go gdzieś aby w piłke pograli lub coś w tym stylu? Ty się nie rozerwiesz. Masz dużo obowiązków i na pewno poświęcasz mu tyle uwagi ile możesz.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
Ja też całe życie mieszkałam w domu na wsi. Tzn nie licząc 4 lat technikum bo wtedy był internat. Teraz mieszkam w bloku. Mam różne chwile. Mam tak że marzy mi się dom jednorodzinny własne podwórko aby z rana usiąść i wypić herbate przed domem. I ten luz. Puszczasz dzieci, jesteś ogrodzona i nie martwisz się że coś się stanie. Ale z drugiej strony. W bloku o ciepła wode się nie martwie, o opał, wszędzie mam blisko. No i idąc na plac zabaw dzieci mają rówieśników. Jakieś te inne przystosowanie do życia mi się wydaje. Ja wiem jak mi ciężko ze wsi było przystosować się do praw rządzących się miastem.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
Ale działki noe odpuszcze. Jak kupimy mieszkanie to działkę sobie też kupie i już. Postanowione:)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Właśnie w przyszłości jak okaże się że jednak zostajemy w bloku to działkę muszę mieć koniecznie :) chociaż w ziemi nie lubię grzebać ale nawet żeby mieć się gdzie opalać, odpocząć, to byłoby super rozwiązanie. Weronika a Twoja mama mieszka sama czy ma jakieś dzieci u siebie? No właśnie jak się ma podwórko to z jednej strony fajnie bo czuć przestrzeń, nie to co w bloku. Ale ile przy tym roboty.. Cały rok jest praca przy tym.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Weronika u nas jest 8 ząbków i ciągle nie wyszły mu kły. Stoją w miejscu. Już chyba 3 mc mamy takie epizody płaczu jakby na ząbki ale nie widać nowych. Ale kiedys w końcu wyjdą :) Uli też pewnie ani się obejrzysz a wyskoczą. Dziś idę z Doriankiem do cyrku więc nie ma mowy o nudzie :) ale jutro pewnie dalej będzie jęczał.. Karolina spróbuj innego rodzaju pampersów. Często ten sam rozmiar ale innego producenta całkiem inaczej leży. Ja używałam od początku pampers premium care i w pewnym momencie zaczęły nam normalnie siku przepuszczać! Wkurzylam się, kupiłam Tesco loves baby (1,5xtansze) i to była świetna zmiana. I to samo miałam, kupa i siku na zewnątrz. Ciuszków nie było jak prać takie zafajdane. Ale przeszło i teraz jest wszystko pod kontrolą :=
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
weronka22
Karolina spróbuj moze rozmiar wiekszych pieluch moze bedzie lepiej. U nas Ula dala mi wczoraj mega popalic dostala katar ale dopiero jak zasnela wiec obudzila sie i wrzeszczala tak ze az wymiotowala bylo ja ciężko uspokoich ale po 40 minutach walki udalo sie chociaz noc mialam czuwana bo tak sie zawsze stresuje. Dzis troche bylo lepiej zobaczymy. A moi rodzice mieszkaja sami.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Jak dziś z Ulą? Dobrze dziś spała? U nas też jak jest płacz wieczorem to później całą noc mam włączony tryb czuwania i ciężko mi usnąć.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
weronka22
Tak ta noc byla o wiele lepsza zobaczymy kolejne. Dzis mialam wychodne o 18 pojechalam na kawe do kolezanki SAMA poerwszy raz i wrocilam o 21 mąż miał misje ogarnac dziewczyny i uspac, ogarnął ale jeszcze nie spaly czekaly na mnie musialam sie polozyc z nimi i przytulic wyedy zasnely w 3 minuty. Maz jakis nie w humorze ale nic nie powiedział. A w koncu udalo sie mi pojazac mu jak to fajnie samemu wszystko robic przy zmeczonych dzieciach samemu. Dobrze mu tak.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Bardzo dobrze ze miałaś możliwość wzięcia oddechu poza domem, dopiero w takich chwilach facet sobie uświadamia co by było jakby tak miał się dzień w dzień dziećmi zajmować. A należało Ci się wychodne i to już dawno! :) Ech, ja chyba też potrzebuję odpoczynku od dzieci chociaż chwilę. Mój dziś padł o 17:00 (właśnie budzę go do pracy). I musiałam sama z chłopcami jechać na zakupy i jeszcze burza nas po drodze złapała. Wróciłam przemoczona i przedźwigana do domu. Jestem zawiedziona, bo teściowa ma teraz urlop, obiecywała że zajmie się Dorianem chociaż jeden dzień. Urlop się jej kończy a ona nawet nie odezwała się żeby powiedzieć że jednak nici z wakacji u dziadków. Dorian co dzień pyta kiedy do babci pojedzie. Jestem już tak zmęczona tym jego wolnym miesiącem że odliczam dni do września. Pewnie będziemy mieć problem ze wstawaniem rano, ale trudno. Przynajmniej w przedszkolu nie będzie się nudził
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Co słychać dziewczyny? Jak nastroje? Ja dziś byłam w urzędzie dzie pracy i pewnie w najbliższych miesiącach będą mnie już cisnąć żebym wróciła na rynek pracy. Z jednej strony wiem że kiedyś to nastąpi a z drugiej nie wyobrażam sobie zostawić gdzieś Witusia.. Przeraża mnie wizja powrotu po 8h do domu, pranie, gotowanie, dzieci. Chyba się zatrę na śmierć. Muszę się wziąć w garść bo mam dziś doła z tego powodu.