Uwielbiam jesień:)więc pogoda dla mnie cudna. Urodziłam sie we wrześniu ,może dlatego wolę jesień i zimę. Lato mnie męczy. Wiosną wszystko się budzi do życia więc też trochę ją lubię. Ale zdecydowanie lubię taką pogodę jak dzis :)

Agatko. Ale mi się miło czytało ten twój wpis że mała ciamka i ciamka i nie leci heh, bo mi się zaraz przypomniało jak moja na początku ciamkala smoka... :p ja odrazu jej dałam smoczka, bo ona przy cycusiu to spała, jadła i najlepiej jakbyśmy tak sobie siedziały 24/dobę ;p smoczek nic nam nie zaburzyl, a wręcz bardzo pomógł. :) dorbze się dałaś. Zdrzemnij się najlepiej jak będziesz miała chwilkę po tej nocy :* dziś jeszcze taki dzień że człowiek chodzi jak zombie. Mnie coś calu czas rozkłada słabo się czuje. Wróciłam z zakupów, i chyba wezmę leki i się położę. Kupiłam super kocyk Dorotce zamykany na suwak w poduszkę ;) w biedronce ;) Dorotka będzie szczęśliwa ;) życzę wam miłego dnia kochane!

Heh ja ci to piszę Agatko że taka kiepska pogoda a ty mi wypalasz że lubisz jesień hehehe :p dorbze :) grunt to pozytywne nastawienie ;) też lubię jesień ale taka złota i słoneczna, ;) choć taka jak dziś to do herbatki i dobrej książki ;) pod kocykiem ;)

Ja lubię zimę bo urodziłam się w lutym i jak byłam mała myślałam że jak nie będzie zimy to nie będę miała urodzin. U nas szaro ,deszczowe zimno i pochmur nie juz od ponad tygodnia. Dzieci już w czapka chodzą bo im zimno. Ale w sumie też lubię jesień bo koc ,ciepła herbata i oparta o męża szydełkue :)

Szoszanko namówił mnie dziś wieczorem robie sobie ciepła czekoladę z bita śmietaną. Akurat dziś kupiłam dzieciakom do naleśników .mam dziś całą gromadka bo 4 moje i kolega z siostra z przedszkola. Kolezanka a ich mama ma dziś zabieg szczękę jej reperuja ; ? Szoszanko oj ja z mężem tez często mam takie zawiasy ale u nas to ja przypominam o tulenu i całowaniu. Ale tak długo mu marudzilam ze teraz już wie ,włącza wieczorem ulubiany serial jak juz dzieci położę i mówi choć oprzyj się i oglądamy, Olej sprzątanie ,jutro też jest dzień . No i nasz rytual choć może pierdołko ale na dobranoc i jak wychodzi do pracy przychodzi i daje buziaka . Tak samo rozmowę telefoniczną często kończy słowami kocham cie . Kiedyś przyjaciółka do mnie mówi ze to u nas zauważyła i jakie to piękne ze pielęgnuje nas związek prostymi gestami.

Dziękuję bardzo za wsparcie .nie poddaje się dalej próbujemy. Szoszanko wiem ze ci trudno ale jeszcze badania nic nie wykazały. Może jeszcze się uda. Musisz być dobrej myśli a nie znów czarne chmury . Głowa do góry i walcz. Jesteśmy z toba

Ewelinka, ja mam teraz dobry czas :) tak jakby czuje, że się z czymś uporalam... z już na coraz dłużej zapominam o ostatniej stracie, że znów cieszę się chwilą :)) bardzo bardzo mnie to cieszy właśnie dziewczyny sprzątam toaletę pieke sernik, II ciasto bezglutenowe i b3zcukrowe dla męża, prasowanie, układanie ciuchów :) oj roboty roboty ale do przodu

Ewelinka. Tak jak piszesz. Trzeba pielęgnować takie małe gesty. U nas zawsze tak było. Mówiliśmy soboe czułości codziennie, tulenie kilkanaście razy codziennie, itp. I to bardzo nas zblizalo, byliśmy sobie bardzo bliscy, później pewnie też przez te poronienia gdzieś każde zaczęło swoim życiem żyć, ja przeżywałam wciąż, Dawid chciał odreagować i tak. Ale znów bardzo intensywnie dbamy o te czułości... I to piękne, że czuję jakby kryzys mijał... Widzę znów światełko w oczach męża kiedy zazartuje ja, przytule :)

Agatko kochana. Jak ty sie masz? Zmartwilas mnie swoim pytaniem. Może to torbiel albo polip? Staraj si3 oszczędzać i koniecznie idź do lekarza :***

Jak tam u was? Ja dzis polozylam syna spac o 20 i padl od razu :) potem obejrzalam film szybki prysznic i jak nigdy o tej godzinie leze w lozku.